źr. |
Cześć!
Ramsay Bolton to kontrowersyjna postać, jeśli chodzi o GoT, ale dziś, udowodnię wam, że jest on po prostu źle rozumiany przez innych ludzi. I w gruncie rzeczy nie dość, że jest Przykładnym Obywatelem to również Najlepszym Przyjacielem Człowieka. Zapraszam!
Post ZAWIERA SPOILERY z serialu!
źr. |
- Ramsay KOCHAŁ swoje psy
Podobno człowieka można poznać po tym jak traktuje zwierzęta. A Ramsay? Ramsay troszczył się o nie, brał je na polowania...
źr. |
- Nie marnował mięsa
Również - troszcząc się o swoje psy i karmiąc je. Cóż za wspaniały właściciel!
źr. |
- Umarł w otoczeniu swoich pupilów
Normalnie, uroniłam łezkę. Który właściciel nie chciałby zginąć w obecności tych, których kochał i którzy kochali jego?
źr. |
- Był wspaniałym kochankiem/chłopakiem
Uczucie jego i Myrandy, aż prosi się o balladę.
źr. |
- Przeżył okrutną stratę, kiedy ona zginęła
Biedny Ramsay! :( Aż człowiekowi się łamie serce, na patrzenie na Ramseya pogrążonego w żałobie.
źr. |
- Był pełen pasji
... którą dzielił się z Myrandą! Ich wspólne hobby - pasja do polowań, była swoistą receptą na udaną randkę.
źr. |
- Był oddany swojemu rodowi
Bolton z krwi i kości, można by rzec!
źr. |
- Nawet odwzorował rodowy herb!
Gdzie wykazał się nie tylko lojalnością i miłością do rodu, ale też wyobraźnią, pomysłowością i kreatywnością. Na dodatek przy okazji, ukarał zdrajczynię! Niesamowity człowiek!
źr. |
- Odbił Winterfell z rąk parszywego Theona Greyjoy'a!
I tym samym naprawił błąd Robba Starka, który zaufał Greyjoy'owi! Robb powinien całować Ramseya po stopach za taki gest!
źr. |
- Okazał się taki dobroduszny...
Kiedy zabił swoich ludzi, tylko po to, by Theon mógł sobie pobiegać po lesie i zaczerpnąć świeżego powietrza!
źr. |
- Wyzwolił Theona...
... spod jarzma, jakim był jego członek. W sensie, spójrzcie. Do tej pory, Theon myślał tym co miał w spodniach, sypiając z kim popadnie - nawet MOLESTUJĄC WŁASNĄ SIOSTRĘ (!), a Ramsay, wspaniałomyślnie - pozbył się kłopotu! Serio, czasami mi słów brakuje by opisać jego dobroć.
źr. |
- Dał swojemu BFF słodkie przezwisko!
To cudowne, jak jego relacja z Theonem ewoluowała! "Kotku", "kumplu", "drogi przyjacielu", "słoneczko" są słabe. "Reek" - to przyszłość słodkich pseudonimów dla bratnich dusz. <3
źr. |
- Ocalił swojego BFF przed Yarą!
Kiedy ta bezczelna, prostacka istota od Greyjoy'ów chciała porwać biednego Reeka, Ramsay do tego nie dopuścił, po raz kolejny udowadniając, jak bardzo zależy mu na przyjacielu.
źr. |
- Miał gest
W końcu urządził swojemu BFF kąpiel! Cóż za wspaniała przyjaźń! Cóż za troska!
źr. |
- Kochał swojego ojca
Darzył go olbrzymim szacunkiem, dążył do zadowolenia go, był synem-idealnym. Na dodatek doceniał bliskość ojca i był z nim, w chwili gdy umierał. Któż nie chciałby takiego pierworodnego?
źr. |
- Był rodzinnym typem
Tylko spójrzcie na ten obrazek na górze! Jakież. To. Słodkie!
źr. |
- Dzielił się, jak na brata przystało
Od razu po poznaniu nowego braciszka, przedstawił mu, swoje kochane pupile. Urocze! Któż nie chciałby mieć takiego brata jak Ramsay?
źr. |
- Doceniał każdy moment!
To piękne, jak wcielał w życie zasadę "Carpe Diem" i starał się dojrzeć coś dobrego w każdej sytuacji!
źr. |
- Miał wyśmienity gust
Jak na szlachcica przystało!
źr. |
- I znakomite maniery przy stole!
Pamiętacie, gdy usługiwał Sansie przy stole? To absolutnie FANTASTYCZNE i godne pochwalenia!
źr. |
- Był dżentelmenem w każdym calu!
Cóż za elegancja, cóż za serdeczność, Ramsay!
źr. |
- Był wspaniałym mężem!
Nie dość, że dał Sansie piękny ślub i noc poślubną, której ta nigdy nie zapomni, to jeszcze chciał by w ową szczególną noc, poczuła się komfortowo, więc poprosił jej przyjaciela z dzieciństwa - Theona, by z nimi został. Poza tym, troszczył się o Sansę, zamykał ją w pokoju, by nic jej się nie stało... Słów człowiekowi brak na taką czułość, taką troskę i lojalność!
źr. |
- Był taki miłosierny!
Nawet kiedy ta niewdzięczna Sansa, od niego uciekła, wybaczył jej, co więcej! Chciał ją przyjąć z powrotem! Anielska cierpliwość - anielskie nerwy - anielskie miłosierdzie. Wniosek? Ramsay Bolton to anioł.
źr. |
- Dbał o brata swojej żony!
Odnalazł zagubionego Rickona, ba! Zadbał o niego, w czasie, gdy ten przebywał w Winterfell, a nawet zagrał w nim w grę! Nie dość, że wspaniały syn, brat, mąż i kochanek, to jeszcze teraz wspaniały szwagier!
źr. |
- Zabił ostatniego na świecie olbrzyma...
... i tym samym, ocalił ludzkość przed tym potworem!
źr. |
- Był wspaniałym wojownikiem
Znakomitym strategiem, bystrym, błyskotliwym i przebiegłym. Cóż za umysł! Niczym u Bonapartego!
źr. |
- Był ABSOLUTNIE czarujący
Któż mógłby się oprzeć temu uśmiechowi? I tym wspaniałym, przenikliwym, błękitnym oczom?
źr. |
- Miał wspaniałą sylwetkę!
Widzicie te mięśnie? Huh. Trzy słowa: HOT AS HELL.
źr. |
- Dał tyle radości widzom serialu!
Zwłaszcza w ostatniej scenie ze swoim udziałem. Ale nie bądźmy zaskoczeni. Czy ktoś byłby w stanie mu się oprzeć?
Czy można coś dodać na koniec? Może wy mi powiecie...?
Pozdrawiam,
Sherry
Hehe dobre ;P Nieźle się uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńCieszę się! :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Miał również wspaniałe poczucie humoru!
OdpowiedzUsuńCóż, ja należę do grona osób, które lubiły jego postać, albo raczej grę aktorską. Czekałam na ten post od kiedy napisałaś, że takowy się pojawi!
Kurczę, słusznie! Że też o tym zapomniałam! :D
UsuńCieszę się. :)
Pozdrawiam,
Sherry