źr. |
Because of Low
Sea Breeze, tom 2
Wydawnictwo Pascal, 2016
384 str.
Recenzja nie zawiera spoilerów z pierwszego tomu serii!
Recenzja nie zawiera spoilerów z pierwszego tomu serii!
Zatracenie
źr. |
Cage i Low to kombinacja idealna. Znają się do cna, byli ze sobą w najtrudniejszych chwilach, potrafią przejrzeć się na wylot i znaleźć odpowiednie słowa, by pomóc sobie wzajemnie. Wciąż pozostają jednak tylko przyjaciółmi. Kiedy więc Marcus - nowy współlokator Cage'a poznaje najlepszą przyjaciółkę prawdopodobnie największego Casanovy Sea Breeze i zatraca się w niej niemal od pierwszego wejrzenia, termin "przyjaciele" pomiędzy rudowłosą pięknością, a Cage'm będzie mu bardzo na rękę. Tylko czy można rywalizować z zaborczym, opiekuńczym współlokatorem, kiedy przy swojej przyjaciółce wydaje się być całkowicie inny, od tego, z którym Marcus ma do czynienia na co dzień? Czy można rywalizować z tak głęboką więzią i zażyłością, jaką mają ci dwoje? Czy to wszystko będzie miało w ogóle znaczenie, przy fakcie, że Marcus oprócz zmagania się z nowym zauroczeniem, będzie miał na głowie poważne problemy rodzinne?
źr. |
Low i Marcus są skrzywdzeni. Na sercach mają szramy, blizny, które nawet skrywane głęboko, dają się we znaki. Ona boi się zaangażowania - jak dotąd nie mogąca liczyć na nikogo z wyjątkiem Cage'a, przeżyje prawdziwą burzę, kiedy w jej serce wparuje uroczy, przystojny Marcus. Z kolei on? Zaaferowany rodzinnymi dramatami, muszący dodatkowo mierzyć się z furią współlokatora i złamanym sercem, które zafundowało mu jego poprzednie zauroczenie? Jak daleko obydwoje będą w stanie zabrnąć, by poszukać wspólnego "my"? Czy ich relacja będzie miała szansę zaistnieć na grząskim gruncie, po jakim stąpają? Czy będą w stanie pokonać dzielące ich granice? Zwłaszcza kiedy się okaże, jak wielki wpływ na to co się dzieje pomiędzy nimi, mają osoby trzecie?
źr. |
Coś co jest absolutnie wspaniałe w seriach Abbi Glines, to fakt, że poszczególne tomy, mimo że opowiadają różne historie i mają innych głównych bohaterów, wciąż się ze sobą wiążą. I tak, Marcus Hardy, czytelnikom cyklu Sea Breeze, jest doskonale znany, ze znajomości jaką miał z Sadie w tomie pierwszym. Historia jego oraz Low, jest zbudowana na dobrze znanych nam schematach. On - zamożny, złoty chłopiec - ona - pochodząca z biedoty sierota, z problemami. Obydwoje zmagają się z tragediami w rodzinach. Obydwoje poszukują czegoś co podtrzyma ich przy życiu, przy nadziei. Przy poszukiwaniu słońca, pomiędzy ciemnymi chmurami. I znajdują siebie. Ale opowieść o ich uczuciu... nie jest pozbawiona wad.
źr. |
Autorka starała się wykreować całą masę z pozoru małych elementów, które miały stać się przeciwnościami w związku pomiędzy bohaterami. Wątki były ciekawie nakreślone, zapowiadały się naprawdę wspaniale, mentalnie można było się przygotowywać na emocjonalną historię i... niestety na tym polu czekało na nas rozczarowanie. Bo pomimo świetnych rysów i pomysłów, autorka potraktowała wszystkie interesujące wątki po macoszemu. Tak, jakby jedynie je musnęła piórem, na pierwszy plan wyciągając słodkie do bólu, uczucie pomiędzy Low i Marcusem. I tak - potencjał wątku przyjaźni Willlow i Cage'a, wątku siostrzanej niechęci, wątku dramatycznej przeszłości Low, czy nawet zgłębiania się w zażyłość jaką czuł Marcus do rodziny, stanowiło jedynie niewyraźne tło, nad czym bardzo ubolewam.
źr. |
Od początku autorka zapowiadała także pewien dramat związany z podłożem pochodzenia obydwojga. Różnica pomiędzy zamożnym Marcusem, a biedną, wywodzącą się z biedoty Low, miała dawać się we znaki, tymczasem miałam wrażenie, jakby Abbi w pewnym momencie zapomniała, że miała w planach nakreślić nam to nieco wyraźniej i klarowniej. To niewykorzystanie potencjału wątków, plus stylizacja więzi Marcusa i Low na bardzo prostą, nieco naiwną, schematyczną i przesłodzoną, sprawiła, że podczas czytania czułam się bardzo zdystansowana do tego co się działo w lekturze. Także przewidywalność głównego wątku fabuły mogła nieco razić w oczy, ale powiedzmy sobie szczerze - nie od razu Rzym zbudowano. A pierwsze tomy serii Sea Breeze, to debiut Abbi i trudno oczekiwać, by były perfekcyjne.
źr. |
Czy fakt, że książka jest tak niedopracowana, znaczy że absolutnie nią gardzę? Mówimy o Abbi Glines! Jednej z moich ukochanych autorek! Czy ktoś tak utalentowany może mnie zawieść? Oczywiście, że nie! W wykonaniu tej amerykańskiej pisarki, nawet powieści schematyczne i przewidywalne, potrafią być dla czytelnika cudownym doświadczeniem. I z całą pewnością, takim doświadczeniem i czystą rozrywką była dla mnie lektura "Wybierz mnie". Pokochałam łagodny, swobodny, lekki styl powieści. Pokochałam młodzieżowy klimat, wypełzające na powierzchnię uczucia, walkę z hormonami. Pokochałam drugoplanowego (na razie!) Cage'a, pokochałam więź jego i Low. Pokochałam fakt, że Abbi po raz kolejny mnie nie zawiodła, jeśli chodzi o pozostawienie okazji do wyrwania się z objęć zwykłego, szarego świata i dała mi możliwość ucieczki w rzeczywistość rządzoną przez uczucia. I pomimo, iż ostrzegam, by nie mieć wygórowanych oczekiwań wobec pierwszych dwóch tomów serii Sea Breeze, wciąż obydwa polecam. Jeśli nie dla jakiejś ambitnej treści - to dla samego faktu, jak pozytywne uczucia wzbudzają. Jak potrafią człowieka wyciągnąć z otchłani marazmu, jak potrafią sprawić, by na twarzy czytelnika pojawił się uśmiech.
Abbi Glines to właśnie robi. Daje nam okazję do posmakowania słońca, nawet jeśli za oknem deszcz. Daje szansę zakochania się, nawet jeśli wszystko teoretycznie rozgrywa się na papierze. Talent, jaki niewiele współczesnych autorek posiada. Z całą pewnością godny poznania.
A ja osobiście nie mogę się doczekać tomu trzeciego. Na litość boską. Tam będzie Cage!
7/10
Pozdrawiam,
Sherry
Oddychaj mną | Wybierz mnie | Ocal mnie | Dotknij mnie | Zatrzymaj mnie | Uwiedź mnie | Uważaj na mnie | Pragnij mnie | Until the End
Ha! Abbi Glines jest rzeczywiście świetną autorką, ale niestety jak na ta chwilę to seria Sea Breeze mnie nie powala. Część pierwsza była okay, ale o wiele bardzie podobały mi się tomy z Rosemary Beach. Nie wiem czy sięgnę po tą pozycję, chociaż nie powiem, trochę mnie ciągnie, zwłaszcza po recenzji :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://szalonebookcholiczki.blogspot.com/
Wiesz, dla mnie też na razie Sea Breeze nie dorasta Rosemary Beach do pięt, ale nie możemy zapomnieć, ze Sea Breeze i właśnie te dwa pierwsze tomy to debiut autorki. Rosemary Beach powstało później, więc kiedy już umiejętności autorki się poprawiły. Dlatego ja jestem przekonana, że poziom tej serii jeszcze podskoczy. Zresztą - tom trzeci (CAGE-CAGE-CAGE) zapowiada się wspaniale!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
"O krok za daleko" rozczarowało mnie BO-LEŚ-NIE! Od tego czasu mówię Abbi Glines stanowcze "nie".
OdpowiedzUsuńSzkoda. :( Rosemary Beach to seria, którą kocham całym sercem, także przykro mi, że cię rozczarowała.
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Właśnie, mnie również czegoś brakowało, trochę za wiele nijakich przeszkód między bohaterami. Ale książkę czytało się dobrze, lepiej niż tom pierwszy i czekam na kolejny właśnie z Cagem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też! <3 Premiera w sierpniu, a ja już podskakuję z niecierpliwości!
UsuńPozdrawiam,
Sherry