Źródło |
Tytuł: Zagrożeni
Autorka: C.J. Daugherty
Seria: Wybrani/Nocna Szkoła
Tom III z V
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 5 lutego 2014
Liczba stron: 384
Akademia
Cimmeria nie jest zwykłą szkołą z internatem. Właściwie to nawet uczniowie nie
wiedzą, czego dokładnie są częścią. Wiedzą natomiast, że do Cimmerii
uczęszczają nastolatkowie z wysokim ilorazem inteligencji, a także, że każde z
nich ma wpływowego bądź bogatego rodzica. Allie Sheridan jest wyjątkiem od
reguły. Dlaczego? Część odpowiedzi na to pytanie, czytelnicy serii poznali po
przeczytaniu dwóch z pięciu wydanych tomów "Wybranych".
Część trzecia: "Zagrożeni" miała jeszcze bardziej rozjaśnić nam i
przybliżyć świat otaczający główną bohaterkę. Czy jednak tak się stało? Czy po
trzecim tomie jest więcej wiadomych czy niewiadomych? W poniższej recenzji,
postaram się opowiedzieć wam co nieco o moich wrażeniach po skończeniu"Zagrożonych".
„Zacznij mnie szukać, a natychmiast się pojawię. Ze mną wreszcie będziesz bezpieczna.”
Źródło |
Krótko o
fabule: Allie jest roztrzęsiona po wydarzeniach mających miejsce w poprzednim
tomie. Przerażona, żądna zemsty dziewczyna, odsuwa się od przyjaciół i próbuje
na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Cimmeria nie jest już bezpieczną
ostoją, za jaką uważała szkołę panna Sheridan. Teraz, budynek zmienił się w
fort pełen tajemnic, a równocześnie nieprzygotowany na nadciągające
niebezpieczeństwo. Szpieg wroga Isabelle wciąż pozostaje nieuchwytny, a
tajemnic nie ubywa. Nauczyciele i wtajemniczeni uczniowie tylko czekają na
kolejny krok przeciwnika, jednocześnie obawiając się, że mogą zostać przyparci
do muru. Allie wie, że musi przygotować się do walki. Allie wie, że walka jest
nieunikniona. Allie wie, że sama sobie nie poradzi... Ale kto jest jest
przyjacielem, a kto wrogiem? Komu może zaufać i powierzyć sekrety? Komu może zwierzyć
się z obaw? Cimmeria jeszcze nigdy nie była w tak wielkim niebezpieczeństwie.
Już wkrótce, to co wydawało się "normalne" może okazać się
"totalnie niebezpiecznym". Nic więc dziwnego, że w szkole szerzy się
paranoja. Czy Allie uda się pogodzić chęć zemsty z odruchem ratowania szkoły?
Czy pozna odpowiedzi na piętrzące się pytania? Czy będzie w stanie dokonać
słusznego wyboru?
Źródło |
„Nie chciała go pocałować. Nie pamiętała nawet, jak to się stało. Po prostu ich usta nagle się zetknęły i znalazła się w jego objęciach.”
Nigdy nie pałałam do Allie jakąś wielką sympatią, ale "Zagrożeni"sprawili, że odczuwałam do niej niechęć, graniczącą z nienawiścią. Była tak nieporadna, naiwna, głupia i nierozsądna, że zastanawiałam się jak ona niby chce uratować szkołę, skoro ze samą sobą nie umie sobie poradzić. Ja rozumiem, że jak się traci bliską osobę to się cierpi, ale uważam, że autorka przesadziła. O wiele za bardzo starała się z udowodnić, że nie jest pisarką, która lubi cukierkowe zakończenia i w ten sposób przechyliła szalę na drugą stronę. Po skończeniu lektury czuję niesmak do autorki, do Allie, do szkoły. Jestem rozczarowana tym co pani C.J. Daugherty zrobiła z serią. Jasnymi promieniami były tutaj inne postacie. Nicole, Zoe, Carter, Sylvain, czy choćby złośliwa Katie wydawali mi się ciekawsi niż Allie i wszystko co z nią związane. Poza tym, o ile do tej pory lubiłam trójkącik miłosny bo i obydwu amantów uwielbiam, to w "Zagrożonych" rzuciło mi się w oczy, jaka z Allie jest jędza. To jak traktowała chłopaków było poniżej godności i najchętniej bym ją za to udusiła własnymi rękoma. Po skończeniu jestem pewna dwóch rzeczy: 1. Nie lubię Allie, jej osobistych dramatów i tej tragikomedii, którą wokół siebie tworzy, za to Carter i Sylvain szalenie jasno rozbłyśli w moich oczach, 2. O ile do tej pory nie wiedziałam kogo chcę żeby ta głupia dziewucha wybrała, to teraz jestem murem za Sylvainem. Dlaczego? Ponieważ uważam, że (co jest najprawdopodobniejsze) jeśli autorka połączy Cartera z Allie, to zakończenie będzie po prostu banalne i prostackie. Natomiast wyjście z uroczym, seksownym francuzem powodowałoby, że i cała seria nabrałaby oryginalności. Poza tym - nie będę ukrywać - zakochałam się w Sylvainie, natomiast Carter w pewnych momentach mnie irytował. Ale i tak go lubię. :) W końcu - nikt nie jest tak zły jak Allie.
Źródło |
„-Możemy rozmawiać o czymkolwiek - wyjaśnił. - O ile będziemy wyglądali tak samo jak wszyscy. Ludzie widzą to, co chcą widzieć.”
Źródło |
Słyszałam wiele skrajnych opinii na temat pierwszej części. A to, że nic fajnego, ot głupia nastolatka i 2 facetów latających za nią, albo znowu, że świetna książka i naprawdę warto przeczytać. Aż się boję tknąć, czy przypadkiem nie okaże się tylko powielaczem schematów, ale chyba muszę się w końcu przekonać.
OdpowiedzUsuńHm... te książki są niezłe i niemęczące, o ile człowiek nie oczekuje od nich za dużo. Bo w pewnym stopniu są tu powielane schematy, ale z drugiej strony, dodanych jest kilka nowych, tajemniczych i ciekawych elementów, więc wszystko chyba zależy od tego, czego człowiek spodziewa się po książkach pani Daugherty :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry