Książka dostępna w formie e-booka!
Autorka: Katarzyna
Stachowiak
Tytuł: "Magia
ukryta w kamieniu"
Wydawnictwo: Self Publishing
Wydawnictwo: Self Publishing
Liczba stron: 280
Moja ocena: 10/10
Jak byście się poczuli
wiedząc, że gdzieś w innym wymiarze toczy się walka o przetrwanie? Gdzie
intryga i zdrada stoją na porządku dziennym? Gdzie zaznać można miłości,
prawdziwego oddania, bezmiaru lojalności? To właśnie tam zaczyna się przygoda
niczego nieświadomej Julii, która w jednej chwili ze zwykłej dziewczyny z
dwudziestego pierwszego wieku, staje się damą mającą dziwną skłonność do
wpadania w tarapaty.
Julia
jest zwyczajną, dwudziestoletnią obywatelką Polski, która uwielbia mieć
wszystko zaplanowane. Wakacje zapowiadają się wspaniale, biorąc pod uwagę fakt,
iż termin wyjazdu na Costa Brava zbliża się wielkimi krokami. Jednak nagła
choroba babci Tosi, niweczy wszelkie plany Julii, która czuje się w obowiązku
zająć krewną. Tak oto, zamiast w słonecznej Hiszpanii, bohaterka powieści
ląduje na wsi. To właśnie w tym małym zaciszu, dziewczyna poznaje historię
dawnej miłości babci. Zaintrygowana opowieścią o nadzwyczajnym kamieniu, udaje
się do lasu, gdzie jej życie ma ulec drastycznej przemianie. Jakimś cudem
bowiem, a może za sprawą magii, Julia cofa się w czasie o kilkanaście wieków i
ląduje w nie do końca normalnej krainie - Buri, gdzie panuje wieczna ciemność,
gdzie rycerze walczą ze strasznymi skrzydlakami, gdzie śluby nie są
zapoczątkowane miłością, a dziewczynę z dwudziestego pierwszego wieku uznaje
się za wróżkę. Swoją egzystencję w nowym miejscu Julia nie rozpoczyna w
spokojny sposób. Szybko okazuje się, że "wróżka" ma talent do
pakowania się w wielkie kłopoty, z których nawet przystojny książę Weylin nie
jest w stanie jej uratować. Na Julię czeka mnóstwo przygód, nowych wyzwań,
przyjaźni, a także wrogowie, którzy za cel wezmą sobie zrujnowanie jej życia.
To także tam, w Buri, czyli miejscu gdzie nasza rodaczka trafiła przez
przypadek, dziewczyna pozna smak prawdziwej miłości, oddania i lojalności. Czy
jednak do wystarczy, by Julia przyzwyczajona do rutyny, samochodów, komórek i
odtwarzaczy cyfrowych, zdołała wcielić się w nową rolę? Rolę średniowiecznej
damy?
Już na
wstępie muszę zaznaczyć, iż należę do tej grupy czytelników, którzy w
przeszłości niestety doznali rozgoryczenia podczas spotkania z tworami polskich
autorów. Rzadko sięgam po powieści naszych rodaków, a jeśli już, jestem do nich
bardzo pesymistycznie nastawiona. "Magię ukrytą w kamieniu" zaczęłam
czytać niepewnie, jakby bojąc się co mogę tam napotkać. Jakież było moje
zdziwienie gdy po zaledwie paru stronach musiałam przyznać się sama przed sobą,
iż to co czytam podoba mi się. Co więcej - bohaterka od razu zyskała moją
sympatię, a świat wykreowany zachwycał każdym aspektem. Sam pomysł na fabułę
jest oryginalny i pomysłowo przedstawiony. Nie miałam problemu z wczuciem się w
sytuację Julii i szczerze jej współczułam, kiedy była zagubiona w nowym
miejscu. Szybko przekonałam się, iż wielbię twór Pani Katarzyny Stachowiak, a
spotkanie z nim uważam za niezwykle udane. Do tej pory pozostaję pod niezwykłym
czarem, jaki rzuciła na mnie autorka tą opowieścią. "Magia..." jest
bowiem perefkcyjna pod każdym względem. Nie mogę wymienić ani jednej wady,
choćbym bardzo chciała. Akcja nabiera tempa już na pierwszych stronach, by
później nie zwolnić, aż do pełnego emocji zakończenia, którego za nic w świecie
nie zdołałabym przewidzieć. Dynamicznych zwrotów jest mnóstwo, dzięki czemu
powieść czyta się niezwykle szybko, a upływu stron i czasu nie czuć.
Bohaterowie są wykreowani bardzo realistycznie, ich charaktery, upodobania i
zachowanie idealnie oddają moje wyobrażenia średniowiecznych mieszkańców
królestwa. Autorka posługuje się świetnym stylem, wpasowującym się w
fantastyczne realia, język jakim się posługuje jest prosty, lecz nie banalny,
wyrafinowany, choć łatwy do zrozumienia i przyswojenia. Nie mam tej powieści
nic do zarzucenia, co zadziwia mnie samą. Przygody i intrygi, których akcja
toczy się w Buri są genialne i strasznie ciekawe, a wątek... czy raczej wątki
miłosne w ogóle mi nie przeszkadzają - co też jest swego rodzaju
nowością.
Jeszcze
nigdy w życiu nie byłam tak zachwycona książką polskiej autorki. A jednak
Katarzyna Stachowiak sprawiła, że zaczęłam wierzyć, iż w naszym pięknym kraju
są jeszcze ludzie obdarzeni przez los prawdziwym talentem. Jedynym minusem
"Magii ukrytej w kamieniu" pozostaje szybkość z jaką przebrnęłam
przez opowieść. Żałuję, że moja przygoda z tą przepiękną powieścią jak na razie
dobiegła końca. Mam nadzieję, że dacie szansę tej lekturze, bo uwierzcie mi,
naprawdę warto. Ja tymczasem wyczekuję drugiej części tego tworu, a autorce
życzę więcej tak wybitnych powieści, oraz mnóstwa weny i pomysłów, które
ponownie, w cudowny sposób, będzie miała możliwość przelać na kartki
powieści.
Z czystym
sumieniem daję temu utworowi najwyższą możliwą ocenę: 10/10
Pozdrawiam
gorąco!
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz