czwartek, 3 września 2020

Film: Harry Potter i Kamień Filozoficzny

źr.

Cześć,

Wszyscy mamy swoje opinie o filmach z cyklu o Harrym Potterze, aczkolwiek zasadniczo uważam, że nie ma potrzeby skupiać się na negatywach, skoro można na pozytywach, dlatego dziś dowiecie się czemu uwielbiam ekranizację pierwszego tomu serii. Enjoy!

źr.

Co kocham w 1 filmie z cyklu:

  • Myślę, że należy zacząć od tego, że uważam, iż do obsady wybrano naprawdę niesamowitych aktorów, którzy świetnie oddali osobowości poszczególnych bohaterów. Nie mówię tu tylko o Danielu Radcliffe, Emmie Watson i Rupercie Grintcie (którzy spisali się na medal!), ale także plejadzie aktorów wcielających się w role drugoplanowe! Czarująca Maggie Smith w roli McGonagall, Robbie Coltrane jako Hagrid, czy Alan Rickman jako Snape itd. Wszystkim udało się z gracją powołać książkowe postacie do życia na ekranie.

  • Muzyka jest fenomenalna. Soundtrack z serii filmów o Harrym towarzyszy mi w codziennym życiu, bo niemal każdego dnia, chcąc poprawić sobie humor, puszczam którąś z piosenek z filmu. Uważam, że BGM dodało całości jeszcze więcej magii i sprawiło, że obcowanie z ekranizacjami stało się nawet bardziej wyjątkowe. Kompozycje z Kamienia filozoficznego są totalnie wyjątkowe i gdybym nie wiedziała lepiej, pomyślałabym, że zostały stworzone przy pomocy odrobiny magii. 

  • Pierwszy film z cyklu o Harrym powstał w 2001 roku, ale efekty specjalne, podświetlenia poszczególnych scen i praca kamery pozostają uniwersalnie genialne, dlatego pomimo upływu lat, gdy oglądam pierwsze produkcje o młodym czarodzieju, nigdy nie przychodzi mi do głowy, by się do czegokolwiek przyczepić. Wielkie propsy dla dyrektora produkcji. Świetna robota!

źr.
źr.

  • Naprawdę przyłożono się do upewnienia się, że wszystko wygląda możliwie jak najlepiej i jak najbardziej realnie i tę pieczołowitość w kwestii doboru miejsc, gdzie kręcono poszczególne sceny, czuć. Wnętrza są cudowne. Nie chodzi tylko o Hogwart (choć Hogwart zdecydowanie wybija się na pierwszy plan z cudownymi, klimatycznymi klasami, korytarzami, wielką salą, cudownym dormitorium Gryffindoru czy biblioteką), ale też o sklep Ollivandera, wnętrze Banku Gringotta (te żyrandole!) czy niesamowitą ulicę Pokątną, która z ruchem, tłokiem i czarodziejami wydaje się zachęcająca i niesamowicie przyjazna. 

  • Dekoracje zdecydowanie zasługują na pochwały. Zaprezentowanie dekorowanej na Święta wielkiej sali, z choinkami, kolędami w tle i klimatem rozkochuje w obrazie. Nie wspominając już o kadrach chwytających uczty! Noc Duchów i wszystkie te niesamowitości na stołach zawsze wzbudzają we mnie mnóstwo emocji. 

  • Jednym z moich ulubionych ujęć w filmie jest widok Hogwartu w śniegu. Zamek wygląda przecudownie i absolutnie magicznie. 

  • W Kamieniu filozoficznym, by przybliżyć Harry'emu (i oglądającym) wydarzenia towarzyszące śmierci jego rodziców, zaprezentowano flashback i muszę przyznać, że nakręcenie tych scen wyszło im genialnie. Moment gdy Voldemort zbliża się do domu Potterów zawsze wzbudza we mnie ciary. Tak samo zresztą jak spotkanie Harry'ego i Czarnego Pana w lesie. Fakt, że te ujęcia faktycznie wywołują w widzu niepokój, tylko podkreśla jak dobrze spisał się dyrektor. 

źr.
źr.

  • Jestem też szalenie usatysfakcjonowana z zaprezentowaniem stworów i magicznych istot na ekranie. Zwłaszcza jak na 2001 rok! Troll, trzygłowy pies, centaur, jednorożec (i krew jednorożca!) wyszły bardzo solidnie. 

  • To będzie dla mnie coś nowego bo zazwyczaj nienawidzę dubbingu, ale muszę przyznać, że jeśli chodzi o aktorów głosowych w tym przypadku, to spisali się niesamowicie. W sensie, te głosy faktycznie pasowały i nie psuły seansu? Wręcz przeciwnie? Uważam, że to jeden z najlepszych dubbingów jakie istnieją? 

  • Film jest równie płynny i dynamiczny jak książka, nie sądzę, by kogokolwiek pozostawił z wieloma pytaniami odnośnie świata bo świetnie przenosi najważniejsze informacje na ekran. Ogląda się go z czystą przyjemnością. Mamy kilka zabawnych momentów, mamy sceny pełne magii, ale jest tu też niebezpieczeństwo i zmagania z Tym Złym, co sprawia, że nie można się nudzić. Osobiście filmy oglądałam więcej razy niż mogłabym zliczyć i mimo że powracam do nich (niemalże) co rok, nigdy jeszcze nie czułam znużenia.

  • Filmowi udało się też przenieść na ekran część mądrości książkowej. Nie zabrakło bardzo ważnej rozmowy między Dumbledorem i Harrym, czy wyraźnej miłości Harry'ego do Hogwartu, który to w świecie magicznym, znalazł sobie prawdziwą rodzinę i w końcu zaznał miłości. 

źr.
źr.

Szczerze, uwielbiam ekranizację Kamienia filozoficznego. Uroczy młodzi aktorzy, świetne wprowadzenie do świata czarodziejów i bardzo solidna produkcja powinny być wystarczającymi powodami, by zachęcić tych, którzy jeszcze filmów nie widzieli, do ich oglądnięcia. :) 

A za co wy kochacie ten film?

Pozdrawiam,
Sherry


źr.
źr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz