sobota, 16 stycznia 2016

Obsesja - Jennifer L. Armentrout


Obsession
spin-off serii Lux
Filia, 17.02.2016

Gdzie styka się światło i mrok

Serena jest świadkiem wydarzeń, które są niewyobrażalne. Które nie mają logicznego wytłumaczenia. Których nigdy, żaden śmiertelnik nie powinien zobaczyć. Ale ona widziała. I znalazła się na liście. Zmuszony do chronienia jej, potężny, mroczny, arogancki i przystojny do granic możliwości Hunter nie jest zadowolony z przebywania z ludzką kobietą. Są jak lód i ogień, jak światło i mrok - totalnie różne, dwa skrajne przypadki osób, które skaczą sobie do gardeł częściej, niż sobie to wyobrażacie. A jednak jak wiadomo - przeciwieństwa się przyciągają, zwłaszcza jeśli pomiędzy obiektem A, a obiektem B, pojawia się nieludzkie, piekielne przyciąganie... 


źr.
Jennifer L. Armentrout w "Obsesji" zabiera nas w podróż do uniwersum, które zdążyliśmy poznać i pokochać, tylko po to, by tym razem, zamiast światła, podarować nam do skosztowania mroku. I niech mnie diabli, jeśli ten mrok nie jest jedną z najbardziej apetycznych rzeczy, z jakimi w książkach paranormal-romance, miałam do czynienia kiedykolwiek. Hunter to facet, dla którego kobieta może stracić głowę w sekundzie gdy go zobaczy. I to samo czeka czytelniczki, które postanowią zmierzyć się z lekturą. Arogancki, seksowny Arum wprowadzi was świat mroku, pożądania, brutalności i cieni. A te cienie - wkrótce będą stanowić czynnik, którego nie będziecie miały dość. 

źr.
Jak się ma historia o Hunterze do serii Lux? Odpowiada na pewne pytania i dodaje nowe elementy do opowieści o Katy i Daemonie, ale też sama wprowadza czytelnika w mnóstwo niewiadomych, tak że mimo iż jest to osobna powieść, człowiek nie mający wcześniej styczności z Lux, prawdopodobnie miałby po jej skończeniu, mnóstwo wątpliwości w głowie. Szczerze powiedziawszy odradzałabym poznawanie tej powieści, przed Lux, no chyba że ktoś permanentnie postanowił, iż nigdy nie zaznajomi się z serią o Daemonie. W "Obsesji" jest bowiem poruszonych kilka kwestii, elementów, które mają wielkie znaczenie dla dwóch ostatnich tomów Lux i fan wspomnianego cyklu może stracić element zaskoczenia. Natomiast sami bohaterowie Armentrout i ich historie zdecydowanie się od siebie różnią i to nie tylko dlatego, że w Lux mamy do czynienia z Luksjaninem, a tu z Arumianinem. 

źr.
Historia o Hunterze i Serenie jest o wiele bardziej grzeszna niż ta opowiadająca o Daemonie i Katy. W związku z tym, że Lux docelowo miała być serią dla młodzieży, a "Obsesja" jest książką dla starszych czytelników, możecie być pewni, że nie obejdzie się tu bez erotycznych wstawek, które tak idealnie dopełniają treść, że właściwie czytelnik upaja się nimi i napięciem seksualnym istniejącym pomiędzy dwójką głównych bohaterów, nawet bardziej niż powinien. Od pierwszego spotkania z Hunterem, wsiąkacie w aurę jaką wytwarza, a dziwna potrzeba, która wykwita w Serenie, wykwita również w was. Zderzenie się tak różnych charakterów i równocześnie dwóch ras, jak to się ma w przypadku naszej wybuchowej pary w książce, kończy się dziką, szalejącą w powietrzu namiętnością i przyciąganiem oddziałującym z taką intensywnością, że czytelnik z szeroko otwartymi oczami śledzi przebieg wydarzeń. 

Akcja, potyczka z rządem, ucieczka przed śmiercią, walka z mrokiem, pożądanie i nieziemskie zauroczenie - z tym będziecie mieć do czynienia, kiedy weźmiecie do ręki "Obsesję". Mnie osobiście, uśmiech nie znikał z twarzy podczas czytania książki, a niektóre momenty i kłótnie pomiędzy Hunterem a Sereną wywoływały napady chichotu. Najpiękniejszym jednak elementem i tak było przede wszystkim uczucie pomiędzy Arumianinem i człowiekiem, fakt w jak piękny sposób Jennifer pisze o miłości sprawia, że czytelnik nie ma dość czytania jej książek. Powieść oczywiście więc pokochałam i nie byłabym sobą gdybym jej nie poleciła. Ale w sekrecie zdradzę, że królem mojego serca nadal pozostaje Daemon, pomimo że Hunter głęboko zapadł w moich myślach, dając znać, że już nigdy z nich nie zniknie. I życzę wam, moje drogie czytelniczki - by z wami było podobnie, a ta seksowna, kosmiczna opowieść z pazurkiem, wywołała przyśpieszone bicie serc. 

8/10
Pozdrawiam,
Sherry


Seria Lux:


30 komentarzy:

  1. Zamówiłam niedawno w przedsprzedaży :) Jestem ciekawa Hunera, który intrygująco pokazał się w Origin, jego starcie z Daemonem było emocjonujące. ;) Lubię serię LUX, więc liczę na podobne, pozytywne wrażenia. ;)
    Ostatnie dwa omy serii wypożyczyłam z biblio, teraz naszła mnie refleksja, że i ten może powędrować na półkę dla dzieci... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonały wybór! Odnośnie Huntera - z tego co wiem, jeszcze nie czytałaś Opposition i nie chcę nic zdradzić, ale coś się szykuje. :) Tyle chyba mogę powiedzieć. :)
      Natomiast w "Obsesji" okazuje się, że on ma wieeele do powiedzenia, a w kombinacji z Sereną, ta historia jest uch! Jedyna w swoim rodzaju ^^
      Kurczę, mam nadzieję, że nie! Tam są sceny erotyczne, co dzieciom niekoniecznie bym polecała...
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
    2. Właśnie też się tego boję, gdy tylko ją zobaczę, będę musiała powiedzieć paniom, co tam znajdą. :P One pewnie nie czytają tych książek, tylko dokupują jeśli serie mają wzięcie. ;)

      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Źle dla nich. :o Ale fakt, lepiej uprzedzić. :)

      Usuń
  2. Polubiłam pióro autorki, więc i na tę powieść skuszę się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Trzymam kciuki, by ci się spodobała!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  3. MUSZĘ PRZECZYTAĆ TĘ SERIĘ. Czaję się na nią i czaję, ale nie mogę znaleźć Obsydiana. Chyba będę musiała zamówić :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omójboże! KONIECZNIE! I proszę, nie zrażaj się jeśli pierwszy tom wyda ci się średni. Obiecuję, że później jest lepiej! <3
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  4. Mam w planach tę książkę. Po serii Lux, która zawładnęła moim sercem, chcę poznać wszystkie książki tejże autorki. Choć mem sercu zawsze bliski będzie Daemon... przecież pierwszą miłość pamięta się najbardziej :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny wybór! :D Jenn ma niesamowite pióro - plus wyraźny talent do kreowania męskich bohaterów, którzy są... UCH. Seksowni jak cholera, także takie rzeczy się ceni w paranormal-romance. :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  5. Cieszę się, że tak wysoko oceniłaś Obsesję! Czekam już na nią od dłuższego czasu, a wczoraj zamówiłam w przedsprzedaży :> teraz pozostaje tylko czekać...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry zakup! Bardzo aprobuję! :D Mam nadzieję, że czas do premiery minie ci w mgnieniu oka. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  6. Tą książką autorka nieźle namiesza, bo przecież seria LUX sprawia, że nie znosimy Arumian :)
    Czytałam Obsesję w tłumaczeniu nieoficjalnym, ale czekam na piękne tłumaczenie Filii, ciekawe jakie będzie. Książkę już zamówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmmm. No nie wiem. Opposition już jakby... wprowadza w pewne wątpliwości... Aczkolwiek nie będę o tym nic pisać, bo z tego co wiem - lektura wciąż przed tobą. :)
      Miałam sprawdzić to tłumaczenie, ale chomik to nie jest miejsce dla mnie. :/ Nie umiem się połapać co jest czym. W każdym razie, angielska wersja wciągnęła mnie do tego stopnia, że nawet mi przez myśl nie przeszła by odkładać lekturę, także też jestem ciekawa jakie będzie tłumaczenie Filii. Na pewno po premierze sprawdzę. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  7. Moja obowiązkowa lektura :D Na razie muszę przeczytać ostatni tom LUX i wtedy akurat wezmę się za "Obsesję". Jestem jej baaardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooooch, Opposition <3 Koniecznie czytaj, czytaj, czytaj!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  8. Jestem niesamowicie ciekawa tej książki seria lux tej autorki była niesamowita :) pozdrawiam
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, ta książka najprawdopodobniej też ci mocno przypadnie do gustu. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  9. Nie czytałam żadnego dzieła tej autorki, choć oczywiście obiły mi się o uszy tytuły i pamiętam okładki :) jestem ciekawa tej serii i na pewno kiedyś przeczytam. Wiem, że dosyć dawno polecałaś mi tę serię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj. :) Pierwszy tom może ci się wydać schematyczny, ale nie poddawaj się, bo później jest coraz lepiej, a dwa finalne tomy to już w ogóle, istne apogeum emocji. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  10. Ponieważ serię Lux lubię i uwielbiam mrocznych kosmitów, to i Obsesja będzie musiała w końcu trafić w moje łapki :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, czuję, że ci się spodoba! :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  11. Na pewno nie przeczytam książki przed serią Lux (zgodnie z zaleceniami), ale kiedyś, w przyszłości przeczytam na 100%
    Swoją drogą ciekawe jak długo uda się jeszcze autorce wymyślać tytuły na "O" :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze opowieść Lux z perspektywy Daemona i to cudo nazywa się Oblivion, także... Ta kobieta ma głowę pełną pomysłów. :D
      Nie mogę się doczekać, aż poznasz mężczyznę mojego serca (patrz, Daemon). <3 Jestem pewna, że cię zauroczy!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  12. Serio? Serio? Nie mogę tego czytać jeśli nie znam całej serii Lux? Szit! Nie mam ostatniego tomu, a Obsesje mam do recenzji. ;(
    I tak bardzo chcę przeczytać, no bo to Armentrout... To trzeba przeczytać i już! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błagam przeczytaj przynajmniej 'Opal" bo jeśli przeczytasz najpierw "Obsesję" zaspoilerujesz sobie SZOKUJĄCY koniec. Proszęproszęproszę, nie rób tego sobie! :(
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
    2. A "Opal" mam akurat i "Origin" też. Więc chyba nie jest tak źle? :D

      Usuń
    3. Miłego czytania zatem! <3

      Usuń
  13. Witam:) Właśnie skończyłam czytać serię LUX i mam zamiar zacząć Obsesję dobrze się to czyta Polecam mimo iż nie jestem a przynajmniej nie byłam fanką paranormal ale to się chyba właśnie zmienia dzięki pani Armentraut Pozdrawiam Domi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, Jenn ma talent do pisania nawet czegoś tak... można powiedzieć kiczowatego, jak PR. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń