piątek, 24 października 2014

Ulubieni aktorzy - część 4

źródło
Cześć!

Witam w już czwartej odsłonie Feniksowego cyklu, z kolejną dawką ulubionych aktorów Sherry. I tym razem, przedstawię wam pięć nazwisk. Zapraszam.

źródło

Ci, którzy już jakiś czas odwiedzają mojego bloga, nie powinny być zdziwieni obecnością tego pana w liście moich ulubieńców. Dlaczego? Dlatego, że głównie jest on znany z roli słynnego konsultanta FBI - Willa Grahama w genialnym, acz masakrycznym serialu, pt. "Hannibal"... Którego zresztą recenzowałam - o tutaj.

Ogólnie rzecz biorąc, Hugh ma trzydzieści dziewięć lat, na co oczywiście nie wygląda (ale ja myślę - to tak odnośnie naszych teorii spiskowych, Patko - że ci wszyscy aktorzy to się kąpią w jakiejś fontannie młodości, czy czymś takim...) i jest Brytyjczykiem! A Sherry bardzo, ale to bardzo lubi Brytyjczyków! Czym ujął mnie w swojej grze aktorskiej? Przede wszystkim, w każdym filmie w jakim go widziałam, grał swe postaci tak genialnie, że nie mogło  być inaczej, niż abym się w nich nie zakochała. :) Zauważyłam, że ilekroć widzę Hugh na ekranie, to po prostu wiem - że produkcja, w której on jest, jakkolwiek by słaba nie była, mi się spodoba, właśnie przez wzgląd na niego.

A gdzie go widziałam i co polecam obejrzeć? Oczywiście "Hannibala" - to tak na dobry początek. Jeśli nie chcecie zaczynać aż tak brutalnie i gwałtownie, to polecam "Wyznania zakupocholiczki" - komedię, którą ja osobiście - darzę jakąś dziwną sympatią ^^ 



14. Eddie Redmayne

Kolejny Brytyjczyk! Ten, z kolei ma lat trzydzieści dwa i urodę tak specyficzną, że po prostu głowę dla niego straciłam. Bo o ile wiem, że nie powinno się oceniać aktorów po ich wyglądzie, a jedynie po tym jak grają i jak się w filmach prezentują, to akurat w tym wypadku, atrakcyjność idzie w parze z talentem.

Eddie przede wszystkim, pozostanie dla mnie na zawsze Jackiem Jacksonem z jednego z moich najukochańszych seriali - "Filarów Ziemi" (których recenzję możecie przeczytać o TU). Redmayne zagrał mojego ulubieńca z taką gracją i naturalnością, że miałam wrażenie, jakby po prostu urodził się dla tej roli. Tak się też zresztą sprawa miała z jego rolą Angela Clare'a w serialowej ekranizacji jednego z największych klasyków światowych - "Tess D'Urbervilles", po którą zresztą mam zamiar sięgnąć również w formie papierowej. 

Gdzie jeszcze widziałam Eddiego, oprócz wspomnianych wyżej seriali? W filmach takich jak: "Hick" gdzie pojawił się u boku Chloe Mortez i Blake Lively, znanej z "Plotkary" na przykład, dalej Eddie pojawił się w "Czarnej śmierci", gdzie grał też Sean Bean, a całość skupiała się na tytułowej dżumie i... zmaganiu się z własnymi demonami.

Poza tym, byli jeszcze cudowni "Nędznicy" gdzie Eddie wcielił się w rolę Mariusa i nie zawiódł, bo to oczywiście mój cudowny ulubieniec. No i warto tu jeszcze wspomnieć "Kochanice króla" - film pewnie dobrze znany, większej części z was. ;) Ja jednak zawsze, będę polecać "Filary Ziemi" jeśli o tego aktora chodzi. Bo nie dość, że serial jest absolutnie rewelacyjny, to jeszcze rola Eddiego... Zastanówcie się nad tą produkcją, okej? 



źródło

Do Thomasa to mam autentyczną słabość. Naprawdę. A głównie jest to spowodowane jego pięknymi, brązowymi oczami, w które mogłabym się wpatrywać godzinami, gdyby dano mi taką możliwość. Nieeee, absolutnie nie sugeruję, żebyście pomogli mi w planie "przymusowy ślub Sherry z Thomasem". Gdzieżbym śmiała?

W każdym razie, Tommie ma lat dwadzieścia cztery (co - nie uważacie: jest dobrym wiekiem dla partnera Sherry?) i talent godny pozazdroszczenia. Pierwszy raz widziałam go w filmie "Ostatni legion", gdzie zagrał u boku innego mojego ulubieńca, a mianowicie Colina Firtha, o którym wspominałam, o tutaj. W każdym razie, film jest świetny, a Thomas wcielił się w rolę Romulusa Augustusa, czyli ostatniego cesarza Rzymu. Produkcja naprawdę jest godna zobaczenia, także serdecznie zachęcam do obejrzenia.

Poza tym, młodszego Thomasa widziałam w komedii romantycznej: "To własnie miłość", gdzie pojawił się u boku naprawdę wielu sław. Fani tego typu produkcji, powinni również na ten tytuł zwrócić uwagę. Nie można tutaj też nie wspomnieć o superprodukcji "Gra o Tron". Fani z pewnością to właśnie z tego serialu kojarzą młodego Brodie-Sangastera. 

A i tak najlepsze zostawia się na koniec :) Thomasa pokochałam ostatnimi czasy jeszcze bardziej bo zagrał w ekranizacji jednej z moich ukochanych książek, czyli oczywiście w "Więźniu Labiryntu"! Poza tym, wcielił się w rolę Newta, który jest jednym z moich czterech ulubionych bohaterów z całej trylogii! I zagrał oczywiście wspaniale. W końcu to Thomas, nie? 



źródło
16. Nathan Fillion

W tym przypadku akurat, nie będę się może za bardzo rozpisywać, bo tego czterdziestotrzyletniego pana uwielbiam głównie przez wzgląd na jedną jedyną rolę, więc... Możecie odetchnąć z ulgą - postaram się zapanować nad bezsensowną tyradą :D

Zastanawiacie się pewnie, czy fakt, że widziałam jedną sensowną produkcję z Nathanem, aktor ten na pewno zasługuje na umieszczenie go na liście "ulubieńców". Śmiem gorąco zapewnić, że owszem. Bo mimo, że to jeden serial to... JAKI! "Castle" ostatnimi czasy ponownie zawdładnął serialomaniakami (w tym oczywiście Sherry), ponieważ doczekał się startu siódmego sezonu! A oczywiście fani (patrz Sherry) są zachwyceni powrotem swoich ulubieńców! Ogólnie rzecz biorąc, podejrzewam, że kiedyś napiszę całą recenzję odnośnie tej produkcji, a na razie po prostu wspomnę, dlaczego pokochałam Nathana za rolę tytułowego bohatera, wspomnianego wyżej, kryminalnego serialu.

Castle jest... sarkastyczny. Inteligentny. Dowcipny. Czarujący. Zabawny. Sprytny. Bystry. Atrakcyjny. Ma równie świetną jak on sam córkę. I zabawną matkę. I słabość do pięknych kobiet oraz spraw kryminalnych. A wspomniałam już, że jest pisarzem? Nathan oddał wszystkie cechy swojej postaci i sprawił, że naprawdę nie da się dla niego głowy nie stracić. :)

Poza tym, Fillion wystąpił też nie tak dawno temu, w kontynuacji "Percy'ego Jacksona" czyli w "Morzu potworów", gdzie zagrał Hermesa.



źródło
17. Matt Bomer

Ma trzydzieści siedem lat. Stanowi ideał dla wielu kobiet. I niestety jest gejem. Przykro mi, moje panie (tak naprawdę sama siebie pocieszam, także wybaczcie :(), ale Matt, który był nawet brany przez fandom "Pięćdziesięciu twarzy Greya" do ekranizacji do roli samego Greya, mimo że jest tak niesamowicie atrakcyjny, nigdy nie będzie należał do żadnej z nas. Ale w końcu można marzyć, tak?

W każdym razie, ja zakochałam się w panu Bomerze przez jeden z moich najukochańszych seriali (tak swoją drogą, kiedyś zrobię wam całą listę ów produkcji. Możecie mi wierzyć, że będzie... długa ^^), a mianowicie "White Collar" - polskie "Białe kołnierzyki". Kto lepiej od Matta wypadłby bowiem w roli czarującego, seksownego fałszerza, który zaczyna współpracować z FBI? Sama postać Matta - Neal to ucieleśnienie snów i gwarantuję wam, że jeśli włączycie sobie "White Collar" to co chwilę będziecie wybuchać śmiechem, chichotać, lub - (jak Sherry) niemal ślinić się do ekranu bo... No. Neal właśnie. To znaczy Matt. Matt Bomer.

Może ktoś kojarzy też Matta z filmu "Wyścig z czasem"? W sumie to mógłby być teraz na topie, bo w końcu akcja toczy się w przyszłości. :) Albo inny tytuł? "Magic Mike"? Zobaczenie Matta bez koszulki naprawdę jest niezapomnianym przeżyciem ^^ Poza tym, w tym filmie pojawił się obok uwielbianego przez (niemal) wszystkich (bez Sherry) Channinga Tatuma, czy też Alexa Pettyfera. Zacne grono czyż nie?




Także to wszystko.
Życzę wam miłego weekendu.
Pozdrawiam,
Sherry


część 1
część 2
część 3


____________________
A odnośnie Targów w Krakowie. Sherry koniec końców jedzie na Targi w niedzielę, szczegóły od której godziny się tam pojawię i mniej więcej przy jakich stanowiskach będę się kręcić, pojawią się jutro na facebooku, zarówno na fanpejdżu Feniksa, jak i na moim profilu. Także ten.


30 komentarzy:

  1. Niestety żaden z owych panów nie zyskał jeszcze jakiejś większej sympatii, są mi raczej obojętni XD

    A targów zazdroszczę! Ja spędzę ten weekend na zajęciach z finansów, komunikacji i statystyki ;( Chyba się dosłownie popłacze jak tylko do głowy mi przyjdzie, że od targów dzieli mnie zaledwie 110 km xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, ja miałam ten weekend spędzać z kodami html bo muszę zrobić stronę internetową na lekcje, ale co tam! Targi ważniejsze od głupiej strony ^^
      Mam nadzieję, że tobie uda się zawitać na Targi za rok? :)
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  2. Lubię Hugh Dancy'ego, a reszty aktorów chyba nie znam, oprócz Eddie'go Redmayne'a, za którym nie przepadam :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przepadasz przynajmniej za jednym z tych panów. :)
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  3. Z zaprezentowanych przez ciebie aktorów tylko Matt Bomer skradł moje serce, ale niestety wiem, że to miłość nieodwzajemniona, bo woli on mężczyzn. Niemniej pomarzyć zawsze można :) Jednak boleje nad tym, że nie zgodził się zagrać Christiana Greya, gdyż idealnie pasował do tej roli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uch, mnie też boli fakt, że Matt jest takiej, a nie innej orientacji. Zdaję sobie sprawę, że istnieje niskie prawdopodobieństwo, że kiedykolwiek byśmy się spotkali, ale co tam. :D Marzenia!
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  4. Cholercia, znowu nie znam żadnego z nich :/ Bardzo mi z tym źle :(
    Ale nie wiem, zawsze najlepsi faceci okazują się być gejami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie? Podłość tego świata ^^
      Ale przecież Thomasa kojarzysz! :D Z "Więźnia"! Uroczy blondynek z najcudowniejszymi oczami na świecie? Newt? Mówi ci to coś? :D
      Ale ok, wiem czemu masz gorszy humor (nie wspominam o WIADOMYM WYDARZENIU W KRAKOWIE) także już milknę i życzę książek na poprawę samopoczucia! :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
    2. A! Rzeczywiście. Ale jakoś nie zwróciłam na niego uwagi. Te obrzydliwe pająki całkowicie zawładnęły moim umysłem.
      Ale z humorem wcale nie jest źle. Tylko tak po prostu, jak przejrzałam sobie w głowie listę aktorów/piosenkarzy, w których się kocham/kochałam, to większość z nich okazuje się gejami. Nie ogarniam, co ze mną nie tak.

      Usuń
    3. Buldożery. Ach. Nie dziwię ci się. :/ Okropne stworzenia...
      Czemu z tobą miałoby być coś nie tak? :o Przecież to nie twoja wina, że oni są gejami. :o

      Usuń
  5. Pana numer 2 nie kojarzę w ogóle, a przecież taki charakterystyczny wygląd... Kurcze, że też Ci aktorzy muszą być tak przystojni, a potem szukać takiego ideału... Albo jeszcze gorzej gej, tu już nic wskórać nie można :P
    Thomas jako Newt był świetny :D Ogólnie film wypadł bardzo dobrze :) A Biednego Willa uwielbiam :D

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Książki, seriale, bohaterowie, aktorzy. I od razu standardy się podnoszą ^^
      Ja też uwielbiam biednego Willa! <3 Aż ma człowiek ochotę go przytulić <3
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  6. Zawsze widziałam że jestem niedzisiejsza - nie znam żadnego z tych aktorów a przynajmniej żadnego nie kojarzę :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam "niedzisiejsza". :) Też nie znam wieeelu aktorów. :)
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  7. Dancy'ego cenię za jego rolę w "Hannibalu" - tworzą doskonały duet z Mikkelsenem. Bomer z kolei bardzo przypadł mi do gustu w "Białych kołnierzykach". Nikt nie pasuje do tej roli tak jak on :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam! I czekam z utęsknieniem na nowy sezon "Hannibala". :)
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  8. Oo, ja też jutro jadę na Targi, więc pewnie się gdzieś miniemy:) Co do aktorów, dwudziestoczteroletniego Thomasa kojarzę właśnie z filmu "To właśnie miłość", gdzie był jeszcze małym i uroczym chłopczykiem:) Zaś Hugh Dancy'ego kompletnie nie kojarzę, mimo, że "Wyznania zakupoholiczki" oglądałam. Dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju, młodziutki Thomas był taaaki uroczy! A młodziutki, zakochany Thomas sprawił, że widząc go na ekranie, nie mogłam powstrzymać westchnienia. :)
      Z kolei Hugh w "Wyznaniach" grał amanta głównej bohaterki ^^
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  9. Ja albo tych panów nie znam, albo zwyczajnie nie lubię, ale wiadomo, że każdy ma inny gust :D

    OdpowiedzUsuń
  10. whaaat?! Hugh Dancy ma 39 lat? Jak to w ogóle możliwe? On mi wygląda na jakieś 26 najwyżej :D Poza tym jaki on jest przystojny! *.* Powiem tak, obejrzałam kilka odcinków Hannibala no i spasowałam. Wszystko fajnie, ale to jest tak przerażające, że nie nadaje się na moje nerwy- o nie, nie. A tak bym chciała go oglądać.. eh za dużo sprzeczności u mnie. Niby chcę, ale się boję. XD Strach chyba jednak zwycięży w tym pojedynku. Trudno.
    O! Thomas Brodie-Sangaster tymczasem wygląda mi bardzo młodziutko. Sądziłam nawet, że nie przekroczył jeszcze dwudziestki, a tu proszę. 24. Podobało mi się jak zagrał w Więźniu :) Nadaje się na Newta.
    Ładne te Twoje zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie! Jakim prawem ci faceci wyglądają... tak dobrze?!
      A odnosnie "Hannibala", uwierz mi, było kilka takich momentów, że niemal zrezygnowałam z oglądania. Ale mimo wszystko brnęłam dalej bo... Will :D Ale serio, wyobrażam sobie co przeżywasz. :(
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  11. Matt Bomer byłby Greyem idealnym, nieważne że jest gejem, niech sobie będzie ;) Pozostałych panów nie znam, ale to nic dziwnego, jestem ignorantką i już ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może rzeczywiście byłby idealnym. :) Kto tam wie. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  12. Ach, ilu tu przystojniaków! :-P
    Hugh Dancy- znam, znam i pewnie, że też lubię. Jest po prostu przeuroczy, a odnośnie wieku- no cóż, myślę, że fontanna młodości jest wypełniona drogimi zabiegami i botoksem, ale z pewnością wszyscy Ci panowie zażywają w nich kąpieli ;-)

    Eddie Redmayne- tego pana z kolei nie znam zbyt dobrze, bo choć twarz ma jakby znajomą, to niestety nie widziałam żadnego filmu z jego udziałem. Jednak jest na tyle charakterystyczny, że chyba powinnam to nadrobić.

    Thomas Brodie-Sangaster- Tommy akurat chyba trochę nadużywa swojej fontanny młodości, bo wygląda ciągle jak ten przeuroczy chłopczyk z komedii romantycznych ;-) Również go uwielbiam i mam nadzieję, że często będę widywać go na ekranie.

    Nathan Fillion- tego pana akurat kompletnie nie znam, ale czekam na recenzję Castle, bo jestem ciekawa tego serialu.

    Matt Bomer- no nie! Naprawdę jest gejem? To takie marnotrawstwo, kiedy tak uroczy i przystojni mężczyźni okazują się kompletnie niezainteresowani :-( Ale jak tak mu sie przyglądam, wydaje się idealnym kandydatem do roli Greya. Ale ponieważ taka rola musiałaby by być dla niego torturą, może lepiej, że jednak mu tego oszczędzono ;-)

    Podsumowując- strasznie smutny akcent dałaś na koniec. Najprzystojniejszy jest gejem! Normalnie nie mogę się z tym pogodzić! :-P

    Pozdrawiam i czekam na kolejną porcję ciasteczek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem właśnie! Tommy wygląda jak nastolatek! W pozytywnym znaczeniu tego słowa ^^ I dochodzę do wniosku, że bylibyśmy parą idealną, bo mnie też posądzają o mniejszą ilość lat, także... Wyobrażam nas sobie razem i... powiem ci, że ta wizja jest naprawdę przyjemna w mojej głowie ^^
      Odnośnie Matta! Ba! On z tego co wiem, ma także męża i adoptowane dziecko! Także nadzieje pogrzebane, Sherry i większa część populacji kobiet na tej planecie cierpi :(
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  13. Czuję się zacofana, bo ja tych aktorów nie znam... ;< Ale jednego na pewno poznam, bo kontynuuję moją przygodę z GoT. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, w takim razie rzeczywiście Tommy niedługo zabłyśnie na twoim ekranie. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  14. Oglądałam w tv kilka odcinków Hannibala i faktycznie Hugh Dancy gra tam świetnie. Aż tak świetnie, że zamierzam zapoznać się z całym serialem ;)) No i też oglądałam "Wyznania zakupocholiczki" więc sama rozumiesz :D
    Z kolei Thomasa Brodie-Sangastera kojarzę z "To właśnie miłość", był tam taaaaaaaaaaaaaaaaaki słodki! ;)
    A Nathana Fillion kojarzę tylko dlatego, że oglądałam "Morze potworów" ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Hannibal przypadł ci do gustu! I że Hugh w roli Willa (<3) przypadł ci do gustu! I że masz zamiar dalej brnąć w serial! WARTO! :D
      Thomas chyba na zawsze już będzie taki słodki. :) Te oczęta mnie po prostu rozbrajają! :D
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń