piątek, 22 grudnia 2017

Bohaterowie książkowi, z którymi chciałabym spędzić Święta

źr.

Cześć,

Myślę, że tytuł posta wszystko wyjaśnia, więc przejdźmy do rzeczy.


źr.

Harry Potter i spółka

Koniecznie w Hogwarcie! Jedna sprawa, że tam wszystko wygląda i w istocie - jest magiczne, to Święta... tylko pomyślcie! Wielka Sala, te wszystkie choinki, świątecznie udekorowane dormitoria. I jedzenie! Ach. 


źr.

Weasleyowie

Również Święta z odrobiną magii, ale przede wszystkim, w cudownym, rodzinnym gronie gdzie nie brak tradycji, śmiechu, dobrego jedzenia i dzielenia się szczęściem.

źr.

Elizabeth i Pan Darcy

Wyobrażacie sobie Święta w ówczesnej Anglii? Jestem prawie pewna, że trafiłabym na jakiś zimowy bal - bo wszyscy wiemy, jak tamtejsze towarzystwo uwielbiało bale - i choć nie jestem typem imprezowiczki, byłabym bardziej niż podekscytowana zabawą. I te dekoracje! I jedzenie! I zapachy! I czarujący panowie! I piękne suknie!

źr.

Percy Jackson

Nie wiem na ile półbogowie faktycznie obchodzą Święta Bożego Narodzenia, skoro ich rodzice są dosłownie bogami, ale... Jestem ciekawa ile rzeczy Sally Jackson udałoby się przygotować na niebiesko, jeśli chodzi o świąteczne potrawy. 

źr.

Bracia Royal

Po pierwsze: wszystko byłoby... tak piękne, że aż baśniowe. Tak eleganckie i niesamowite, że poczułabym się, jakbym wskoczyła na miejsce Kopciuszka. Po drugie: bracia Royal... Ranyranyrany. Zamieniłabym się w fangirl do potęgi. I tak, próbowałabym rozkochać w sobie Eastona. I tak, prawdopodobnie wodziłabym oczami za Reedem, ale nie śmiałabym zrobić kroku w jego stronę bo wiecie - Ella. I tak, pewnie podziwiałabym Gideona. I tak, prawdopodobnie większość czasu spędziłabym z bliźniakami, żeby poprawić sobie nastrój.

źr.

Jamie Fraser

Oczywiście mówimy tu o Świętach w Szkocji. I jeśli myśleliście, że na dzisiejszej liście nie będzie mojego ulubionego, rudowłosego słoneczka, to hm... Nie znacie mnie zbyt dobrze, co? Chciałabym sprawdzić jak wyglądały Święta w ówczesnej Szkocji, jak generalnie głośni, gwałtowni Szkoci gromadzili się na uczcie i przede wszystkim - chciałabym posłuchać tamtejszej, klimatycznej muzyki.

źr.

Léonor i spółka

Wyobrażam sobie, że spędzenie Świąt w kosmosie byłoby przeżyciem... całkowicie nie z tej Ziemi. :) Tylko pomyślcie! Migocące wokół gwiazdy wyglądające jak rozsypane diamenty na aksamitnej czerni przestrzeni. Mmm.

źr.

Ali i Cole

Tylko pomyślcie jak produktywne by to było! Tuż po wieczerzy świątecznej iść zapolować sobie na zombie. Wiadomo, dużo biegania i aktywności fizycznej, a więc idealny sposób na spalenie kilogramów!

źr.

Poldarkowie

Znów wychodzi ze mnie nerd. Uwielbiam klimaty czasów, które minęły, absolutnie kocham Kornwalię i założę się, że Święta z Poldarkami byłyby klimatyczne, chaotyczne, zabiegane, głośne, pełne napięcia i możliwych kłótni warte każdej sekundy.


A wy macie jakieś wymarzone, książkowe towarzystwo na Święta?

Pozdrawiam,
Sherry


źr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz