czwartek, 4 lipca 2019

Trzy kroki od siebie - Rachael Lippincott, Mikki Daughtry, Tobias Iaconis


Five Feet Apart
Media Rodzina, 2019
336 str.

Na wyciągnięcie ręki

Nastoletni Stella i Will poznają się w szpitalu. Szybko okazuje się, że istnieje pomiędzy nimi pewien rodzaj przyciągania, który sprawia, że nie potrafią trzymać się od siebie z daleka. Problem polega na tym, że  to właśnie powinni robić - trzymać się od siebie z daleka, bo jakiekolwiek zbliżenie czy prosty dotyk to ryzyko śmierci dla obydwojga z nich.

źr.
Mukowiscydoza - nieuleczalna choroba genetyczna, która nieuchronnie prowadzi do śmierci. Stella spędziła większość swojego życia w szpitalu, a teraz choć jest tak bliska rozpoczęcia nowego etapu, czekając na przeszczep płuc - poznaje Willa, który sprawia, że dziewczyna zaczyna podważać, czy aby dłuższe egzystowanie na tej planecie jest warte więcej niż bycie zakochaną w kimś, kogo nie można dotknąć, przytulić czy pocałować. Którego sama obecność może być wyrokiem śmierci. Choć tematyka śmiertelnych chorób w wydaniu nastoletnim nie jest w tej chwili już niczym nowym, jeśli chodzi o literaturę młodzieżową, to powieść Rachael Lippincott była moim pierwszym zetknięciem się z mukowiscydozą i z pewnością otwarła mi oczy na pewne sprawy. Nie twierdzę, że to dzieło jest kompendium wiedzy o chorobie i że powinniście opierać całe swoje obeznanie na szczegółach z lektury, ale wydaje mi się, że Trzy kroki od siebie może być swego rodzaju wprowadzeniem, zwłaszcza dla tych, którzy podobnie jak ja, nie są zbyt obeznani w temacie.

źr.
Historię poznajemy z dwóch perspektyw: Stelli i Willa, a przez to że obydwoje mają różne doświadczenia z chorobą i inne podejścia do życia (i śmierci), możemy zaobserwować jak zmieniają się pod wpływem siebie nawzajem. Całość jest niezwykle bolesna, nie tylko ze względu na fakt, że pojawiające się pomiędzy nimi uczucie nie powinno zaistnieć dla ich własnego dobra, ale też dlatego, że co najmniej jedno z nich ma sporo do stracenia, a ryzyko może być tego niewarte. Jest parę rzeczy, które można by zarzucić tej książce - jak uromantycznianie choroby, przesadny dramatyzm jeśli chodzi o późniejszy rozwój wydarzeń, czy tak zwaną Insta-love, sprawiającą, że uczucie obydwojga pojawia się znikąd i ewoluuje w dość szybkim tempie. Trzeba jednak pamiętać, że bohaterowie są młodzi i choć chorują na mukowiscydozę, podlegają działaniu hormonów tak samo jak "typowi" nastolatkowie. Nie chcę za dużo pisać o tym jak została przedstawiona choroba, bo jak wspomniałam - kompletnie nie mam o niej pojęcia więc nie wiem jak wygląda rzeczywistość osób chorych, ale wydaje mi się, że mimo wszystko powieść przedstawiła dość złagodniałą wersję mukowiscydozy i jak wspomniałam - uromantyczniła ją.

źr.
Choć zdaję sobie sprawę, że kreacja bohaterów również nie była wybitna - przez większą część czasu wydają się oni dość płascy i pozbawieni charakterów, ponieważ wszystko na czym skupia się autorka to przypominanie nam, że chorują na mukowiscydozę - w pewnym sensie ta prostota postaci pozwala czytelnikowi bardziej skupić się na tym czego doświadczają i jak ewoluują ich uczucia oraz jakie tsunami emocji napotykają na swojej drodze. Ważna jest ich wewnętrzna podróż, uzmysławianie sobie za co warto żyć, a czego jest warta śmierć. Gdy tak młode osoby rozmyślają o umieraniu, jest w tym wszystkim pewien tragizm, zwłaszcza gdy w tle możemy obserwować zmagania ich rodziców z myślą, że mogą utracić ukochane dzieci. Książka porusza ciężkie tematy, ale podaje je w dość lekki sposób, tak że przez lekturę wręcz się przepływa.

źr.
Trzy kroki od siebie to poruszająca historia o miłości bez przyszłości, o nastolatkach ryzykujących życiem, by być blisko tego drugiego, przede wszystkim jednak: o życiu i o tym czym właściwie ono jest. Jeśli nie straszne są wam dramatyczne powieści młodzieżowe z chorobą w tle, powinniście rozważyć lekturę tego dzieła, bo zdecydowanie chwyta za serce i zwraca uwagę na istotne rzeczy. Przygotujcie się na masę refleksji płynących z treści, a także pragnienie bez pokrycia, wręcz bijące od bohaterów, których ograbiono z szans, które zdawać by się mogło - należą się każdemu z nas. Nie zdziwcie się jeśli po skończeniu lektury tej książki, zaczniecie bardziej doceniać swoje zdrowie.

Pozdrawiam,
Sherry


Powieść poznałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Media Rodzina, serdecznie dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz