![]() |
źródło |
52 powody,
dla których nienawidzę mojego ojca
Jessica Brody
Oryginał: 52 Reasons to Hate My Father
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 19 lipca 2013
Liczba stron: 415
![]() |
źródło |
Osiemnastka to super sprawa co? Dziecko się usamodzielnia, w końcu zaczyna być traktowane poważniej (przez jednych więcej, przez drugich mniej), a dla Lexington Larrabee, to wydarzenie ma jeszcze fajniejsze znaczenie: jako córka miliardera, człowieka sukcesu, gwiazdy w świecie biznesu, po ukończeniu osiemnastu lat, w końcu będzie mieć dostęp do funduszu powierniczego, opiewającego na niesamowitą kwotę - 25 milionów. Stanie się wolna, usamodzielniona i nie będzie musiała polegać już na humorkach ojca. Ojca, który - dodać trzeba - nie jest człowiekiem, który mógłby startować w konkursie na Tatuśka roku (choć przekupiona prasa pewnie pokaże jego inne oblicze). Trudno bowiem, żeby był idealnym rodzicem, skoro z córką spędza jakieś dziesięć sekund na miesiąc. I zwykle robi to tylko po to, by udzielić reprymendy, bo jego córunia coś przeskrobała. Na przykład tym razem, kiedy miarka najwyraźniej się przebrała...
Lexi rozbija wóz. Jeśli ktoś zrobiłby jej test z alkomatem... powiedzmy, że nie byłaby to najkorzystniejsza sytuacja dla dziewczyny. Całe szczęście, że jej tatuś jest miliarderem i potrafi wyciszyć sprawę i uciąć plotki. A jednak interwencja ma swoją cenę. Szantażowana przez własnego ojca, Lex zostaje zmuszona do wykonania 52 prac, w ciągu 52 tygodni roku, inaczej nie dostanie swoich wymarzonych 25 milionów... I tu trzeba nadmienić, że prace na liście ojca nie są zaszczytne. Właściwie są zaprzeczeniem idealnego, luksusowego świata, w których do tej pory żyła rozpieszczona, płytka bohaterka. Czy uda jej się wytrwać cały rok wykonując czynności tak "prymitywne" jak sprzątanie, czy bycie kelnerką? Zwłaszcza gdy u boku będzie miała - ku oburzeniu - prywatną niańkę - dwudziestoletniego lizusa zapatrzonego w jej ojca? Czeka ją niełatwe wyzwanie, sami musicie przyznać... Ale przecież życie nie jest łatwe dla nikogo. Nawet dla bogatej dziewczyny.
![]() |
źródło |
Książkę Jessiki Brody chciałam przeczytać dawno temu, kuszona obietnicami "Historii Kopciuszka, opowiedzianej od końca". Muszę przyznać, że w pewnym stopniu, to zdanie dobrze opisuje opowieść Lexi. Pod pozorami komedii młodzieżowej, "52 powody..." kryją głębszą treść, głębsze przesłanie, które bardzo mi się spodobało. Prawdę powiedziawszy, nie oczekiwałam niczego specjalnego po tej książce, no możne poza tym, że spędzę z nią miło czas, a dostałam pewne idee, skryte pod powierzchnią zabawnej historii. Jessica Brody w swoim tworze połączyła wiele różnych elementów i potrafiła zrobić to tak umiejętnie, że czytelnik nie ma wrażenia przesytu. Sensacyjna opowieść dla młodzieży? Proszę bardzo. Lekka, komediowa pozycja na wolny wieczór? Do usług.
Dzięki płynności tekstu i cudownemu stylowi autorki, przez lekturę brnie się z prędkością światła. Nie-papierowi bohaterowie i zabawne sytuacje nie pozwalają nam się oderwać od powieści sprawiając, że zewnętrzny świat ginie, stłamszony przez uroczą historię. Czytelnik zatapia się w romantycznych, sensacyjnych, komediowych i idealistycznych elementach powieści, uśmiechając się od ucha do ucha z błyskotliwości lektury, po której by się tego nie spodziewał.
Cieszę się, że zostałam tak pozytywnie zaskoczona przez tą powieść. Jeśli mam być szczera, nie sądziłam, że będzie skrywać drugie dno. Raczej byłam przygotowana na naprawdę głupiutką historyjkę na jeden wieczór, o której będę chciała zapomnieć. Jestem zatem wdzięczna autorce, po której twory zdecydowanie będę sięgać częściej, że uprzyjemniła mi wieczór, historią Lex. Lex - która, tak swoją drogą, zamiast płytką, rozwydrzoną dziewuchą, okazała się intrygującą, zajmującą, dowcipną postacią, mają coś do powiedzenia. Wysnuwającą wnioski.
"52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca" polecam młodym osobom, w wieku 17+ (ze względu na przekleństwa w treści), ponieważ mogą wysnuć coś z tej historii, a także czytelnikom lubującym w tego typu powieściach, szukających czegoś luźnego, przyjemnego, zajmującego i lekkiego na wolny weekend, czy pragnącym oderwać się od świata, czy ambitniejszych lektur.
7/10
Pozdrawiam!
Sherry
Sherry