Źródło |
Tytuł: Iluzja
Oryginał: Now You See Me
Czas trwania: 1 godz. 55 min.
Data premiery: 21 maja 2013
Gatunek: Kryminał, thriller
Dziś postanowiłam przedstawić wam produkcję, do której mam słabość... Którą
kocham, niezależnie od tego ile razy ją oglądnę. A zatem... cofnijcie się bo... "The closer you look, the less
you see"
Źródło |
Czwórkę iluzjonistów,
którzy są jednymi z głównych bohaterów filmu, poznajemy kiedy używają swoich
"magicznych" umiejętności do przyziemnych celów. Przecież wielcy nie
zaczynali od razu od podbojów świata, czyż nie? A więc... J. Daniel Atlas (Jesse Eisenberg <3) jest słodkim Casanovą, a
jednocześnie, w pewien sposób, cichym narratorem opowieści. Mam nadzieję, że
nie będę musiała tego później powtarzać, ale nie wiadomo jak to ze mną bywa...
Atlas jest po prostu moim Mistrzem. Nie dość, że czarujący, przystojny,
wygadany i uroczy, to jeszcze tak potrafi urzec swoją osobowością i talentem do
odwracania uwagi, że jestem naprawdę pod olbrzymim wrażeniem! Zdecydowanie
ulubieniec z filmu. Kolejnym magikiem jest Merritt (Woody Harrelson)szkolący
się w sztuce odczytywania ludzi. Lubi się nazywać mentalistą, ma świetne
poczucie humoru i z pewnością potrafi uwieść tym swoim cwaniactwem. Jedyna
dziewczyna z grupy iluzjonistów to Henley (Isla Fisher).
Jest pewna siebie, śliczna i utalentowana. Poza tym, uwielbia droczyć się z
Atlasem i Merrittem, ale nie będę spoilerować za bardzo. No i ostatni "czarodziej"
to Jack. Po prostu Jack (Dave Franco).
Złodziejaszek z Brooklynu, najmłodszy z grupy, często ze względu na swój wiek,
niedoceniany...
Źródło |
Akcja zaczyna się w
momencie, kiedy Atlas, Merritt, Henley i Jack tworzą grupę iluzjonistów o
nazwie: "Czterej
Jeźdźcy" i za pomocą
magicznych sztuczek użytych w przedstawieniu, okradają paryski bank. Śledztwo
nad tą sprawą przejmuje cyniczny agent FBI - Dylan (Mark Ruffalo) i przedstawicielka Interpolu, urocza
francuska Alma(MelanieLaurent).
Z czasem pościg za złodziejami, zaczyna toczyć się nie o pieniądze, lecz o
urażoną dumę, tym bardziej, że jak wierzyć komuś kto twierdzi, że rzeczywiście
posługiwał się magią? Agent Dylan nie należy do wiarołomnych ludzi. A jego dziw
wzbudza też fakt, iż Czterej Jeźdźcy, całą ukradzioną kwotę... oddali
publiczności. I nie mówimy tu o małej sumie... Jak z współczesnymi Robin
Hood'ami poradzi sobie para agentów? I jaki udział w tej akcji będzie mieć
Thaddeus Bradley (Morgan
Freeman), były magik, aktualnie demaskujący w swoim programie,
wszystkie iluzje? Czy magia może być uchwytna?
Źródło |
Do filmu od początku
byłam bardzo pozytywnie nastawiona, zwłaszcza że uwielbiam wszelkiego rodzaju
magię... iluzje... Poza tym - ta obsada aktorka! Istne apogeum talentów! A moją
perełką na tym torcie był oczywiście Jesse Eisenberg, ale to już moja osobista
obsesja. Film jest bardzo szybki, barwny, żywy i dynamiczny. Twórcy
przedstawiają nam niebanalną historię o ciekawym wątku. I mimo, iż ktoś może
uważać, że umie przewidzieć fabułę i zgadnąć sekrety, obawiam się, że jest w
wielkim błędzie. Bohaterowie od pierwszych minut mamią nas swoją cudowną grą
aktorską, by na koniec - totalnie zaskoczyć! Cała historia toczy się miarowym
rytmem: mamy "złych" złodziei, wspaniałych agentów, pościgi,
tajemnice, wzajemne dogryzanie sobie nawzajem. Ale z czasem, widz zaczyna dochodzić
do wniosku, że mantra uporczywie wpajana widzowi do głowy od pierwszych sekund
"Im bardziej się wpatrujesz, tym mniej widzisz" - ma sens! Bo na
końcu czujemy się tak ogłupieni, a jednocześnie zachwyceni obrotami przyjętymi
przez fabułę, że naprawdę trudno jest nie powrócić do tego filmu... I jeszcze
raz przeanalizować sytuacje... Zwrócić uwagę na to co nam umykało...
Źródło |
Film, jako że opowiada
o iluzjonistach, oczywiście zawiera mnóstwo świetnych scen związanych z właśnie
tą dziedziną. I te elementy są o tyle ważne, że nie dają o sobie zapomnieć.
Naprawdę, wielki ukłon w stronę kaskaderów i reżysera, za tak odważne i
nieziemskie przedstawienie magicznych sztuczek! Gdy tylko fabuła zahaczała o tę
część historii, niemalże przyklejałam się do ekranu, a oczy błyszczały mi jak
szalone. Piękne widowisko, dodatkowo oprawione arcyciekawymi bohaterami o
różnorodnych charakterach, a także miłym dla ucha soundtrackiem! Nie da się zapomnieć,
iż wielką wagę mają dla fabuły agent Dylan i agentka Alma, więc jak to w tego
typu kryminałach - nie zabraknie wybuchów, pościgów, bezsensownego machania
pistoletem...
Źródło |
Co było jedynym minusem tego zjawiskowego
filmu? Fakt, iż większość fabuły skupiała się nie na genialnych magikach, a
agentach, którzy na nich polowali... Oczywiście ten zabieg miał zbić widza z
tropu, nie dopuścić do ujawnienia planów Czterech Jeźdźców, natomiast... ja po
skończeniu "Iluzji" miałam straszny niedosyt. Zakończenie
jest otwarte - co więcej! Planowana jest kontynuacja, więc mam nadzieję, że tym
razem, dane mi będzie poznać swoich ulubieńców nieco bliżej... Bo film jest
naprawdę niesamowity! Coś dla fanów akcji, coś dla fanów kryminału, tajemnic,
thrillera... coś dla kogoś kto lubi zaskoczenia... A także coś dla fanów wątków
romantycznych się znajdzie. Chyba nie ujdę za wiedźmę, co to spoileruje, jeśli
powiem, że mamy tutaj dwie bardzo interesująco zapowiadające się pary...
Podsumowując:
przepraszam za tak dziwną i pokręconą recenzję, ale zawsze mam problem z
wyrażaniem swojego uwielbienia na punkcie jakiegoś filmu/książki/rzeczy i
wychodzą mi takie dziwy... Ale cała ta notka miała służyć temu, by was zachęcić
do oglądnięcia "Iluzji",
gdyż - musicie mi wierzyć - jest warto! Jak dla mnie, ta produkcja jest jedną z
najciekawszych, (coś a'la
"Incepcja") i wiem,
że niejednokrotnie jeszcze do niej powrócę. Bo do faworytów trzeba powracać!
Ocena?
Szóstka z plusem!
of course...
Pozdrawiam,
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz