źródło |
Rogi
Joe Hill
Oryginał: Horns
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 14 października 2014
(wydanie drugie)
Liczba stron: 376
Poznać swoją mroczną stronę...
źródło |
Na samym wstępie, wypadałoby napisać, że nie czytuję horrorów. Ogólnie rzecz biorąc, nie cierpię tego gatunku, zarówno w formie książkowej jak i filmowej, zatem do czynienia z nim mam naprawdę rzadko. Po książkę Joe Hilla chciałam jednak sięgnąć z paru powodów. Po pierwsze: autor jest synem Stephena Kinga i chociaż ja jeszcze styczności z Królem Horrorów nie miałam, to chciałam poznać najpierw książki jego syna, który wydaje się być trochę w cieniu ojca - a ja zawsze współczułam tym "drugim". Kolejny powód jest taki, że "Rogi" zostały zekranizowane, a film niesamowicie mnie do siebie kusi i przyciąga. Mimo tematyki. W końcu obecność Daniela Radcliffe'a do czegoś zobowiązuje prawda? No i ostatni powód jest taki, że sama tematyka niesamowicie mnie zaintrygowała. A historia zaczyna się od... poalkoholowej nocy.
źródło |
Ignatius Perrish upadł na samo dno. Po śmierci ukochanej dziewczyny - Merrin Williams i oskarżeniach o jej zgwałcenie i zamordowanie skierowane właśnie w jego stronę, ten stał się wyrzutkiem społeczeństwa. Wydawać by się mogło zatem, że nic gorszego niż utrata ukochanej partnerki czy szacunku innych ludzi może mu nie grozić, ale pewien przypadkowy ranek, całkowicie niszczy tą tezę. Ig bowiem, widzi w lustrze, że wyrosły mu rogi. Wkrótce potem okazuje się, że nie są one wytworem wyobraźni, skacowania czy halucynacji. Rogi wyraźnie wyrastają z głowy Iga i wcale, a wcale nie wygląda na to, by miały stamtąd szybko zniknąć... Ale przecież to dopiero początek kłopotów.
"Jeśli Bóg nienawidzi grzechu a szatan karze grzeszników, to czy nie są po tej samej stronie barykady? Czy sędzia i kat nie grają w tym samym zespole?"
źródło |
Czym są rogi? Co zwiastują? Wkrótce okazuje się, że wraz z pojawieniem się rogów, ludzie w obecności Iga zaczynają się naprawdę dziwnie zachowywać... Wypowiadając myśli, które powinni zachowywać dla siebie, skazują się na ujawnienie. Ale nowo nabyła moc okazuje się również w pewien sposób pomocna dla naszego bohatera. W końcu bowiem, mając wgląd w grzeszki otaczających go osób, ma szansę dowiedzieć się, kto stał za zamordowaniem jego dziewczyny. Czy zemsta okaże się wyzwoleniem i upragnioną ucieczką dla Ignatiusa? Czy droga naszpikowana przykrymi myślami i zabójczą szczerością innych osób nie pozbawi głównego bohatera resztki honoru? Mogę wam obiecać, że będzie się działo.
Generalnie rzecz biorąc, podczas czytania tej powieści, nie odniosłam wrażenia, żeby był to horror. Raczej thriller stylizowany na dark, z wiadomymi elementami fantasy. To wszystko jednak, nie sprawiło, że poczułam się w jakiś sposób rozczarowana! Ba! Wręcz przeciwnie. Historia Joe Hilla okazała się jedną z najbardziej pochłaniających, z jakimi ostatnio miałam do czynienia. Sam pomysł i wyobraźnia autora dawały się we znaki już od pierwszych stron, bowiem Joe bez zbędnego przedłużania, serwuje nam już na początku, pełen akcji i przygniatającego mroku rozdział, by później nie zwalniać ani na chwilę.
"Człowiek i demon leżeli obok siebie - choć pytanie, który był którym, nadawało się na temat teologicznej debaty."
źródło |
Motyw kryminalny, przewijający się na karkach książki, idealnie łączy się także z historią miłosną głównego bohatera, bo nie zapominajmy, że to właśnie od jego dziewczyny i jej śmierci, wszystko się zaczęło. Joe Hill oprócz zaserwowania nam "rogowej" części opowieści, odpowiada na wszystkie nasze pytania, nawet te, które nie odważyliśmy się sobie samym zadać. Wplątując przeszłość i początki znajomości Iga i Merrin, poprzez rozkwit ich znajomości, mamy możliwość towarzyszenia bohaterowi przez wszystkie najważniejsze wydarzenia z jego życia, co oczywiście sprawia, że niesamowicie się do niego przywiązujemy.
Mimo że nie miałam dreszczy przerażenia podczas lektury i koszmarów po jej zakończeniu, to całość niesamowicie przyciągnęła moją uwagę. Ig, wystawiony na raniące niczym sztylet myśli innych osób, nawet tych, których by nie podejrzewał, że mogliby do niego odczuwać tak negatywne emocje, musi poradzić sobie z nową sytuacją, swoją rozpaczą po Merrin i żądzą zemsty. Emocje towarzyszą czytelnikowi od początku do końca i naprawdę w pewnym momencie, ze smutku i współczucia nad losami głównego bohatera, zaciskałam zęby.
"Najlepszym sposobem na wyrównanie z kimś rachunków jest zobaczyć go w lusterku wstecznym, jadąc ku czemuś lepszemu."
źródło |
Nie mam pojęcia czego się spodziewałam po "Rogach", ale wiem, że w żaden sposób się nie zawiodłam, czy poczułam rozczarowana. Joe Hill, ze swoją przemyślaną historią i niesamowicie pochłaniającym stylem, któremu nie brak humoru, intrygujących myśli czy mrocznych elementów thrillerowskich, całkowicie mnie do siebie przekonał. I jakkolwiek fanką tego typu literatury bym nie była, nie mam ochoty wzbraniać się przed jego piórem, więc możecie być pewni, że to nie moje ostatnie spotkanie z tym autorem.
Powieść oczywiście polecam, bo nie dość, że naprawdę w pewnych momentach wyzwala diabła z człowieka, to jeszcze gwarantuje przyciągającą treść, która zniewoli was i przykuje do książki czy czytnika, aż nie przewrócicie ostatniej strony.
8/10
Pozdrawiam!
Sherry
źródło |
Bardzo mi się podoba okładka drugiego wydania ''Rogów''. Ja niestety mam stare wydanie tej książki, ale z drugiej strony liczy się przecież treść, a ta pozostała bez zmian. Jeszcze co prawda nie miałam czasu, by zaznajomić się z fabułą, ale na dniach zamierzam nadrobić zaległości, bo już powoli opanowuje swój recenzencki stosik.
OdpowiedzUsuńCieszę się i trzymam kciuki, byś nie zawiodła się pod żadnym względem. ;) Okładka drugiego wydania rzeczywiście jest bardzo ładna, mroczna i całkowicie oddaje duszę książki, aczkolwiek muszę przyznać, że zazdroszczę ci ogólnie papierowej wersji, gdyż ja musiałam się zadowolić ebookiem. ;(
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Ano nie można mieć wszystkiego, dlatego trzeba zadowolić się tym, co się ma :)))
UsuńPewnie, pewnie. :)
UsuńO! Nawet nie wiedziałam, że film powstał na podstawie książki! Więc musze nieco zmienić moje plany i najpierw przeczytać książkę, a później obejrzeć film :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Głównie przez wzgląd na film, sięgnęłam po książkę, także nie dziwię się, że chcesz zrobić to samo. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Czytałam że jest to melodramat, horror, kryminał i thiller. Nie wie czy dobrze czułabym się czytając taką książkę (chociaż pewnie tak, ale obawiam się że nie spełni ona moich oczekiwań). Codo filmu- na pewno obejrzę.
OdpowiedzUsuńTaaak, chyba tak - odnośnie tych gatunków. Polemizowałabym nad melodramatem, ale generalnie możliwe, że rzeczywiście powieść zalicza się do wszystkich przez ciebie wypisanych gatunków. ;) A to sprawia, że naprawdę jest wyjątkowa. ;)
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Nie miałam pojęcia, że film jest adaptacją powieści! :D Aczkolwiek do książki raczej mnie nie ciągnie, film pooglądam z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. ;) Być może film cię zachęci do powieści. ;)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Nie lubię horrorów, nie dlatego, że mnie przerażają, tylko właśnie wręcz przeciwnie. Jakoś nie czuję tego dreszczyku emocji. Nie sądzę, żebym tym razem zrobiła wyjątek.
OdpowiedzUsuńCóż, "Rogi" nie są horrorem, a przynajmniej nie całkowicie, także pewnie i tym razem byś nie odczuła przerażenia, ale emocje się pojawiają. :) Ja osobiście niemal się rozpłakałam nad tym co się działo z ludźmi, pod wpływem rogów i tego jak bardzo ranili głównego bohatera.
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Lubię Stephena Kinga, ale nie miałam pojęcia, że jego syn też pisze :d Z chęcią bym poznała tę książkę i film też bym obejrzała <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja do niedawna też nie miałam pojęcia, także wiesz. :D Ale dobrze, że talent pozostaje w rodzinie. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Chyba jestem niedoinformowana bo nie miałam pojęcia, że to jest film na podstawie książki! Nie lubię horrorów więc książki nie przeczytam, ale film chyba z ciekawości zobaczę. No, głównie ze względu na Daniela :D
OdpowiedzUsuńNie dziwię ci się! W końcu Daniel to... No... Daniel ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Jestem ogromnie ciekawa tej książki, ale jak znam życie, to prędzej obejrzę film. ;)
OdpowiedzUsuńMoże po obejrzeniu filmu, poczujesz chęć by przeczytać książkę. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Nie wiedziałam, że syn Kinga również piszę. Nie lubię horrorów, dlatego też jeszcze nie czytałam dzieł króla horrorów. Choć napisałaś, że nie miałaś koszmarów, to jednak jestem osobą bojącą się wszystkiego, więc jeszcze raz się zastanowię przed przeczytaniem jej :)
OdpowiedzUsuńTeż do pewnego momentu nie wiedziałam. Parę tygodni temu przeczytałam bodajże jakąś recenzję jego książki i dopiero doznałam olśnienia ^^ Ale cieszę się, że syn odziedziczył talent po ojcu. :) Styl jego pisania to naprawdę... niesamowite zjawisko. ;) A i pomysłów mu nie brakuje!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Hmmm brzmi nawet ciekawie :) Widziałam zwiastun ekranizacji w kinie i też tak w sumie niczego sobie. Ale wiaodmo - najpierw powieść :D
OdpowiedzUsuńOczywiście! :D Żelazna zasada czytelnika ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Widziałam zwiastun filmu (swoją drogą Radcliffe zawsze będzie dla mnie Harrym...), ale nawet nie wiedziałam, że jest też książka! Nie jest to jednak nic, co koniecznie musiałabym przeczytać, zacznę więc od ekranizacji i jeśli będzie dobra, to przeczytam książkę. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Daniel też w głównej mierze będzie przede wszystkim Harry'm, ale muszę przyznać, że chłopak nieźle się stara zabłysnąć też w szerokim świecie. ;) Trzymam kciuki, żeby mu się to udało. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Horrorów również nie czytuję często, byłem jednak książką zaciekawiony przez wyjście ekranizacji (która jest zupełną katastrofą, historia przedstawiona w książce a tam to dwie różne bajki). I z większą częścią twojej recenzji się zgodzę, jednak mi nie przypadł do gustu styl pisania Hilla, niestety. Jednak jeśli chodzi o sam pomysł, fabułę, przekaz, to jestem na "tak"! ;>
OdpowiedzUsuńI trochę poczułem się rozczarowany tym, że książka nie jest 'straszna', ale tylko trochę, bo jednak ma w sobie coś niepokojącego i wyjątkowego, co mi to wynagradza. :)
I masz w szóstym akapicie "mimo, że" - tam się nie daje przecinków. :p
Na początku: dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd! :D
UsuńCzekam z niecierpliwością na twoją recenzję (hejty, ekhem) odnośnie ekranizacji "Rogów", bo szczerze mówiąc, mimo że nie liczyłam na to, ażeby książka była dokładnie odwzorowana, to spodziewałam się co najmniej znośnego widowiska. :)
Pozdrawiam!
Sherry
Cenię sobie opowieści z dreszczykiem, jednak konkretnie po horrory zbyt często nie sięgam. Na "Rogi" trafiłam w księgarni już jakiś czas temu, ale odłożyłam książkę na półkę myśląc "to raczej nie dla mnie". A może jednak, kto wie... Jeżeli chodzi o wersję filmową to całkiem możliwe, że się skuszę. Zawsze warto zobaczyć Radcliffe'a w nowej odsłonie. Mam nadzieję, że wreszcie trafi na rolę, dzięki której przestanie być kojarzony tylko jako Harry ;).
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki, żeby tak się stało, bo chłopak naprawdę zasługuje na uznanie także w innych rolach. :) Poza tym - czytamy w zwiastunie, że to jego "życiowa rola" więc oby tak się stało. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Muszę mieć tę książkę ;) Czekałam aż jakaś znajoma dusza ją zrecenzuje i doczekałam się, a wiem, że jak Tobie się spodobała, to ja też będę zadowolona. A do tego okładka jest genialna!
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki, żeby szybko udało ci się zdobyć "Rogi"! :) I to w tej cudownej okładce! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Prawdę mówiąc nie miałam jej w planach, ale skoro ci się podobała to może zmienię zdanie... Chociaż za horrorami w wersji papierowej nie przepadam. ;)
OdpowiedzUsuńAle wierz mi, to nie jest tak do końca horror. Raczej powiedziałabym, że thriller z pewnymi elementami kryminału i obyczajówki. :)
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Nareszcie mogę sobie zrobić maratonik z Twoimi recenzjami ;-)
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałabym przeczytać "Rogi"! Nie tylko dlatego, że napisał je syn Kinga (swoją drogą też jeszcze nic tego autora nie przeczytałam, choć mam na półce "Wielki masz"- swoją drogą mój chłopak przeczytał połowę i poddał się pokonany więc mam pewne obawy...) nazwisko w końcu zobowiązuje (kurczę, nazwiska mają w sumie różne... ale wiesz o co mi chodzi ;-) ) ale przede wszystkim hipnotyzuje mnie ekranizacja i grający główną rolę Daniel "Harry" Radcliffe, którego uwielbiam! W sumie nie wiem czy książkę uda mi się przeczytać przed obejrzeniem filmu bo tak się składa, że krąży już w sieci i nie wiem czy uda mi się powstrzymać chęć obejrzenia ;-) Zobaczymy czy allegro zaoferuje mi jakąś sensowną cenę za książkę Joego ;-)
Kurczę, mój komentarz jest chyba pogwałceniem wszelkich zasad gramatycznych :-P Taki po prostu mam dzień ;-)
Pozdrawiam!
Bardzo miło mi, powitać się ponownie w swoich skromnych progach! :) Mam nadzieję, że z internetem będzie już wszystko w porządku :)
UsuńWalić zasady gramatyczne Patko! :D Przecież wiesz jak ja zwykle komentuję notki u ciebie. Zwłaszcza z zapowiedziami. Komentarze bez ładu i składu ^^
A odnośnie "Rogów" jak najbardziej polecam, zwłaszcza że książka nie jest horrorem, jak się okazało, a to sprawia, że człowiek po prostu... wgłębia się w całość z jeszcze większą pasją. :) I emocji nie brakuje!
A film podobno okropny! :o I jestem zszokowana takimi recenzjami, pewnie niedługo sama sobie go włączę, by się przekonać o co z nim chodzi, ale jestem przerażona! :o
Pozdrawiam!
Sherry
Okropny? Kurczę, w takim razie się wstrzymam bo jeszcze zniechęci mnie do świetniej książki ;-)
UsuńTak słyszałam. :( I jestem zła, jeśli to prawda bo w końcu tam jest Daniel! :(
Usuń