poniedziałek, 4 grudnia 2017

The Winter Tag

źr.

Cześć!

Jak co roku, w Tematycznym miesiącu, przychodzę do was z tagiem. Tegoroczny jest jednak o tyle inny, że nie dotyczy książek, a zimy i mnie ogółem. Jeśli jesteście ciekawi, enjoy! 

Oryginał możecie znaleźć na blogu Kimberley.



  • Jakie rzeczy najbardziej kochasz w zimie?
Dwa lata temu napisałam specjalny post poświęcony takiemu pytaniu, ale pozwólcie, że przypomnę tym, którzy owego wpisu nie widzieli. Uwielbiam przede wszystkim aurę, która bardzo mnie inspiruje do robienia... czegokolwiek. Uwielbiam fakt, że noc jest taka długa - jako że jestem stworzeniem lepiej pracującym w ciemności. Uwielbiam modę, uwielbiam zapachy, uwielbiam nawet zimno. A przynajmniej do pewnego stopnia. 

  • Twój ulubiony zimowy outfit?
O tym też już wam wspominałam - moją ulubioną częścią garderoby są swetry. Zawsze i wszędzie. Także fakt, że w zimie mogę chodzić w nie ubrana, po prostu niesamowicie mnie uszczęśliwia. Poza tym, uwielbiam swoją kurtkę z futerkiem, moje urocze, mięciutkie rękawiczki oraz zimowe buty. Nie wiem, kiedyś nienawidziłam zimowego obuwia, ale teraz, z roku na rok, coraz bardziej mi się podoba.

źr.

  • Ulubione zimowe jedzenie?
Hm... Czekolada? Karmel? W sumie tutaj nic się nie zmienia, bo uwielbiam je nie ważne czy w zimie czy w lecie. Ale to prawda, że czekoladowe ciasteczka z ciepłym mlekiem smakują zdecydowanie lepiej w zimie. Albo gofry. Mmm. 

  • Ulubiony zimowy napój?
Gorąca czekolada z bitą śmietaną wygrywa wszystko.

  • Wymarzony sposób na spędzenie zimowego dnia?
Szczerze? Wystarczy mi ciepły pokój, mój fotel, kocyk, herbata/gorąca czekolada i książka, ewentualnie tumblr. Czyli nic nowego. Pozostaję nerdową sobą, yay. 

  • Jaki make-up preferujesz w zimie?
Nie jestem osobą, która przepada za makijażem, ogółem - toteż zaliczam się pewnie do mniejszej części studentek, które nie spędzają przed lustrem godziny dziennie, zanim w ogóle wyjdą z domu.  Mnie wystarcza podstawa. W zimie jedyną zmianą w moim używaniu kosmetyków są kolory. O ile cały rok preferuję raczej ciemne, lub brązowo/beżowo-podobne szminki, o tyle w zimie już w ogóle nie mam oporów przed używaniem wiśniowej, albo czysto-szkarłatnej. 

źr.

  • Co chciałabyś by przyniósł ci Mikołaj? 
Zmieniacz czasu Hermiony. Naprawdę chciałabym móc spać więcej niż dwie godziny dziennie. 

  • Jakie są trzy rzeczy, które przypominają ci o zimie? 
Hm, wydaje mi się, że pierwszą będzie zapach igliwia. Drugą piosenki świąteczne i ogólnie dźwięk dzwonków. Trzecią... mandarynki. 

  • Ulubiona zimowa piosenka?
Ooooch. Sama nie wiem. Mam mnóstwo faworytów, o czym mogą wiedzieć czytelnicy Feniksa z dłuższym stażem, bo powstały już dwa posty ze świątecznymi/zimowymi piosenkami! O, tu i tu. Serdecznie zachęcam do sprawdzenia. Tam jest mnóstwo cudownych tytułów.

Ale szczerze, może nie moją ULUBIONĄ zimową piosenką, ale zdecydowanie pierwszą, która mi się nasuwa na myśl kiedy myślę o zimie, jest Snow is falling


źr.

  • Twoje ulubione zimowe wspomnienie?
Hm... Zimowe... Zimowe a nie świąteczne... Cóż, jako że mieszkam w górach, nie obce są mi kuligi. Kiedyś, dawno temu, kiedy Sherry była jedynie małym Sherriątkiem, wujek urządził mnie, mojemu bratu i kuzynowi własny, amatorski, oryginalny, wyjątkowy kulig. Wiecie, sanki doczepione do auta i tak dalej. Wtedy zimy były faktycznie zimami - ze śniegiem i w ogóle, plus moja ulica była naprawdę cicha i wyludniona, więc uwierzcie - zabawa była cudowna zwłaszcza, że nikt nam nie przeszkadzał. Ale generalnie wszystkie moje ulubione zimowe wspomnienia dotyczą dzieciństwa i zabaw na śniegu z bratem i kuzynem, także...

  • Twój ulubiony zimowy zapach?
Igliwie. Mandarynki. Pomarańcze z goździkami. Jabłko z cynamonem. Dym (tak, wiem jak to brzmi, nieważne).

  • Dokończ zdanie: Gdybym miała jedno życzenie na tegoroczne Święta, to chciałabym...
Dla swojej rodziny życzyłabym zdrowia i szczęścia. Dla pewnych wyjątkowych osób, które zmieniły moje życie na lepsze - spełnienia marzeń. Dla siebie? Chciałabym... Odzyskać spokój ducha. Ten rok i w ogóle... ostatnich kilka lat, było dla mnie dość... hm. Szalonych? Trudnych? Obciążających? Wszystkiego po trochę. Chciałabym odzyskać dawny spokój ducha. Taką wewnętrzną ciszę.

źr.

Jeśli macie chęć na wykonanie tagu, czujcie się zaproszeni do zabawy.

Miłego dnia!
Pozdrawiam,
Sherry



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz