środa, 23 marca 2016

Daj mi odpowiedź - Sandy Hall


Signs Point to Yes
Wydawnictwo Pascal, 2016
336 str.

Życie to coś więcej niż przypadek

Jane to typowy, uroczy geek, uzależniony od oglądania seriali, pisania i czytania fanfików, dumnie cieszący się z przynależności do fandomu. Dziewczyna jednakże, jest też na rozdrożu życiowym. Atakowana ulotkami akademickimi, stara się uciec od podejmowania decyzji tak daleko, jak tylko jest w stanie i zamiast przejmować się rekomendacjami i referencjami potrzebnymi na studia, zatrudnia się jako opiekunka trójki dziewczynek - młodszych sióstr chłopaka, z którym zadawała się w dzieciństwie. Teo także znajduje się w trudnym punkcie swojego życia, a tak się składa, że Jane może mu w pewien sposób pomóc...

źr.
Książka pani Hall jest po prostu urocza. Po raz pierwszy od dawna, spotkałam się w książce Young Adult z świetnym przedstawieniem siedemnastolatków. O ile zazwyczaj autorzy kreują tę grupę młodzieży na ćpunów, pijaków i imprezowiczów, pani Hall sięgnęła dalej, skupiając swoją uwagę na grupce specyficznych nastolatków, zmagających się z problemami, jakie mogą napotkać młodzi ludzie na drodze dojrzewania. 

Dzięki doskonałemu nakreśleniu postaci, w Jane, Margo, Teo czy Ravim, możemy znaleźć siebie, albo młodszą część siebie, z uśmiechem wspominając zagubienie towarzyszące wchodzeniu w dorosłość, z poczuciem nostaligii przypominając sobie pierwsze zauroczenia, afery dotykające nastolatków w szkole czy moc przyjaźni i podzielenia się z kimś swoimi wątpliwościami. 

Pani Sandy Hall świetnie uchwyciła proces godzenia się z błędami, ze swoim postępowaniem i podejmowaniem dojrzałych decyzji. Udało jej się nadać całości uroczy, romantyczny wydźwięk, nie przesładzając całości i nie spłycając treści do poziomu romansu. Wątek miłosny nie odgrywał tu pierwszoplanowej roli, a jego wkomponowanie w tło, było znakomite i pozwalało czytelnikowi rozkoszować się iskrzeniem między bohaterami, nie umniejszającymi jednak ważniejszych wątków. 

"Daj mi odpowiedź" to uchwycenie młodości, przeniesienie skrawka dojrzewania na papierowe strony. To powieść, w której skonfrontujemy się z poszukiwaniem odpowiedzi na pytania, z rozłamami panującymi w rodzinach, z narzucanymi dzieciom oczekiwaniami, nie pozwalającymi im rozwinąć skrzydeł, ze sprawą seksualności i walczenia o to czego pragniemy.

Książka pani Hall to również przyjemna lektura na góra parę godzin, której echo, pozostanie z nami jednak na długi czas. Dzięki lekkiemu piórowi autorki, nie ma mowy o nudzie, przesycie czy przesłodzeniu. To czego jednak można się spodziewać, to z pozoru prosta treść, przesiąknięta mądrzejszym, dojrzałym tłem i fasadami na tyle realnymi, że historia Jane i Teo nie wydaje się naciągana, kiczowata czy sztuczna.

Jeśli poszukujecie lekkiej, niegłupiej powieści młodzieżowej - wydawnictwo Pascal wychodzi wam na przeciw z książką pani Sandy Hall. Kochanej, romantycznej, ale też logicznej i z całą pewnością - godnej przeczytania. Ze swojej strony, absolutnie polecam.

8/10
Pozdrawiam,
Sherry



Za lekturę książki pani Sandy Hall, serdecznie dziękuję wydawnictwu Pascal.


18 komentarzy:

  1. Jest to raczej powieść młodzieżowa, a ja nastolatką przestałam być parę lat temu, jednak... chętnie poznam tę historię bliżej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie jestem już nastolatką - co prawda od niedawna, ale jednak, ALE! Ta książka jest naprawdę urocza. :) Taka kochana. :) Myślę, że mimo wszystko może ci przypaść do gustu.
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  2. Spodobał mi się już pierwszy cytat, jaki napisałaś. Natomiast im dalej czytając recenzję, tym bardziej czuję się zachęcona by kiedyś sięgnąć po tę książkę. :) Lubię takie urocze historie. ;)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w sumie nawet nie cytat tylko takie... zdanie, które wpadło mi do głowy jako komentarz do tej książki, po jej skończeniu. :) Ale cieszę się, że ci się spodobał!
      W takim razie, trzymam kciuki, by ta ci przypadła do gustu!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  3. Niedawno czytałam "Musimy coś zmienić" tej autorki i szczerze mówiąc w moich oczach wypadło dość średnio. Po "Daj mi odpowiedź" nie planowałam sięgać, ale być może dam jednak szansę kolejnej książce tej autorki, skoro mówisz, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie słyszałam, że "Musimy coś zmienić" jest raczej przeciętne. Osobiście nie czytałam, ale teraz, po poznaniu tej historii Jane i Teo, myślę, że spróbuję z tą pierwszą pozycją. Nawet jeśli mi się nie spodoba - chcę poznać bliżej pióro tej autorki i pomysły jakie ma w odniesieniu do YA. :)
      Jeśli dasz szansę tej pozycji - trzymam kciuki, by ci się spodobała. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  4. Na pewno sięgnę, bo dużo słyszałam o tej książce, i jeszcze Twoja zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i życzę miłego czytania! :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  5. Ta zagraniczna okładka jest o niebo piękniejsza niż nasza polska, ale książka tak czy siak już kilka dni temu wzbudziła moje zainteresowanie, Twoja recenzja tylko to zainteresowanie podbiła, więc przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie obydwie się podobają, ale szczerze - jestem psychofanką niebieskiego - wszelakich odcieni, także błękitnego, więc w chwili gdy dostałam egzemplarz naszego polskiego wydania, byłam zakochana. :)
      Miłego czytania zatem!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  6. Bardzo chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie, lubię czytać o takich bohaterkach, a jej decyzja obecnie pokrywa się z moją, więc tym ciekawiej byłoby te powieść czytać. ;) Może jeszcze na nią trafię. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także z moją, plus - miłość Jane do seriali? Powiedzmy, że odkryłam w niej bratnią duszę. :D
      Tego właśnie ci życzę!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  8. Z jakiegoś powodu widząc to miałam skojarzenie z "Musimy coś zmienić". Dopiero po wyszukaniu książki w internecie dotarło do mnie, dlaczego - to ta sama autorka. Mam wrażenie, że z tego powodu nie sięgnę po tę książkę :/ Mimo wszystko "Musimy coś zmienić" również było słodkie, a nawet za słodkie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam wiele recenzji na temat 'Musimy coś zmienić' i sama nie wiem jak się z tym wszystkim czuję, ale nie chcę wydawać osądów, bo samej powieści nie miałam przyjemności poznać. Niemniej, kiedyś postaram się to zmienić, a wtedy napiszę recenzję i będziemy mogły porównać wrażenia. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  9. Książka się wydaja być taka... przyjemna :) już sama okładka zachęca do sięgnięcia po nią :)

    OdpowiedzUsuń