źr. |
Cześć!
Pora na kolejną po części 1, części 2, części 3 i części 4 dawkę moich ulubionych przyjaźni serialowych. Gotowi? No to jedziemy.
Post nie zawiera spoilerów z seriali, których dotyczą przyjaźnie!
źr. |
Jasper Frost & Książę Liam Henstridge
No, weźcie. Raczej wszyscy, którzy oglądają The Royals uwielbiają tę dwójkę, jako same postacie, prawda? Zwłaszcza jeśli chodzi o pozytywną zmianę jaka zaszła w naszym księciu na przestrzeni pierwszego i drugiego sezonu. Ale boski Jasper i cudowny Liam razem? Uch. Najlepsza. Przyjaźń. Ever. Zwłaszcza, że Jasper jest zakochany w bliźniaczce swojego nowego, królewskiego przyjaciela...
W tej relacji chyba właśnie uwielbiam to, że obydwoje kochają Eleanor i obydwoje znają ją najlepiej ze wszystkich. Liam, jako brat bliźniak zdaje sobie sprawę jak pokrzywdzona jest Lenny, nawet jeśli ona sama zaprzecza. Natomiast Jasper o ów rozdarciu i złamaniu mógł się przekonać na własnej skórze. A fakt, że przyświecają im wspólne cele - między innymi ochrona księżniczki, zwłaszcza przed samą sobą, sprawia, że się do siebie zbliżają. Zaczynają na siebie liczyć.
Uwielbiam chemię pomiędzy nimi, jak grają. A grają perfekcyjnie. Tak, że człowiek automatycznie widzi tę więź przyjaźni, która między nimi kiełkuje. I oczywiście - jak wszystkie relacje w The Royals i ta więź zostanie wystawiona na próbę, ale hej. Już wam wspominałam o tym - czym byłaby relacja bez odrobiny dramy? A Liam i Jasper mają wiele wspólnego. Są zmobilizowani. Sprytni. Silni. Zdeterminowani. Przystojni...
źr. |
źr. |
Alo & Rich
Aloysius Creevey & Richard Hardbeck
Skins - 3 generacja
Ze wszystkich przyjaźni w Skins, jakie kiedykolwiek zaistniały, na przestrzeni trzech generacji, ta pomiędzy Alo i Richem jest chyba najzdrowsza. Nigdy nie miała śladu toksyny - nigdy. Oni byli po prostu... najlepszymi przyjaciółmi. Wspierającymi się. Będącymi tam dla siebie. Troskliwymi. Dwóch chłopaków - z pozoru różnych, których połączyło życie i dorastanie.
Alo, narwany chłopak wychowany na farmie - wieczne dziecko, można by rzec i Rich - tłumiący swoje uczucia metalowiec. Obydwoje poznają pewne dziewczyny. Obydwoje przez ów dziewczyny się zmieniają. Nie zapominają jednak o sobie. I o tym, że kiedy wszystko idzie nie tak jak powinno, gdzieś niedaleko czeka przyjaciel, który pomoże, ewentualnie zaćpa, żebyś tylko poczuł się lepiej. Myślę, że ta relacja pokazuje jak silna jest, zwłaszcza w szóstym sezonie, kiedy obydwoje doświadczają bardzo poważnych emocji, wielkich problemów i dram. Serce się rozgrzewa, gdy ogląda się ich wzajemną wiarę w siebie i fakt, że robią wszystko by ten drugi nie rezygnował z marzeń.
Mam wrażenie, że kiedy wszędzie jest głośno - w realu i w przenośni - Alo i Rich są dla siebie wzajemnie głosami rozsądku. Potrafią do siebie dotrzeć. A ostatnie sceny z ostatniego odcinka szóstego sezonu? BEZ. JAJ. Uwielbiam ich. Ten duet to jest dla mnie pewniak. Nie do podrobienia. Nie do zastąpienia.
źr. |
źr. |
Knalice
Alice & Will Scarlet (Knave of Hearts)
Wiele osób shippuję tę parę i hej - trudno się dziwić bo są razem niesamowici. Gdyby tylko nie fakt, że Alice ma miłość swojego życia, a i Will skrywa do kogoś uczucia... cóż. Możemy się pocieszać, że Knalice jest znakomitą relacją, znakomitą przyjaźnią - więzią, którą chce się oglądać na ekranie. Czemu? Proste.
Alice to zadziorna, silna dziewczyna, która powraca do Wonderlandu po to, by odzyskać młodzieńca, którego kocha. Will tymczasem to cwany złodziejaszek, nieprzewidywalny, ale też lojalny do bólu. Przyjaźń tej dwójki ma swoje korzenie w nieco... szalonych okolicznościach, przeżywa też różne wzniesienia i upadki, ale koniec końców i tak są dobrani idealnie. Jego sarkazm, cynizm, cięte uwagi i ironiczne żarty oraz jej determinacja, odwaga i wiara w miłość, to połączenie idealne. Słowo. A śledzenie ich przygód na ekranie to zdecydowanie jeden z największych plusów Once Upon a Time in Wonderland. I choćby dla nich warto serial zobaczyć.
Tymczasem mnie oblewa ciepło, gdy myślę o ich pierwszym spotkaniu w pierwszym odcinku serialu i ostatnim spotkaniu w ostatnim odcinku. Jestem zauroczona i poważnie - dla tej dwójki, ich żartów i wzajemnych dogryzań, a także czystej lojalności, troski i wiary w siebie nawzajem oraz dla Cyrusa (ale to inna historia), będę powracać do tej produkcji jeszcze XXX razy. I wam polecam to samo.
źr. |
To tyle na dziś.
Dajcie znać co myślicie, a tymczasem do zobaczenia w kolejnej notce z cyklu!
Pozdrawiam,
Sherry
Czytając Twoje kolejne posty serialowe stwierdzam że mam poważne zaległości w tym temacie.
OdpowiedzUsuńTylko się cieszyć! :) Tyle fajnych tytułów do poznania! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Jasper&Liam ♥ Czekam na kolejny post o "shipach" :D
OdpowiedzUsuńJuż wkrótce! :) Może jeszcze nawet w tym miesiącu!
UsuńPozdrawiam,
Sherry