źródło |
Tytuł: Pocałunki wampira. Początek
Autor: Ellen Schreiber
Seria: Pocałunki wampira
Tom: 1
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 09.03.2011
źródło |
Powieść amerykańskiej autorki Ellen Schreiber postanowiłam przeczytać
gdyż wcześniej słyszałam o niej wiele pochlebnych opinii. Pomyślałam, że skoro
tyle osób się nią zachwyca to rzeczywiście zasługuje ona na uwagę. Spotkało mnie
wręcz olbrzymie rozczarowanie. Po tym jak przeczytałam tę pozycję byłam
naprawdę wdzięczna, że sięgnęłam po nią kiedy była w bibliotece bo wcześniej
chciałam kupić całą serię. Wyobrażam sobie jaka później bym musiała być na
siebie wściekła za ten zakup. Ale zacznijmy od bohaterów. Raven Madison jest nietypową nastolatką. Gotka - z
obsesją na punkcie wampirów. Swoim ''byciem'' odróżnia się od innych uczniów
szkoły. Właściwie jej postać jest nawet interesująca. Dziewczyna ta ma inne
poglądy na świat niż reszta i szczerze wypowiada swoje myśli. Jest oryginalna,
nie boi się odrzucenia i tego, że inni będą ją wytykać od ''dziwadeł''. Potrafi
się obronić. Jeśli jej na czymś zależy to uparcie dąży do celu. Z tymi cechami
wzbudziła moją sympatię. Jednakże... z rozwojem książki czytelnik może dojść do
wniosku, że jej postawa bywa strasznie dziecinna. Mogłabym tu przytoczyć wiele
sytuacji książkowych, jednakże o tym za chwilę.
źródło |
Oczywiście jak to w książkach bywa jest i chłopak. Nieziemsko przystojny,
nieosiągalny. Alexander wraz z rodziną i ''przerażającym'' lokajem sprowadza
się do miasteczka bohaterki. Zamieszkują stary dwór, o którym wszyscy mówią, że
jest nawiedzony. Młody chłopak wzbudza zainteresowanie Raven. Gdy ta zauważa go
po raz pierwszy od razu się w nim zakochuje. Jej ''Mroczny Książe'' jest Gotem
więc widzi w nim bratnią duszę. Gdy on i cała jego rodzina unika słońca, Raven
wie, że coś z nimi jest nie tak... postanawia zacząć prowadzić śledztwo i
odkryć prawdę. We wszystkim dziewczynę wspiera jej przyjaciółka Becky. W szkole uważana jest
za ''wieśniarę''. Może to, iż obydwie dziewczyny są wyśmiewane i wytykane palcami
łączy ze sobą ich losy. Przede wszystkim ta bohaterka jest bardzo strachliwa
czym różni się od Raven. Boi się ryzyka i tego, że śledztwo jej przyjaciółki
przyniesie same kłopoty. Wydaje mi się, że w niektórych sytuacjach jej strach
jest za bardzo wyolbrzymiony, przesadzony.
źródło |
Moją największą sympatię wzbudził Trevor. Przystojny, wredny, złośliwy chłopak
ze szkoły Raven. Dokucza jej, być może dlatego, że mu się podoba, oraz Becky.
Tę postać od razu polubiłam, a z czasem zaczęłam nienawidzić autorkę za to co z
nim zrobiła w tej książce. Stał się psychicznym kolesiem z
obsesją, przy tym zachowującym się jak szczeniak. Sama powieść różni się od innych, które czytałam bowiem Ellen Schreiber
zastosowała tu inną czcionkę. Jest większa, co mi wcale nie przeszkadzało bo w
gruncie rzeczy to tylko mały szczegół. Opisy są bardzo krótkie, wręcz ubogie,
choć nieraz bywają interesujące. Dialogi również nieraz były ciekawe, ale
zwykle brakowało im czegoś, przez co stawały się... puste i beznadziejnie naiwne. Akcja była drętwa i przewidywalna, jeśli już coś się działo to
stanowczo za szybko. Miłosny wątek również prostacki, banalny i prosty jak drut, łatwy do
przewidzenia. Przede wszystkim błędem autorki było ujawnienie już w samym
tytule książki ''rasy'' Alexandra. Po za tym przeszkadzało mi, że pani
Schreiber nie zrezygnowała ze stereotypów. Nie dodała do swojej książki nic
nowego. Czosnek, zmiana w nietoperza i poważnie? Chłopak był Gotem?
źródło |
Jednego nie mogłam zrozumieć czytając tę powieść. Dlaczego główna bohaterka
ujrzawszy Alexandra zakochuje się w nim od razu i marzy o pocałunku i
wieczności u jego boku? Osobiście jestem zdania, że prawdziwa miłość powinna
się rozwijać, przychodzić z biegiem czasu. A tu BACH! Po za tym byłam
zniesmaczona dziecinnością Raven w niektórych momentach. Jaka normalna
nastolatka robi swojej szyi zdjęcia i boi się dotknąć czosnku? Przykro mi to mówić, ale tej pozycji nie polecam. Może się spodobać osobom, które
nie wymagają nic od lektury i są przygotowane na banał i wzdychanie nastolatki
do chłopaka. Osobiście przeczytałam również dwie kolejne części tej serii i
właściwie dużo się nie zmieniło, choć w kolejnych tomach dochodzą dwie osoby,
dzięki którym przynajmniej trochę te powieści stają się znośne. Moim skromnym
zdaniem radziłabym sięgnąć po jakieś inne powieści, bo myślę, że jest wiele
które są o niebo od tej lepsze.
3/10
Pozdrawiam
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz