źr. |
Cześć,
Pewnie niektórzy kojarzą moje notki z ulubieńcami. Wiecie. Pisałam o aktorach - miłościach mojego życia. O aktorkach, które podziwiam. O superbohaterach i superbohaterkach, których kocham. O Youtuberach, którzy mnie inspirują. I te notki będą kontynuowane - naprawdę. WSZYSTKIE. Ale skoro chwilowo mają przerwę, postanowiłam do grafiku dołączyć kolejny cykl o ulubieńcach. Sami zobaczycie jak fajne będą kategorie w tych postach. Miłego czytania pierwszej z nich!
Jak wiecie - jestem serialową osobą. W sensie, wiem, że wiele osób uwielbia oglądać filmy, urządzać sobie noce filmowe, maratony i tak dalej - ja jestem typem osoby, która preferuje jednak seriale. A w serialach, wiadomo. Moc różnych relacji. Dziś podzielę się z wami paroma przykładami moich ulubionych przyjaźni serialowych. OSTRZEGAM. To część pierwsza! Pojawią się kolejne, bo oczywiście przykładów jest cała masa, a ja nie chcę robić z tej notki eseju.
Post nie zawiera spoilerów z seriali, których dotyczą przyjaźnie! Także czytać bez obaw.
Post nie zawiera spoilerów z seriali, których dotyczą przyjaźnie! Także czytać bez obaw.
Let it begin!
źr. |
Sciles
Scott McCall & Stiles Stilinski
To typ przyjaźni, który jest po prostu oczywisty. Poznali się, złapali wspólny kontakt. Byli ze sobą za czasów frajerstwa, zostali, kiedy sprawy zaczęły się toczyć w rytmie wilkołaczym. Scott i Stiles to po prostu jedność. A najlepsze jest to, że Teen Wolf pozwala zobaczyć ich wspólną drogę i ewolucję tego jak rozwija się łącząca ich więź - w najlepszy możliwy sposób. To nie jest tak, że zawsze jest różowo. To nie jest tak, że oni są wiecznie szczęśliwi i uśmiechnięci. Bo nie są.
Przeszli przez piekło. Przeżyli złamane serca, nieodwzajemnione miłości, ataki nadnaturalnych, astronomiczne zagrożenia spadające na Beacon Hills. Rozumieją się bez słów. Są swoim oparciem. Tak różni - Scott typ bohatera - chcącego wszystkich uratować. Samiec alfa. Lider. Mądry, słodki, kochany, opiekuńczy, odważny i lojalny. Bierze odpowiedzialność. I Stiles - nieporadny geniusz. Cyniczny. Sarkastyczny. Trochę ofermowaty. Bystry. Razem stanowią po prostu dopełnienie, a sceny kiedy wspierali się, kiedy świat wokół nich drgał w posadach - poważnie - to przyjaźń, która jako pierwsza przyszła mi do głowy, gdy pomyślałam o tej notce.
Nie macie pojęcia ile razy ryczałam przy momentach pomiędzy nimi. Jak głupia. Rozpaczliwie. Jak dla mnie - wszystkie shipy mogą się w Teen Wolfie walić. Byle tylko Sciles pozostali razem. Potrzebują się.
źr. |
źr. |
Destiel
Dean Winchester & Castiel
Supernatural
No serio - czy może być coś bardziej oczywistego niż relacja tej dwójki? Destiel to życie - poważnie. Jestem wielką fanką przyjaźni - czy w ogóle więzi, które ewoluują. Które mają sens. Nie pojawiają się z niczego. Nie są urwane z kosmosu. W których możemy śledzić wszystkie etapy znajomości od samego początku. I Supernatural z Casem i Deanem, umożliwił nam to.
O ile w przypadku poprzedniej pary i Teen Wolfa dostaliśmy gotowe rozwiązanie - oczywistą oczywistością, że Sciles jest realny, o tyle w przypadku Destiela, droga była znacznie dłuższa i bardziej skomplikowana. Obserwowaliśmy wszystko. Nieufność, poczucie zdrady, odrzucenie, zawiść, lojalność, głęboką przyjaźń, zaufanie, poczucie odpowiedzialności, walkę o siebie nawzajem. I chyba to w tej relacji najbardziej kocham. Ona nie jest prosta. Porusza najczulsze struny. Intensywnie oddziałuje na emocje.
Cas i Dean mają za sobą traumatyczne przeżycia, ich wspólna droga naznaczona jest cierpieniem, żalem i bólem. Są do siebie bardzo podobni, mimo początkowych zdawać by się mogło - różnic. Ich postrzeganie świata i siebie, swoich misji - oddanie do Ojców... Powiem tak - jestem dumna, że mogłam być częścią tego co między nimi wyrosło. Wszystkie wzloty i upadki doprowadziły do tego punktu, w którym znajdują się obecnie. I zawsze trzymam za nich kciuki. Zawsze liczę na Reunion. Bo jak wspomniałam - Destiel to życie.
źr. |
źr. |
Marvey
Harvey Specter & Michael 'Mike' Ross
No poważnie. Ten duet musiał się tu znaleźć. A dla wszystkich, którzy oglądają i kochają Suits tak jak ja, to będzie kolejna oczywistość. Dwójka ambitnych, cwanych, bystrych jak cholera, przystojnych, nieugiętych, zdeterminowanych prawników? YES, please.
O serialu poczytacie sobie jeszcze w osobnych notkach na jego temat, ale sama relacja Marvey to mistrzostwo. Słowo honoru, że nie da się przejść obok nich obojętnie. I najlepsze jest to, że to znów - nie jest łatwa, prosta przyjaźń. Właściwie każdy sezon serialu pokazuje Harveya i Mike'a w innych stadium relacji. Począwszy od zaskakujących początków, poprzez trudniejsze kłótnie, otwieranie sobie nawzajem oczu, kończąc na ciętej rywalizacji i po prostu chęci dowiedzenia pewnych rzeczy. Suits jest pochłaniający z paru powodów, a ewolucja Marvey'a jest jednym z nich.
Żeby przedstawić wam fenomen tej relacji, zdradzę kim w ogóle są Harvey i Mike. Harvey jest jednym z najlepszych prawników. Ever. Mike natomiast stoi na rozdrożu. Kiedy przez przypadek zaczyna pracę dla Harvey'a... Powiedzmy, że sporo mogą się od siebie nauczyć. A gdy już się do siebie przywiążą, a na jaw zaczną wychodzić pewne sprawy... Nie będę zdradzać za dużo, ale Marvey to EPICKOŚĆ sama w sobie. Słowo. Harvey wprowadza Mike'a w brutalny świat prawników i niesprawiedliwości. Mike tymczasem pokazuje swojemu szefowi coś, o czym ten chyba zdążył zapomnieć...
źr. |
To tyle.
NA DZIŚ.
NA DZIŚ.
Nie macie pojęcia ile w notatniku mam wypisanych przyjaźni. To materiał na conajmniej kilkanaście kolejnych takich notek, także stay tuned. Będę je przeplatać z innymi - sami zobaczycie jakimi, ale już teraz zdradzę, że macie na co czekać. :)
I co ważniejsze: co wy myślicie o relacjach, o których dziś pisałam? Sciles, Destiel i Marvey. Któraś jest wam znana? Któraś was zaintrygowała? Zmusiła do poznania serialu? Dajcie znać!
Pozdrawiam,
Sherry
I moja kochana piosenka <3
Dean Winchester & Castiel oraz Harvey Specter & Michael 'Mike' Ross to moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Sciles jedyna przyjaźń, którą znam z tych wymienionych.
OdpowiedzUsuńZachęcam do poznania dwóch pozostałych. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Miałam podobnie jak Ty - kiedy zobaczyłam tytuł tego posta, od razu w głowie pojawiła mi się pierwsza para :D
OdpowiedzUsuńKocham ich!
Są perfekcyjni! <3
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Harvey Specter & Mike Ross musieli się tu znaleźć! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOczywiście. :) Tyle chemii!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
I przed oczami od razu scena z SPN z odcinka z fanowskim musicalem, jak Sam zaczął mówić o Destielu, "dlaczego nie Samstiel..." :D XD <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM ten odcinek :D Śmiałam się przy nim do łez, serio. :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Mój narzeczony uwielbia "Supernatural" i "Teen Wolfa", ale ja nie oglądam żadnego z nich i taki post w moim wykonaniu przedstawiałby się zupełnie inaczej. :D
OdpowiedzUsuńOoo, serdecznie zachęcam do poznania obydwu seriali ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Jak na razie znam tylko tę dwójkę z Teen Wolfa, którego muszę znowu zacząć oglądać. A pozostałe bardzo chciałabym poznać. Z resztą, uwielbiam te Twoje posty, Sherry :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do poznania <3 Wszyscy są wspaniali!
UsuńI bardzo miło mi to słyszeć, dziękuję! <3
Pozdrawiam,
Sherry
Zmusiłaś mnie do obejrzeniu Teen Wolf, bo jak na razie żadnej z produkcji nie znam, tym bardziej więc przyjaźnie są mi obce. :) Suits też miałam w planach, ale kiedyś... ;) Więcej takich notek, niech notatnik odetchnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
WHAT! Nie znasz Supernatural?! WHAT?! WHAT? WHAT.
UsuńNiewiarygodne. NIEWIARYGODNE. Nie wiem czemu, ale żyłam w przekonaniu, że znasz SPN i oglądasz. :o
W takim razie, kochana, koniecznie musisz nadrobić! Mój Boże! Ten serial! Jest absolutnie, niewiarygodnie wspaniały.
Teen Wolf po dwóch sezonach też jest cudowny, także też jak najbardziej zachęcam, no i Suits. Sama zobaczysz, że zakochasz się w nim od pierwszego odcinka. :)
Mam taki plan, także stay tuned!
Pozdrawiam,
Sherry
Wpadłam tu teraz, ale już wcześniej napisałam, że nadrobiłam trzy odcinki Teen Wolf, zapowiada się fajnie, lekko, bardzo młodzieżowo i przyjaźń niesamowita! ;D Supernatural kiedyś, kiedyś, ale tego sezonów jest tyle, że nie wiem, kiedy się uda...
UsuńNA RAZIE lekko i młodzieżowo. Poczekaj do trzeciego sezonu ^^ Albo piątego. Przerażające. Jak. Diabli. :D
UsuńSPN MUSISZ! To się tak szybko ogląda, że doprawdy, zero problemów. :D W gimnazjum nadrobiłam dwa sezony w pięć dni, więc wszystko się da! <3 A Dean i Cas są tego warci. <3
Miałam się do tej pory za serialomaniaka, a nie słyszałam o żadnej z wymienionych przez Ciebie par :o Powinnam zawołać do siebie "shame on you!" :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Paulina z Półka na książki
OMÓJBOŻE! Nie znasz Supernatural?!?! Na resztę byłabym w stanie przymknąć oko, ale... KOCHANA! Jak można nie być zakochanym w Deanie Winchesterze?! Koniecznie musisz nadrobić! Choćby dla Deana i Casa. Ich widok na ekranie, to raj dla duszy serialomaniaka. :D
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Dopiero zaczęłam oglądać Teen Wolf, ale Scott i Stiles są cudowni! <3
OdpowiedzUsuńPanów z Suits niestety nie kojarzę, a co do Supernatural - wciąż nie mogę znaleźć odpowiedniej motywacji, aby zacząć to oglądać :P
Pozdrawiam! :*
Biblioteczka Blanki
Pewnie, że są. <3 I cieszę się, że zaczęłaś oglądać TW! Później jest jeszcze lepiej! <3 Trzeci sezon, omfg. Ryczałam przy scenach ze Sciles..
UsuńCoooo?! :( SPN nie oglądać?! :( Już sam DEAN WINCHESTER powinien być motywacją samą w sobie, kobieto!
Pozdrawiam,
Sherry
Uwielbiam Supernatural i Teen wolf. To jedne z najlepszych seriali jakie oglądałam i nie mogę doczekać się 6 sezonu Teen Wolfa. Co do Supernatural (KOCHAM DEANA!!!) wydaję mi się, że serial się już trochę popsuł. Nie oglądałam 11 sezonu, ale 10 i 9 były bardzo średnie. Po maturze na pewno wrócę do oglądania Supernatural, bo jednak się za nimi bardzo stęskniłam.
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię 9 i 10 sezon. :) To prawda, że zmienił się klimat, ale tak to już bywa. :) Natomiast z 11 nie jestem na bieżąco też właśnie ze względu na maturalny okres, ale po maturze mam zamiar upajać się nim bardzo, bardzo <3
UsuńPozdrawiam,
Sherry