Źródło |
Tytuł: Wiedźma
Autorstwa: Nancy Holder i Debbie Viguie
Seria: Wyklęci
Wydawnictwo: Bukowy Las
Wydano: 2012
Liczba stron: 296
Świat Holly Cathers legł w gruzach. Jej rodzice
oraz najlepsza przyjaciółka zginęli w tragicznym wypadku podczas spływu rzeką.
Jedyną ocalałą była właśnie nastolatka, która będąc w szpitalu marzy, by
dołączyć do rodziny. Zamiast tego zostaje wyrwana z rodzinnego domu w San
Francisco i przenosi się do Seattle, gdzie opiekę nad nią przejmuje ciotka
Marie-Claire. Holly zamieszkuje wraz z nią, jej mężem oraz bliźniaczkami:
Amandą i Nicole. W nowym miejscu czeka na nią mnóstwo przygód, niebezpieczeństw
i zakazana miłość. Holly stopniowo zaczyna odkrywać mroczne sekrety rodzinne.
Ból po stracie najbliższych odejdzie na drugi plan, kiedy dziewczyna będzie
zmuszona chronić swoją nową rodzinę. Nagle w jej życiu zaroi się od dziwnych
zjawisk i sytuacji, które nigdy nie powinny mieć miejsca w
"normalnym" świecie. Nocne koszmary, dziwne zachowanie kota oraz
tajemniczy nieznajomy, wzbudzający w Holly podejrzenia... to wszystko okaże się
jedynie początkiem w walce o przywrócenie pokoju pomiędzy dwoma zwaśnionymi
rodami.
Źródło |
Odkąd dowiedziałam się o książce bardzo chciałam ją przeczytać. Kiedy już
wpadła w moje ręce porzuciłam dotychczasowe powieści i zaczęłam wgłębiać się w
historię Holly. Początek negatywnie mnie zaskoczył. Wydarzenia nie potrafiły
mnie zainteresować, postacie były dziwne, a wszystko przypominało jeden wielki
chaos, z którego nic nie rozumiałam. Nie wiedziałam kto kim jest, dlaczego
dzieje się tak a nie inaczej. Ta niewiedza zaczęła mnie drażnić i odłożyłam
książkę, by powrócić do niej parę tygodni później. Drugie podejście było
łatwiejsze. Szybko przebrnęłam przez beznadziejny początek, by później cieszyć
się z kolejnych, wspaniałych, przepełnionych grozą i tajemnicą rozdziałów.
Fabuła zaczęła nabierać ostrości, a każda kolejna strona obfitowała w nowe
doświadczenia. Holly z pogrążonej w żałobie dziewczyny stała się nastolatką
próbującą odkryć mroczne sekrety rodów Cathors i Deveraux. Rozdziały poświęcone
przeszłości strasznie mi się spodobały. Miały odpowiedni klimat i zaczęły mi
udzielać odpowiedzi na mnóstwo pytań. Jedyne co mi się nie spodobało (oprócz
tragicznego początku) to wątek miłosny. Zazwyczaj mi one nie przeszkadzają.
Można powiedzieć, że zdążyłam do tego przywyknąć, jednak w tym przypadku
wydawał mi się strasznie banalny, choć zarówno Holly jak i Jera
polubiłam.
Narracja
trzecioosobowa bardzo mi pasowała zwłaszcza, że autorki nie zawsze skupiały się
na Holly, ale i pozostałych bohaterach. Język był prosty, zrozumiały, ale mnie
najbardziej urzekły pomysły Nancy i Debbie. Wykreowały całkiem nowy świat,
pełen intryg, magii i niebezpieczeństw, gdzie każdy ma do odegrania jakąś rolę.
Sami bohaterowie również zyskali moją sympatię, jedni większą, inni mniejszą.,
aczkolwiek każdy wydawał mi się na swój sposób ujmujący. Niektóre sytuacje były
po prawdzie banalne i nieco słabe, ale przy dobrej całości, nietrudno było o
nich zapomnieć. Książka podzielona jest na trzy części, które jakby
przygotowują czytelnika na nowe wątki. Każdy rozdział poprzedza ładny wiersz,
mający wprowadzić widza w historię dwóch skłóconych rodów. Powieść czytało mi
się naprawdę miło, jednak wiem że nie mogę polecić jej każdemu. Z pewnością w
długie, letnie dni powinni po nią sięgnąć ci, którzy lubią wątki magiczne,
przyprawione dawką romansu. Ja sama jestem szczęśliwa, że miałam okazję
przeczytać tą powieść, zwłaszcza, że zakończenie było naprawdę...
zaskakujące.
6/10
Pozdrawiam,
Sherry
Sherry
"Światło
księżyca w kształcie podkowy,
wkrótce
ponownie wezwie na łowy.
Zastawmy sidła! Najwyższy już czas!
Zastawmy sidła! Najwyższy już czas!
Zanim
wyruszy śmiertelny wróg w las."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz