sobota, 2 grudnia 2017

Na ścieżkach złudzeń - Joanna Sykat


Wydawnictwo Replika, 2017
288 str.

Dwie strony medalu

Kiedy wiedzie się perfekcyjne życie u boku wspaniałego, kochającego męża, perfekcji oczekuje się też od innych. Widząc jakiekolwiek skazy ma się wrażenie, że... cóż - toż to przecież sytuacja nie do pomyślenia! Już wkrótce jednak, idealny domek z kart, który otacza Aldonę runie, a jej przyjdzie się zmierzyć z brzydkim faktem, że często za fasadami skrywa się prawda, której nie chcemy stawić czoła.

Na ścieżkach złudzeń, Joanny Sykat to dziejąca się podczas surowej, polskiej zimy historia o kobiecie, która uczy się tego jak w praktyce wygląda życie, bycie matką, żoną, przyjaciółką, pracownicą. W zamierzeniu miała to być powieść o dwóch stronach medalu i instruowaniu, że nie należy oceniać książki po okładce, a życia innych po tym co widzimy na pierwszy rzut oka, jednak im dalej brniemy w powieść tym bardziej widać, że wątki się zacierają, autorka traci cel ze wzroku i pisze dzieło interesujące, ale chwilami... o niczym konkretnym?

Nie zrozumcie mnie źle, nie oceniam tej powieści negatywnie, bo naprawdę miło mi się ją czytało. Autorka ma przyjemne pióro, łagodne opisy i pomimo pewnych dygresji i niepotrzebnych wstawek, naprawdę radzi sobie z ciągnięciem akcji do przodu. Kreacja bohaterów to mały problem, zwłaszcza gdy dosłownie żadnego z nich nie da się lubić, a już zwłaszcza nie narratorki - Aldony, ale autorka przedstawiła spektrum postaci i postarała się, by mieli w sobie choć odrobinę życia i nie stali w miejscu, rozwijając się i prezentując nam różne odcienie życia, także zgaduję, że i tutaj nie można zbyt wiele narzekać.

Prawdziwym problemem pozostaje zatem ta niewiadoma dokąd to wszystko właściwie zmierza. Z czasem nie wiedziałam już czy to książka o problemach rodzinnych? O wynurzeniach na to jak okropne mogą być warunki pracy? O bólach przeszłości? I o ile zazwyczaj nie miałabym problemów z wielowątkowością, ponieważ jest to element czyniący z książek naprawdę głębokie, interesujące lektury, o tyle tutaj, gdy każdy z tych tematów został dotknięty, ale niedopieszczony, po prostu pozostało we mnie wrażenie niedosytu. 

Jeśli poszukujecie spokojnej, nieco refleksyjnej, miłej, przyjemnej powieści obyczajowej na zimny grudzień, najnowsze dzieło Joanny Sykat powinno spełnić wasze oczekiwania. Autorka dotyka tematu rodziny, rodzicielstwa i małżeństwa z wielu perspektyw. Dodatkowo, włączając w to wszystko element psychologiczny, każe nam zastanowić się nad relacjami i priorytetami w życiu. Jest wielka szansa na to, że wielbicielom gatunku, Na ścieżkach złudzeń, przypadnie do gustu dużo bardziej niż mnie.

6/10
Pozdrawiam,
Sherry


Za udostępnienie powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz