The Coincidence of Callie & Kayden
The Coincidence, tom 1
Zysk i S-ka, 2015
365 str.
Zanurzeni w otchłaniach smutku
źr. |
Callie i Kayden mają popieprzone życie. Popieprzone w najgorszym możliwym znaczeniu tego słowa. Obydwoje nie umieją złapać tchu, nie umieją utrzymać się na powierzchni. Przeraźliwe echo przeszłości zarówno jednego, jak i drugiego, atakuje, niczym nieustępliwy owad, którego nie da się odpędzić. Różnica pomiędzy dwójką tych młodych ludzi jest taka, że jedno z nich potrafi lepiej od drugiego udawać. I podczas gdy Callie od zawsze była tą wycofaną, tą, która w społeczeństwie uchodziła za dziwaczną, bladą, anorektyczną laskę, Kayden mógł pochwalić się nienaganną opinią i statusem "złotego chłopca". Znacie ten typ: utalentowany sportowiec, gość, którego każdy chciałby mieć na imprezie, przystojniak nie mogący narzekać na brak zainteresowania płcią przeciwną. Jednak w pewnym momencie, losy dwójki skrzywdzonych młodych, przeplatają się i ta jedna noc, staje się wyzwalaczem, pociągającym za sobą konsekwencje.
źr. |
Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem, bez wahania odpowiedziałabym: dramatyczna. Powieść pani Sorensen, choć krąży wokół schematów, na jakich opiera się gatunek NA, czyli pokrzywdzeni młodzi ludzie, uzdrawiająca moc uczucia, przedziera się przez warstwy czytelnika i dociera prosto do jego serca. To pozycja nie dla każdego, podejrzewam, że osoby niepełnoletnie, odebrałyby lekturę zupełnie inaczej, jednak grupa docelowa, do której jest skierowana recenzowana przeze mnie dziś książka, w mig zauważy, że powieść jest niezwykle dojrzała, niezwykle gorzka, przepełniona melancholią i brutalna. Czytać ją, było prawie tak, jakbyśmy smakowali jeden z tych mocnych alkoholi, pozostawiający po sobie nieznośne pieczenie w gardle, trafiający do głowy, mieszający w myślach, sprawiający, że ziemia drży w posadach.
źr. |
Nie powiem, żeby ta książka była objawieniem roku, czy że złamała mi serce na kawałeczki i sprawiła, że wypłakiwałam sobie przy niej oczy, tak jak miałam nadzieję, że to się stanie, a jednak musiałam obejść się smakiem. Ale nie da się ukryć, że powieść jest nad wyraz piękna i nieprawdopodobnie, niepokojąco bliska realiom dzisiejszego świata, gdzie problemy skrywamy za fasadami, gdzie przywdziewamy maski, gdzie nawet przed najbliższymi, musimy ukrywać prawdę. Sytuacja życiowa zarówno Callie, jak i Kaydena, była beznadziejna i przepełniała mnie smutkiem, ale zwłaszcza z dziewczyną, poczułam pojawiającą się więź. Dzięki zagubieniu, dzięki nieufności, stała się ucieleśnieniem moich własnych myśli i obaw, a pełno-krwistość nie tylko głównego duetu bohaterów, ale i pozostałych, jak najbliższych przyjaciół Callie i Kaydena sprawiła, że nietrudno było mi wyobrażać sobie poszczególne wydarzenia i niejako w nich uczestniczyć.
źr. |
Bardzo polecam.
8/10
Pozdrawiam,
Sherry
Przypadki Callie i Kaydena | Ocalenie Callie i Kaydena | The Destiny of Violet & Luke | The Probability of Violet & Luke | The Certainty of Violet & Luke | The Resolution of Callie & Kayden | Seth & Greyson
Słyszałam o niej kilka razy, ale jeszcze się nie przekonałam. Aczkolwiek recenzja bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Radko czytam książki z tego gatunku, ale ta mnie zainteresowała ;)
OdpowiedzUsuńSpojrzenie EM
Cieszę się. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Sherry, ja po prostu nie mogę czytać Twoich recenzji, bo jak nikt inny umiesz mnie zachęcić do powieści, które skreśliłam po przeczytaniu opisu i po jakie w ogóle nie zamierzałam sięgać. ;) Tak było, np. z "Latem koloru wiśni"- po zapoznaniu się z Twoją recenzją powieść wylądowała w koszyku na Arosie i czeka aż dostanę wypłatę, by zawitać do mojego domu. ;) Dzisiaj zaś zaczęła we mnie kiełkować chęć zapoznania się z książką Sorensen- kupić, jej nie kupię, bo zbyt wiele razy "przejechałam" się na powieściach New Adult, nie trafia do mnie ten gatunek, chociaż teoretycznie jest skierowany do ludzi w moim wieku, ale może, jeśli znajdę ją w bibliotece to dam jej szansę. Zobaczę jeszcze. A wracając do "Lata koloru wiśni" to postanowiłam z nim zaryzykować (przepraszam, ze piszę to tutaj a nie pod postem z opinią o nim- niedobra Nada, niedobra!), nie tylko dlatego, że totalnie mnie kupiłaś swoją recenzją, ale też z powodu słabości do powieści niemieckich autorów. Jakoś bardzo je lubię. Funke, Gier, Voller, Michaelis- ciekawa jestem, czy do grona lubianych przeze mnie autorów niemieckich dołączy też pani Bartsch. ;)
OdpowiedzUsuńWiem właśnie, pamiętam, że do ciebie NA trafia trudniej, ale trzymam kciuki, żebyś znalazła w bibliotece tę powieść bo ona jest taka... gorzka. Taka... naprawdę dramatyczna i choć nie złamała mi serca - niestety :( - to otrzeźwiła mnie tą brutalnością. Także trzymam kciuki :D
UsuńSympatia do niemieckich autorów - znam i podzielam! Zawiodłam się tylko raz, w przypadku "Morza szeptu", ale spodziewałam się, że to będzie beznadzieja, więc w sumie zaskoczenia nie było. Natomiast cała reszta mnie po prostu kupiła. Nie wiem jak te niemieckie autorki to robią, ale piszą w taki sposób, że do mnie trafiają. :) Trzymam kciuki, żeby w twoim wypadku, pani Bartsch dołączyła do grona ulubieniec. :)
"Lato koloru wiśni" jest kochane i szalone i romantyczne i... ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANIA! <3
Pozdrawiam!
Sherry
NA, jak NA, ale jak tak przeczytałam tę Twoją recenzję, o tym bólu itd., to aż mnie skręca i już chciałabym wiedzieć, co w niej rzeczywiście jest takiego bolesnego i przygniatającego, co rzeczywiście spotkało bohaterów i jak skończyła się ich historia. I dobrze widzę, że to kolejna seria, w której kolejne tomy dotyczą różnych bohaterów?
OdpowiedzUsuńOgólnie klimat jest taki dramatyczny, od samego początku do końca. W ogóle nie czułam jakby prześwitywało tam słońce, jeśli wiesz co mam na myśli. Wyobraź sobie film, taki w którym od pierwszej minuty do finału, wszystkie sceny mają w tle różnie nasiloną, czasami bardziej, czasami mniej, ale ZAWSZE dramatyczną muzykę. To właśnie tego typu książka. I choć nie wstrząsnęła mną i nie złamała serca - niestety - to jest w niej mnóstwo wyjątkowości, także czytaj bo warto.
UsuńW serii trzy tomy są o Callie i Kaydenie, trzy o Luke'u - najlepszym przyjacielu Kaydena no i jedna, ta ostatnia skupia się na cudownym Sethu <3 Więc tak, można powiedzieć, że kolejne tomy dotyczą różnych bohaterów, ale ta grupka znajomych jest ze sobą mega zżyta więc możesz być pewna, że jak będzie ta seria o Luke'u to i tak w tle pojawi się Kayden i tak dalej.
Pozdrawiam,
Sherry
Oj mam na nią ochotę, mam. Odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach, wiedziałam, że musi wylądować na mojej półce. Szkoda, że serca nie łamie (jak to niektóre potrafią) ale i tak po Twojej recenzji widać, że warto zapoznać się z tą historią. Chociaż teraz przyznam, że zaczęłam się obawiać tego gęstego klimatu. Same dramaty non stop, bez żadnego promyka toż to musi być bardzo ciężko. Ale na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNo, tu nie masz co się spodziewać optymizmu i promyczków słońca, jest masa łez, masa... dramatów, ale jest to na swój sposób urzekające, także podejrzewam, że może ci przypaść do gustu. Tak w ogólnym podsumowaniu ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ostatnio dopiero przekonuję się do książek z tego gatunku i coraz bardziej mi się podobają. Mam na nią ogromną chrapkę :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Cieszę się, bo osobiście kocham NA, jestem wielką fanką i mogę polecać tytuły z tego specyficznego nurtu, ile tylko dusza zapragnie. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Niby nie mój typ, ale recenzja opisuje tę książkę w taki sposób, że mam ochotę pędzić do księgarni. Powstrzymuje mnie tylko choroba i stosik książek czekających grzecznie na swoją kolej do przeczytania. ; )
OdpowiedzUsuńA tak zupełnie poważnie, to brzmi naprawdę nieźle. Choć obyczajówki to nie mój ulubiony gatunek (no, ostatnio się do nich coraz bardziej przekonuję), a młodzieżowe to już zupełnie nie, ta wydaje się chyba wyróżniać na ich tle. Zresztą, tematyka okołorodzinna zawsze mnie interesowała (pewnie dlatego tak urzekł mnie "Baśniarz". który przecież też ją porusza). Będę miała tytuł na uwadze.
Wiesz, NA to w sumie nawet nie są obyczajówki. To takie... samo życie, wiesz? Czasami owszem, ubarwione do granic możliwości, ale ja w większości przypadków, napotykałam same tytuły, które do mnie przemawiały. W najbardziej brutalny, dramatyczny sposób, z tymi problemami głównych bohaterów, ale przemawiały. :) Także mam nadzieję, że się przekonasz, bo naprawdę nawet w tak, zdawać by się mogło - prymitywnym gatunku, są perełki. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Moje zdanie na temat tej książki już znasz :) Mnie się ona bardzo podobała. Nie jest taka przesłodzona, lecz ujmująca w swojej prostocie. Teraz czekam z niecierpliwością na drugi tom.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dokładnie. :) I w ten sposób, stanowi coś wartego uwagi. Ja również czekam na kolejne tomy, tym bardziej, że jestem strasznie ciekawa jak przebiegnie historia Luke'a i Violet. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Hmm, a ja wcześniej nie czytałem niczego na jej temat, a szkoda, bo powieść maluje się w mojej wyobraźni bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuńJest taka! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Kolejna książka, na którą mam ogromną ochotę! Na pewno przeczytam, tym bardziej, że po Twojej recenzji mam na nią jeszcze większą chęć, ale takich książek, które muszę przeczytać trochę się nazbierało. Aktualnie przepadłam, czytając serię "Chemical Garden" :)
OdpowiedzUsuńOch! Mam w planach niedługo powtórzyć lekturę "Atrofii"! :) I może nawet zdecyduję się na kolejne tomy po angielsku! Zobaczymy. Cieszę się, że tobie się podoba!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Właśnie skończyłam. Dasz radę po angielsku :) Tyle że ta seria złamała mi serce ;(
UsuńOMÓJBOŻE! Potrzebuję czegoś co mi złamie serce! Będę ją mieć na uwadze, już wkrótce!
UsuńNie czytam często takich książek, jednak nie ukrywam, oczarowałaś mnie tą recenzją :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszę. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Uwielbiam długie serie, a ta widzę, że ma wiele tomów. Na pewno kupię tę książkę, mam na o ogromną ochotę. Nie będę nastawiona jednak na wstrząśnięcie moim życiem, nie chcę się rozczarować. ;) Ta książka musi być niesamowita!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że z takim nie-nastawieniem będziesz zadowolona, bo ta książka naprawdę jest niesamowita i taka... mądra, wiesz? Z tym bólem i dramatami. Bo to wcale nie wygląda kiczowato, sztucznie i tandetnie. Wyszło bardzo naturalnie, bardzo dobrze. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Najbardziej nie podoba mi się fakt, że książka kończy się dramatycznie (tak słyszałam) i nie wiadomo,kiedy będzie kolejny tom. Ta świadomość jest straszna i chyba dlatego tak bardzo odsuwam w czasie lekturę. Nie mam na razie siły na kolejny dramat, ale na okładkę nie mogę się wręcz napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńSmutna ta Twoja recenzja, a jednocześnie taka piękna...
Oj tak. Kończy się. Ale ona cała jest dramatyczna, więc w sumie takim końcem nie zaskakuje. :D Niemniej, rzeczywiście wolałabym wiedzieć, kiedy mogę się spodziewać kontynuacji bo jestem ogromnie ciekawa co się dalej stanie i jak (i czy w ogóle) skończą się dramaty.
UsuńTrzymam kciuki, by koniec końców, gdy już zdecydujesz się na lekturę, zrobiła na tobie bardzo pozytywne wrażenie. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Koniecznie muszę ją przeczytać, bo jestem pewna, że się w niej zakocham;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Mam! :-) Kupiłam niemal natychmiast po premierze, co niestety nijak nie wpłynie na tempo w jakim ją przeczytam... Jestem bardzo pozytywnie nastawiona choć mając w pamięci Twoją opinię, zachowam pewien dystans. Mam jednak szczerą nadzieję, że zrobi na mnie odrobinę lepsze wrażenie :-) Swoją drogą zaskoczyłaś mnie ilością tomów. Kurczę, sporo tego! ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Spodoba ci się. :) Ja jestem zauroczona klimatem, zauroczona wspaniałą więzią pomiędzy bohaterami, więc podejrzewam, że ty również będziesz. Plus - jeśli cię to pocieszy - tę książkę bardzo szybko się czyta, bo wchłanianie jej, jest jak... przeżywanie tego samego z bohaterami i ma się wrażenie, że uczestniczy się w ich życiu i to jest bardzo... bardzo dobre. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Wiesz co? Ta książka ma w sobie coś takiego, co sprawia, że nie mogę przestać o niej myśleć. Żadna książka nie zmusiła mnie do tego by szukać od razu drugiego tomu i czytać, bo nic inne się nie liczy... Mam na myśli nie wydane kontynuacje.
OdpowiedzUsuńFakt, ona jest niesamowicie wyjątkowa. Nie ma szans, żeby wydawnictwo pozostawiło nas w tej pustce po zakończeniu. Nie mogą być aż tak okrutni. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry