piątek, 29 lipca 2016

Perfect Duo - magia Hoosher

źr.

Cześć,

Przed paroma dniami, mogliście poczytać na moim blogu o książce, która jest równocześnie wspólnym projektem dwóch autorek - Colleen Hoover i Tarryn Fisher. Tylko, że czasami... czasami recenzja to za mało. Jeśli chcecie poznać sekret magii Hoosher i sukcesu ich książki "Never Never", a także ostatecznie przekonać się do sięgnięcia po nią - ta notka jest dla was.


  • Krok pierwszy: poznanie autorek
Myślę, że jeśli poznacie trochę panie, które stworzyły razem książkę, staną się wam bliższe i tym samym, zachęci was to do sięgnięcia po powieść. Kto więc kryje się pod nazwiskami Hoover i Fisher?




  • Krok drugi: poznanie tworów duetu
Jestem pewna, że większość z was zdaje sobie sprawę, że "Never Never" dla żadnej z tych dwóch autorek, nie jest debiutem. Jakie więc powieści mają już na koncie?

Hoover


Fisher






Równocześnie zachęcam do poczytania moich recenzji o poszczególnych powieściach:


  • Krok trzeci: poznanie pióra duetu Hoosher
Obydwie mają swoje sposoby na pisanie, obydwie mają poszczególne... elementy, którymi charakteryzują się ich książki. O co mi chodzi?




  • Krok czwarty: przedsmak - cytaty
Chcecie się przekonać jak piszą obydwie autorki? Proszę bardzo. Trochę cudów z powieści pisarek.


"Nie będę życzyć sobie idealnego życia. Rzeczy, które przewracają cię w życiu są testami, zmuszają cię do wybrania pomiędzy poddaniem się i leżeniem na ziemi, a otarciem kurzu i powstaniem jeszcze wyżej niż stałeś zanim zostałeś przewrócony. Wybieram stanie wyżej."
Hopeless, Colleen Hoover

"Najlepszym rodzajem miłości jest miłość, która nie powinna się zdarzyć."
F*ck Love, Tarryn Fisher

"...ludzie nie wybierają, w kim się zakochują. Mogą jedynie wybrać, kogo dalej będą kochać."
Maybe Someday, Colleen Hoover

"Serce można oddać tylko raz. Żadna z następnych miłości nie dorówna tej pierwszej."
Mimo moich win, Tarryn Fisher

źr.

"Cała moja uwaga jest nieustannie skupiona na niej, zupełnie jakbym był kompasem, a ona moją północą."
Losing Hope, Colleen Hoover

"Zepsuci ludzie dają zepsutą miłość. I my wszyscy jesteśmy trochę zepsuci. Musisz po prostu wybaczyć i zaszyć rany dostarczane przez miłość i iść dalej."
Mimo naszych kłamstw, Tarryn Fisher

"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."
Ugly Love, Collen Hoover

"Życie nie dopasowuje cię, lecz rozbija. Miłość jest podła, ale to dobrze. Utrzymuje cię przy życiu."
Mimo naszych kłamstw, Tarryn Fisher

źr.

  • Krok piąty: perfekcyjny misz-masz - Hoosher
W związku z faktem jak piszą autorki, jak różnią się ich style i sposób na prowadzenie historii, czułość łączy się z ostrością. Melancholia z pragnieniem. Wrażliwość ze złamaniem. A takie połączenie? No cóż. Skutkuje powstaniem czegoś o czym w efekcie nie da się zapomnieć.

Silas to melancholijna dusza. Chłopak, który zrobi dla miłości wszystko. Który w tym uczuciu widzi piękno - cel, warty walki. Ma w sobie pasję, czułość i wrażliwość.

Charlie to twardo stąpająca po ziemi dziewczyna. Przepełnia ją złość, wahanie, gorycz i uraza. Nie chce problemów i nie do końca wierzy w miłość. Uważa się za zepsutą.

Czy w takim razie mogę zacząć wyciągać pewne wnioski i wysnuć wniosek, że Silas to twór Hoover, natomiast Fisher poświęciła swoją uwagę Charlie? Jak najbardziej. 

To co jest istotniejsze w tej wariacji, to fakt, że widać wkład obydwu pisarek w powieść. Widać jak z subtelnością, ale też pewnego rodzaju systematycznością, prowadzą nas po otchłaniach chaosu i totalnego zdezorientowania. 

A odkrywanie kolejnych warstw tej historii jest nie tylko rozrywką, ale swego rodzaju ucieczką od rzeczywistością i zabawą - zwłaszcza dla fanek obydwu autorek, które wyraźnie czują, które elementy historii pochodzą od której autorki i z uśmiechem oraz radością w sercu, czytają coś, co nie miało szansy się nie udać.

źr.
źr.
źr.

PREMIERA KSIĄŻKI: 3 SIERPIEŃ 2016
A wy, jeśli wiecie co dla was dobre - zapiszecie sobie tę datę w kalendarzu. :)

źr.

13 komentarzy:

  1. Świetny pomysł z tym postem;) Co do książki, to raczej w najbliższym czasie jej nie przeczytam, ale może kiedyś nadarzy się okazja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) I mam nadzieję, że jeśli jednak książkę poznasz - spodoba ci się. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  2. "Mimo moich win" Fisher mnie nie powaliło :/ Colleen Hoover za to uwielbiam - każda jej książka jest cudowna i mimo wszystko mam nadzieję, że "Never never" mi się spodoba :D
    Pozdrawiam!
    Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki, by tak się stało. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  3. Widziałam, że na stronie Znaku już można kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny wpis! <3 Muszę poznać inne książki Tarryn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. F*ck Love jest GE-NIA-LNE. Uwielbiam dużo bardziej od Love Me with Lies, mimo że tą trylogię też lubię. :) Ale F*ck Love to inny poziom. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  5. Też tak czułam, że Silas to postać od Hoover, a w Charlie wiele tego, co można było już wyczytać w "Mimo moich win" :) Muszę zaznaczyć, że to Silas jest tym narratorem, którego polubiłam o wiele bardziej, ale to raczej Fisher odpowiada za drastyczne zmiany akcji w tej powieść... a był to jej potrzebne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *były jej potrzebne :) Choć ostawiałam inny powód dla tej całej amnezji :D

      Usuń
    2. Ja właśnie dlatego, że Silasa lubiłam, a Charlie mnie zirytowała wiedziałam, kto kogo jest. :D Bo jak dotąd polubiłam tylko jedną bohaterkę z książek, które napisała Fisher - Helenę z F*ck Love. A Charlie kojarzyła mi się z Olivią z "Mimo moich win", także... :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  6. Świetna notka, jestem pod wrażeniem tego, ile informacji znalazłaś i tego, jak je połączyłaś!
    W odróżnieniu od wielu osób, lubię styl Fisher i przeczytałabym jej inne książki. Tylko czy Polska jest gotowa na takie pióro? :)
    PS. Palenie książki nabrałoby nowego znaczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam TWOJĄ notkę, bodajże wczoraj i miałam nawet skomentować coś typu "OMÓJBOŻEOMÓJBOŻE", ale stwierdziłam, że zasługujesz na więcej - to tak po pierwsze, a po drugie - że najpierw chcę skomentować wpisy, których jeszcze nie skomentowałam. :)
      Ja też lubię styl Fisher, lubię jej pomysły. Poza tym, jej książki mają własny charakter, który za nimi mocno przemawia, także... chętnie przeczytam wszystko co możliwe, a jej pióra.
      Ze względu na ciebie i tobie podobne osoby, naprawdę mocno trzymam kciuki by "F*ck Love" zostało wydane w Polsce, bo ta książka... Pokochasz ją. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń