źródło |
Tytuł: Drżenie
Autorstwa: Maggie Stiefvater
Trylogia: Wilkołaki z Mercy Falls
Tom: 1
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Wilga
Pierwsze rozdziały tej powieści czytałam z wielkim dystansem do całości. Nie
byłam do tego wszystkiego przekonana. Myślałam , że to będzie kolejna banalna
powieść, w której wszystko skończy się happy endem oczywiście na czele z
miłością, a przez wszystkie rozdziały czytać będziemy o tym jak dwójka
nastolatków marzy o sobie nawzajem. Na szczęście tu tego nie spotkałam. Chociaż
pierwsze rozdziały nie zachwycają... ja np. nie wiedziałam o co chodzi kiedy je
czytałam, to przy kolejnych można już się wczuć w sytuację bohaterów.
źródło |
Grace jest naprawdę świetnie wykreowaną postacią. Ma trudne życie. W
dzieciństwie została pogryziona przez wilki, w tym uratowana przez jednego,
później zamknięta w aucie w którym prawie umarła z przegrzania. Jednak jako
nastolatka tez nie miała lekko. Rodzice nie poświęcali jej za dużo czasu i nie
interesowali się nią, chociaż się starali. Grace wyrosła na naprawdę rozsądną
dziewczynę, może nawet rozsądniejszą niż jej szalona matka i nauczyła się o
siebie dbać. Przede wszystkim jednak musiała się przyzwyczaić do samotności bo
chociaż miała dwie najlepsze przyjaciółki to w domu praktycznie przesiadywała
całe dnie sama. Sam natomiast był niepokojącą postacią od samego początku. Gdy czytałam pierwszy
rozdział z jego perspektywy miałam wrażenie, że ten chłopak ma lekką obsesję na
punkcie Grace i ciągłym obserwowaniu jej. Można by się zastanawiać kim w ogóle
ten chłopak był. Przystojnym romantykiem czy gościem z trudną przeszłością? To
i to.
źródło |
Do ich poznania dochodzi w dość nieprzyjemnej sytuacji. Sam pod postacią wilka
zostaje postrzelony na polowaniu, które zostało zorganizowane specjalnie do
wybicia wszystkich dzikich zwierząt. Grace odnajduje go pod swoim domem i od
razu wie, że to on uratował ją w dzieciństwie, że to on obserwował ją pod swą
zwierzęcą postacią. Ich miłość rozwija się z biegiem rozdziałów, ale to trudne do określenia
uczucie. Piękne... niebanalne. Ukłon w stronę pan Stiefvater za to iż potrafiła
to wszystko tak rozegrać. Zauroczenie sobą nastolatków to jedna z
cudowniejszych więzi o jakich czytałam. Jednak w tej książce nie wszystko jest
takie kolorowe i szczęśliwe jak mogłoby się wydawać.
Zakochani walczą z innymi wilkami jak np. biała wilczyca czy też chłopakiem,
który niedawno został pogryziony przez wilki. Nie można dopuścić by zrobił
krzywdę komuś innemu. Ale to nie główny kłopot Grace i Sama w tym cyklu.
Najważniejszym i najtrudniejszym do pokonania jest... zimno... które może
sprawić iż Sam na zawsze zostanie uwięziony pod postacią wilka. W trylogii Drżenia pojawiają się też inni bohaterowie, którzy naprawdę
udoskonalają jeszcze bardziej powieści. Wredna, a zarazem urocza Isabell czy
choćby niegrzeczny Cole, który zostaje wprowadzony przez autorkę w ''Niepokoju'', czyli drugim tomie
trylogii.
Koniec pierwszego tomu jest... przerażający. Zresztą jak wszystkich trzech
części. Niesamowite jak autorka mogła to wszystko tak wymyślić, aby po każdej
części chciało się czytać kolejne. Szczególnie dotkliwy jest to problem po
przeczytaniu ''Ukojenia''. Ja np. wychodziłam
ze skóry że wszystko skończyło się tak... a nie inaczej. Seria jest naprawę warta polecenia. Moja ocena spada przy tych niewielu
rozdziałach, w które wkradła się monotonia jednakże te książki są naprawdę wspaniałym
dziełem. Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę trylogię i myślę, że nawet ktoś nie
lubiący wilkołaków czy paranormali znajdzie tu coś dla siebie, ponieważ
likantropia to tylko dodatek to tego wszystkiego. Tak naprawdę najistotniejszą
rzeczą w tej serii jest uczucie...pogłębiające się z każdą kartką...
Z całego serca polecam...
8/10
Pozdrawiam,
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz