źródło |
Tytuł serii: Wampiry z Morganville
Autorka: Rachel Caine
Wydawnictwo: Amber
Liczba wszystkich tomów: 13
Data wydania części pierwszej: styczeń
2010
Liczba stron: 520
źródło |
Claire Danvers jest najmłodszą studentką mieszkającą w kampusie Akademika w
miasteczku Morganville. Już na początku dowiadujemy się, że trafiła tam,
ponieważ jest bardzo inteligentna, bystra i chłonna wiedzy. Jednakże na tym
kończą się jej tak zwane "dobre" cechy. Niestety dziewczyna jest też
nieśmiała i nie potrafi się bronić przed zaczepną starszą koleżanką - Monicą, która
dokucza jej i uprzykrza życie. Co lepsze - doprowadza nawet do wypadku, po
którym Claire postanawia wyprowadzić się z kampusu. Poszukiwania miejsca
zamieszkania nie są jednak takie proste. Niewiele osób jest skłonnych do
wpuszczania obcych w swoje progi. W pewnym momencie jednak, nastolatka zauważa
ogłoszenie wynajmu pokoju w "Domu
Glassów". Czym prędzej wsiada w samochód i jedzie na miejsce. Udaje
jej się przekonać właściciela domu - przystojnego, wręcz zniewalającego
Michaela Glassa, aby pozwolił jej mieszkać ze sobą i dwójką innych
współlokatorów. Chłopak jednak jest do niej nastawiony bardzo negatywnie i
raczej jest przeciwny jej przeprowadzce. Tak czy inaczej, Claire udaje jej się
znaleźć wspólny język z pozostałą dwójką jego znajomych: Eve i Shane'm.
„- Tak, kanapki wymagają nie lada umiejętności. Może zacznę wykładać w szkole.”
źródło |
Obydwoje mają niespotykanie wybuchowe charaktery, co często powoduje, że
dochodzi do kłótni między nimi, a ponadto często przywożą ze sobą kłopoty...
Eve jest miłą gotką, która ma słabość do mrocznych rzeczy. Ubiera się jak na
prawdziwą gotkę przystało w czarne ciuchy, pracuje w pobliskiej kawiarni. Ma
ostry język i jest gotowa bronić swoich znajomych kosztem innych ludzi. Ma
szeroko rozwiniętą przeszłość, która nie brzmi zbyt optymistycznie w uszach
Claire. Mimo wszystko udaje im się nadawać na tych samych falach i niemal
natychmiast się ze sobą zaprzyjaźniają. Na jaw wychodzi, że Eve jest zakochana
w Michaelu, który zdaje się nie zauważać tego... a wszyscy wiedzą, że nie ma
nic gorszego niż rozczarowana gotka. Shane z kolei jest inny. Jest leniwym, w
miarę normalnym, choć przystojnym chłopakiem, który potrafi parę godzin spędzić
na kanapie przed telewizorem z konsolą w ręku i zabijać zombie oraz walczyć o
punkty. Jego przeszłość również jest niesłychanie skomplikowana i trudna.
Wszyscy zdają się pociągać za sobą wór tajemnic, które powoli, jedna za drugą,
wychodzą na jaw. Shane jest też chłopakiem, w którym z czasem, Claire zaczyna
się zakochiwać... no, ale któż by nie uległ czarowi niezwykle atrakcyjnego pana
Collinsa, który ma także cudownie cięty język, a niektóre jego uwagi po prostu
zwalają kobietę z nóg i powodują przyśpieszone bicie serca?
„- Cholera Claire. Uprzedzaj faceta, zanim znów postnowisz wykonać pad na twarz na podłogę. Miałbym szansę zachować się jak bohater i się złapać.”
źródło |
Cała akcja, jak mówi nam tytuł, zaczyna krążyć wokół mrocznych, bladych istot
nie podatnych na silne działanie słoneczne. Krwiożercze wampiry, są bestiami, które
przejęły miasteczko i nękają biednych mieszczan, którzy mają obowiązek
oddawania krwi. Ten kto nie wkupi się w łaski jednego z Mistrzów może wpaść w
prawdziwe kłopoty... a tak się składa, że i Claire i jej nowi znajomi nie
cieszą się wśród krwiopijców dobrą sławą. Wszystko zaczyna się komplikować, raz
za razem główna, siedemnastoletnia bohaterka wpada w kłopoty. Z niektórych
jednak nikt nie jest w stanie jej wyciągnąć...
„- Wolałem kiedy byłaś nieśmiałą dziewczynką. Co się z tobą porobiło?
- Mieszkam z wami.
- No tak.”
żródło |
Powiem wam, że ta książka mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Język jest prosty,
lekki, nie wymaga myślenia mimo, że Claire uchodzi za młodego geniusza, co
autorka ku utrapieniu wszystkich czytelników, niezwykle często powtarza. Fabuła
jest dobrze wymyślona i wspaniale przedstawiona, dynamiczna, nie brakuje akcji
i zwrotów w najmniej oczekiwanych momentach. Powieść wciąga od pierwszych stron
i zaskakuje, oraz w niektórych momentach wprawia w silne emocje. Wątek
romantyczny nie jest jakoś wyróżniony, doskonale wtapia się w tło fabuły.
Bohaterowie są wyraziści, a szczególnie ci z Domu Glassów. Claire potrafi
irytować, ale myślę, że mimo wszystko jest to urocza dziewczyna, która oprócz
problemów z wampirami, nie różni się jakoś szczególnie od dziewczyn w jej
wieku.
„- Cholera - Shane splunął z niesmakiem. - Nie umiem uderzyć dziewczyny. Masz, Claire. Ty ją walnij. - Rzucił jej kij.”
źródło |
Cieszę się, że wampiry zostały przedstawione w mroczny sposób, autorka ukazała
ich złą naturę. Ponadto miło jest przeczytać powieść, w której nie ma romansu
pomiędzy główną bohaterką, a jakimś nieśmiertelnym ideałem z kłami. Po
przeczytaniu mnóstwa paranormal-romance, dochodzę do wniosku, że wolę, by wątek
romantyczny skupiał się na "normalnych" parach. Myślę, że "Wampiry z Morganville" są
dobre dla czytelnika, który ma ochotę przeczytać coś lekkiego,
niezobowiązującego, bo chociaż seria pani Caine liczy sobie kilka tomów, to
każdy kolejny jest coraz lepiej dopracowany.
Pozdrawiam
Sherry
7/10
Czytałam tą serię rok temu i bardzo mi się podobała :) Cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu. Uwielbiam postać Myrnina :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lekturia