sobota, 10 września 2016

Bezlitosne ostrze pamięci - Laurie Halse Anderson


The Impossible Knife of Memory
Wydawnictwo Lucky, 2015
336 str.

źr.
Młody człowiek w okresie nastoletnim, mierzy się z kilkoma rodzajami problemów. Niezdecydowanie odnośnie kierunku studiów. Niepewność co do sympatii i jej ewentualnej wierności. Nieszczęśliwe zauroczenia. Rozbite wozy. Poranki z kacem. Puste portfele. Nauka matematyki. Hayley Rose, pomimo że przebywa w otoczeniu swoich rówieśników, nie jest tak do końca zwyczajna. Jej życie to ciąg dramatów i tragedii większych niż zwykłe złamane serce. Trudno tak do końca cieszyć się młodością, kiedy w domu czeka na ciebie tykająca bomba w postaci ojca - weterana wojskowego, cierpiącego na zespół stresu pourazowego, wywołującego różnego rodzaju efekty. Efekty - z którymi skutkami, musi się mierzyć właśnie ona - piętnastoletnia, niewinna Hayley, starająca się zachować jedynego pozostałego przy życiu członka rodziny, przy zdrowych zmysłach. 

źr.
Książka Laurie Halse Anderson różni się od zwyczajnych powieści Young Adult. Przede wszystkim, pomimo iż występuje tu wątek romantyczny, nie wybija się on na pierwszy plan, gra - istotne, ale nie najważniejsze - drugie skrzypce, czym pomaga czytelnikowi skupić się na ważniejszych rzeczach, jak chociażby ciężka codzienność, z którą musi się zmagać nastoletnia bohaterka. Hayley sama w sobie też nie przypomina rozpieszczonych księżniczek, z jakimi mogliśmy już mieć do czynienia w YA. Zmuszona w bardzo młodym wieku, do przejęcia obowiązków domowych, dodatkowo stara się ocalić ojca przed samym sobą i jego tragicznych, pełnych krwi, mordu, wybuchów i cierpienia wspomnień. Nie można się zatem dziwić, że charakter lektury mimo wszystko jest poważny i... smutny.

źr.
To chyba właśnie atmosfera lektury, najbardziej przykuwa uwagę czytelnika. Wielokrotnie możemy czytać pełne grozy opisy czegoś co dla Hayley i jej ojca jest rutyną, a co u innych podpadłoby pod dramat. Zresztą wiele złego dzieje się też w otoczeniu głównej bohaterki. Zarówno pewien wkurzający, acz uroczy Finnegan wniesie swój wkład w tragiczny wymiar lektury, jak i przyjaciółka Hayley, również stawiająca swoją cegiełkę nieszczęścia, tworzącą filary książki. Warto tu jednak zauważyć, że zło czy cierpienie, o którym pisze autorka nie wydaje się w żaden sposób przesadzone, wręcz przeciwnie - miesza się ze słodkimi momentami romantycznymi, czy szkolną codziennością, która niejednokrotnie może wywoływać uśmiech na twarzy. Podoba mi się, że Laurie Halse Anderson umiała zbilansować ilość humoru ze smutkiem, co dało nam w efekcie - pełną różnych emocji lekturę.

źr.
"Bezlitosne ostrze pamięci" w zamierzeniu jest lekturą skierowaną ku młodemu odbiorcy, ja jednak poleciłabym ją też nieco starszym czytelnikom. Obraz nędzy i rozpaczy, który serwuje nam autorka, przedstawiając codzienność osoby mającej do czynienia z PTSD jest przygnębiający i myślę, że też w pewien sposób uświadamiający. Na przykładzie Hayley i pozostałych bohaterów, zobaczymy jak ważna jest walka o ukochanych, stawianie czoła problemom oraz - nie tracenie nadziei. Pomimo gatunku - Young Adult, powieść jest dojrzała, przede wszystkim w sposobie w jakim nie słodzi i nie mydli oczu w pewnych kwestiach. Plus, nie można autorki nie pochwalić za niesamowite przedstawienie właśnie samego PTSD, który wzbudzał we mnie masę emocji, od przerażenia i wściekłości na taką niesprawiedliwość, po smutek i przygnębienie.

7/10

Pozdrawiam,
Sherry


10 komentarzy:

  1. Na pierwszy rzut oka nie pomyślałabym że to książka new adult, za którym nie przepadam. Ale na tę chętnie bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz mieć okazję przeczytać ten tytuł. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  2. Mam w kolejce tyle książek, że chyba życia mi nie starczy żeby je przeczytać, więc na razie spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uch, cierpię na to samo, obawiam się. :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  3. Po Twojej recenzji bardzo chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubie lektury z wyrazistym klimatem, który działa na wyobraźnię. To z pewnością książka godna uwagi, choć przyznam, że polskie wydanie trochę się nie podoba... :D
    Optymista

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wolałabym to oryginalne, bo jakoś tak... przemawia do mnie w nieco inny, bardziej symboliczny sposób niż polskie, no ale. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  5. Cieszę się, że książka wywarła na Tobie pozytywne wrażenie. Trochę się bałam, że nie odbierzesz jej tak jak ja, ale jak widać zupełnie niepotrzebnie :-) w końcu nie od dziś wiadomo, że gust mamy niemal identyczny :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie. :) Jestem zauroczona, zwłaszcza tym psychologicznym przesłaniem powieści, uwielbiam wszystko co związane z psychologią, co w ogóle nie powinno cię dziwić :D Więęęc, dziękuję! <3
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń