źr. |
Through the Zombie Glass
Kroniki Białego Królika, tom 2
Wydawnictwo Mira, 2014
Recenzja nie zawiera spoilerów z pierwszego tomu!
Curiouser and curiouser!
"- Może zamiast tego przełożę cię przez kolano i dam ci w tyłek?
- Może wepchnę ci kolanem jaja do gardła?
- Jeśli chcesz bawić się ta konkretną częścią mojej anatomii, to wolałbym, żebyś użyła rąk."
Alicja w krainie zombi | Alicja i lustro zombi | Alicja. Królowa zombi | A Mad Zombie Party
Cole: "Kto jest twoim szefem? Po prostu przyjdź."
Ja: "Doskonale".
Cole: "Twój entuzjazm jest poniżający."
Ja: "Pieprz się".
Cole: "Robiłem to. Wolę mieć partnerkę".
Recenzja nie zawiera spoilerów z pierwszego tomu!
Curiouser and curiouser!
Alicja straciła rodzinę, zyskując wiedzę o stworzeniach egzystujących w świecie duchowym, żerujących na ludziach i przemieniających ich w potwory. W drugim tomie Kronik Białego Królika, po raz kolejny, wraz z nastoletnią główną bohaterką, stawimy czoła tabunom zombi, lecz tym razem, to nie one będą największym zagrożeniem dla Ali. Może się okazać, że najbrutalniejszy z ciosów padnie z ręki tych, po których młoda łowczyni, by się tego nie spodziewała.
Muszę przyznać, już na samym wstępie, że jestem bardzo zadowolona z sequela cyklu Geny Showalter. O ile do tomu pierwszego podchodziłam z wielką ostrożnością, bo początek nie był urzekający i dopiero po iluś tam rozdziałach wsiąknęłam w treść, pozwalając sobie przeżyć przygodę z bohaterami, o tyle tom drugi już od początku powitał mnie dynamiczną, szybką akcją i ciekawymi wątkami. Fabuła się znacznie wyostrzyła, a my nie mamy już wrażenia, jakbyśmy towarzyszyli w łowach dzieciakom, a młodym ludziom, wkraczającym w dorosłość, muszących stawić czoła największym lękom, oraz własnym słabościom. Mam wrażenie, jakby wszystkie możliwe aspekty z części pierwszej, do których miałam uwagi, uległy znacznej poprawie.
Fabuła mimo że wciąż - przewidywalna i niezbyt ambitna, zmierza w ciekawym kierunku, zahaczając o wiele ciekawych wątków, które w poprzednim tomie nie były poruszane. O ile Alicja, w części pierwszej dopiero uczyła się, jak to jest funkcjonować w świecie, gdzie niematerialne zombi, stanowią zagrożenie, o którym wiedzą nieliczni i dopiero musiała się uczyć ufać innym łowcom i żyć dalej ze świadomością, że wszyscy jej bliscy zginęli, o tyle w części drugiej, mamy już do czynienia z odważną, pyskatą młodą kobietą z charakterkiem i wewnętrzną siłą, o której będziemy mieli się przekonać wielokrotnie. Jestem strasznie zadowolona z tego jak Ali wyewoluowała, bo dzięki temu, nie pogrążaliśmy się wraz z nią, w melancholijnych rozważaniach o stracie, a musieliśmy stawiać czoła kolejnym zagrożeniom i zmianom, a to było o wiele ciekawsze.
"Życie wydaje się w jednej chwili doskonałe, a w drugiej wali się w gruzy."
Muszę przyznać, już na samym wstępie, że jestem bardzo zadowolona z sequela cyklu Geny Showalter. O ile do tomu pierwszego podchodziłam z wielką ostrożnością, bo początek nie był urzekający i dopiero po iluś tam rozdziałach wsiąknęłam w treść, pozwalając sobie przeżyć przygodę z bohaterami, o tyle tom drugi już od początku powitał mnie dynamiczną, szybką akcją i ciekawymi wątkami. Fabuła się znacznie wyostrzyła, a my nie mamy już wrażenia, jakbyśmy towarzyszyli w łowach dzieciakom, a młodym ludziom, wkraczającym w dorosłość, muszących stawić czoła największym lękom, oraz własnym słabościom. Mam wrażenie, jakby wszystkie możliwe aspekty z części pierwszej, do których miałam uwagi, uległy znacznej poprawie.
"- Kitty Kat - oznajmił na nasz widok.
- Palant. - Odcięła się Kat.
- Co tym razem zrobiłem?
- Nic. Pomyślałam sobie, że się wścieknę, ot tak sobie i wprowadzę trochę ożywienia do naszego związku. Za bardzo śniedziejemy."
źr. |
"- Może zamiast tego przełożę cię przez kolano i dam ci w tyłek?
- Może wepchnę ci kolanem jaja do gardła?
- Jeśli chcesz bawić się ta konkretną częścią mojej anatomii, to wolałbym, żebyś użyła rąk."
To co niezaprzeczalnie uwielbiam w tej serii, to fakt, jak wiele jest iskrzenia pomiędzy bohaterami, nie tylko pierwszoplanowymi, ale i tymi w tle, oraz jak wiele humoru autorce udało się wcisnąć w historię, która bądź co bądź, jest dość dramatyczna, również w tomie drugim. W "Alicji i lustrze zombi", przybywa zagrożeń, przybywa tajemnic, ale i nowych postaci, którzy wprowadzą sporo zamieszania w życiu osobistym, jak i miłosnym bohaterki. Cole'a i Ali czeka próba uczucia, próba zaufania i wzajemnej lojalności. Nie obawiajcie się jednak, nawet w szale kolejnych wypadków czyhających na życie głównej bohaterki, pozostanie ona charakterną, pyskatą sobą, a Cole aroganckim, zarozumiałym przystojniakiem, więc nie grozi nam nuda. Zwłaszcza, że do ekipy dołącza także zabawny, pewny siebie, seksowny Gavin i ma się wrażenie, jakby wszystko - zombi, dramy i Anima - traciło na znaczeniu, a sam chłopak przyćmiewał wszystko, światłem swojej wspaniałości.
"- Przestań mnie uwodzić.
- Dlaczego? Działa?
- Owszem, jeśli chcesz, żebym cię dźgnęła nożem.
- Pozwalałem dziewczętom na gorsze rzeczy."
Dialogów przy których chichotałam jak szalona, było zbyt wiele, bym mogła je zliczyć. Postaci, które pokochałam, zbyt wielu, by chciałoby mi się wymieniać. I o ile pierwszy tom mi się podobał i generalnie go polubiłam, to drugi, z całą pewnością mogę zamieścić na półce z ulubionymi, głównie dlatego, że akcja od początku do końca mnie porwała i nie wypuszczała ani na chwilę. Gdy już zabrałam się za czytanie, nie mogłam - nie chciałam przerwać i w ten sposób, już po paru godzinach wyklinałam się i umierałam z ciekawości, co też czeka nas w tomie trzecim.
Nie powiem, żeby Kroniki Białego Królika było jakimś nadzwyczajnym, wyjątkowym paranormal-romance, ale ja osobiście, po tomie drugim, jestem ich wielką fanką i mimo wszystko, zachęcam byście poświęcili im chwilę czasu. Choćby dla humoru. Choćby dla iskrzenia pomiędzy Cole'm a Ali. Choćby dla walki, którą główna bohaterka będzie musiała stoczyć sama ze sobą w sequelu. Po przeczytaniu tej powieści, będziecie nabuzowani adrenaliną i sami zechcecie opuścić swoje ciało, by nafaszerować zombiaków ogniem. Plus, nie będziecie się mogli doczekać, by sięgnąć po tom trzeci, zbyt przywiązani do bohaterów, by nawet myśleć o przerwaniu serii.
Polecam,
8/10
Pozdrawiam,
Sherry
Alicja w krainie zombi | Alicja i lustro zombi | Alicja. Królowa zombi | A Mad Zombie Party
Cole: "Kto jest twoim szefem? Po prostu przyjdź."
Ja: "Doskonale".
Cole: "Twój entuzjazm jest poniżający."
Ja: "Pieprz się".
Cole: "Robiłem to. Wolę mieć partnerkę".
Czytałam pierwszy tom tej serii i chociaż nie przepadam za zombie, to tym razem byłam zachwycona. Dlatego też planuje w wolnej chwili sięgnąć po kolejne części cyku. Zatem ogromne się cieszę, że tak pozytywnie odbierasz powyższy tom.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Cyrysia, czytałam pierwszy tom :) dobra książka, i podobało mi się to, jak zostały ukazane zombie :)
UsuńTo chyba dlatego, że tutaj zombie nie są typowymi zombie, a nazywają się moim zdaniem tylko dlatego, że żerują podobnie jak zombie w innych książkach czy serialach. Tak czy inaczej, zachęcam do poznania drugiego tomu bo mnie osobiście, wydawał się lepszy. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Mi się niestety nie podobał pierwszy tom, więc po resztę nie sięgam :D
OdpowiedzUsuńSkoro wiesz, że to nie twój świat - nawet nie będę przekonywać. :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Przeczytałam pierwszy tom, który był bardzo słaby, dlatego... po kontynuację nie sięgnę, bo sądzę, że to seria nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSkoro tak twierdzisz...
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Te cytaty, które zamieściłaś w recenzji totalnie mnie rozwaliły- i choćby dla większej ilości takich dialogów, mam ochotę przeczytać "Kroniki Białego Królika". ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam humor Geny Showalter. :) Skoro te dialogi ci się podobały, trzymam kciuki, żeby ogólnie powieści również przypadły ci do gustu. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ja z Alicją rozstałam się po pierwszym tomie, jakoś do mnie nie przemówiła - i liczyłam na więcej upiorności, nie na romansidło paranormalne.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie nastawiałam się na PR i może dlatego się nie rozczarowałam. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ja podziękuję :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Pierwszy tom czytałam dawno temu i choć nie był zbyt ambitny, spodobał mi się na tyle, bym chciała poszukać i przeczytać kolejne części. Teraz zalegają u mnie na półce, ale mam zamiar skończyć je jeszcze w tym miesiącu. Zobaczymy, czy spodoba mi się tak jak Tobie, bo zmotywowałaś mnie tą recenzją do czytania od razu!
OdpowiedzUsuńDokładnie to jest takie urokliwe w tej serii. Niby nic ambitnego, czysta rozrywka - ale jak fajnie można się bawić. :) Cieszę się, że zmotywowałam, trzymam kciuki, by sequel zrobił na tobie dobre wrażenie!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Czytałam całą trylogię ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem część pierwsza była najlepsza - później zaczęły robić się schody.
A mnie właśnie dwójka podobała się bardziej od jedynki i mam nadzieję, że trójka pobije poprzedniczki. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ojejku, jakie to niegrzeczne! Sherry muszę to koniecznie zdobyć ;) Już powinny krążyć w sieci jakieś promocje ;)
OdpowiedzUsuńA pewnie, pewnie! :) Humor jest niesamowity, a i wybuchowe charakterki duetu głównych bohaterów są bezcenne. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Dialogi są naprawdę zabawne, uwielbiam droczących się ze sobą bohaterów. Nie przekonałaś mnie w pełni pierwszą recenzją, ale teraz czuję, że miałabym ochotę na tę lekturę. ;) Tak dla odprężenia, dla rozrywki, może jeszcze w wakacje spróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niczego więcej, ponad rozrywką, po tej serii się nie spodziewaj, a raczej się nie rozczarujesz. To taka typowa trylogia romantyczna, ja jednak jestem głęboko zachwycona właśnie humorem. Uwielbiam! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Postanowiłam że przeczytam tom pierwszy jeśli pojawi się w bibliotece, ale niestety jeszcze tam nie trafił. Fajnie że kontynuacja tak dobrze wypada to dodatkowo zaostrza mój apetyt na jedynkę;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam nadzieję, że w końcu kiedyś trafi, bo strasznie chciałabym wiedzieć co myślisz na temat tego wszystkiego i relacji Cole-Ali. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry