niedziela, 22 marca 2015

"Legenda. Patriota" - Marie Lu

źr.
Patriota
Marie Lu
Oryginał: Champion
Trylogia: Legenda, tom 3/3 (finał)
recenzja tomu I
recenzja tomu II
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 21.02.2014
Ilość stron: 352

Recenzja nie zawiera spoilerów z poprzednich tomów!

źr.
Trylogia Marie Lu, mimo że dystopijna, a więc zawierająca te same elementy, co reszta serii z tego gatunku, jakimś cudem, wybiła się ponad pozostałe twory, sprawiając że wiele, wiele osób z całego świata, zapałało do niej nieskrywaną sympatią. Z przyjemnością mogę napisać, że zaliczam się do jednej z nich. Historia June i Day'a, dwójki nastolatków, pochodzących z różnych warstw społecznych, a muszących stawić czoła wojnie nadciągającej do ich państwa - Republiki, spodobała mi się już po pierwszym tomie - "Rebeliancie", by sequelem "Wybrańcem" oczarować mnie w maksymalnym stopniu. Dość długo zajęło mi wzięcie się za "Patriotę" kończącego cykl. Bałam się, że po świetnej dwójce, finał nie sprosta zadaniu. Bałam się pożegnania z Day'em, wiedząc ile dotąd musiał przejść. Co mogę wam powiedzieć teraz, po skończeniu trylogii? Zakończenie dało radę. Naprawdę dało.

źr.
Nie będę wam opowiadać o tym co przeszli June i Day, by znaleźć się w miejscu, w którym są teraz. Jeśli czytaliście poprzednie tomy - doskonale zdajecie sobie z tego sprawę, jeśli przygoda z trylogią jeszcze przed wami - pozostaje mi zachęcić was do sięgnięcia po nią. Jeśli chodzi o "Patriotę" zaś... Mam kilka przemyśleń, którymi chciałabym się z wami podzielić w dzisiejszej recenzji. Przede wszystkim, warto tu wspomnieć o tym, jak rzucił mi się w oczy jeden element, podczas czytania tej książki. Ewoluowanie postaci. O ile w pierwszej części, obydwoje byli nieco energetycznymi dzieciakami, nie mającymi pojęcia co się dzieje wokół nich, to widać jak wielka zmiana w nich zaszła od pierwszych chwil, które z nimi spędziliśmy. Spodobał mi się ten efekt dorastania zwłaszcza w przypadku June, która do tej pory, strasznie mnie irytowała. Była bowiem kolejną bohatereczką stylizowaną na Mary Sue, a la - "uratuję świat bo jestem taka idealna". W "Patriocie" momenty mojej irytacji w związku z tą postacią naprawdę zostały zminimalizowane, co oczywiście bardzo cieszy. 

źr.
June w końcu dorasta, a autorka powieści ukazuje jej słabsze oblicze, w związku z tym widać zarówno zalety, jak i wady dziewczyny. A uwierzcie mi, że to znacznie pomaga w obdarzeniu jej jakimikolwiek uczuciami. Day z kolei, mój ulubieniec, który spędzał mi sen z powiek przez ostatnie trzy tomy trylogii "Legenda", dopełnia historię, w swojej narracji ukazując z mieszanką melancholii jak i smutku, walkę o najbliższych, walkę o liczące się wartości, walkę o ideały, w które wierzy. Po raz kolejny Marie Lu daje nam możliwość poznania obydwu perspektyw i po raz kolejny jest to zabieg, który znacznie ułatwia lekturę. Oczami June widzimy świat polityki, zwad, konfliktów, wojen i nieustających intryg, natomiast Day pokazuje słabości Republiki, cienie i błyski rządów, które mają wpływ na zwykłych obywateli. Na plus z całą pewnością trzeba również zaliczyć fakt, że autorka ogranicza figury geometryczne miłosnych rozterek towarzyszącym postaciom. Romantyczne uczucia zostają zepchnięte na dalszy plan, a na pierwszy wypycha się, nadchodząca wojna. 

źr.
"Patriota" nie był dla mnie aż tak emocjonalnym przeżyciem jak drugi tom trylogii i muszę przyznać, że trochę nad tym ubolewam, ale i tak, jako finał, zaprezentował się naprawdę świetnie. Odłożenie książki na później nie wchodziło w rachubę, bo przygody Day'a i June wciągały od pierwszych stron, by w kulminacyjnych momentach, przybijać czytelnika do powieści. Przez całą pozycję brnie się w zastraszającym tempie. Akcja nie spowalnia nawet na moment, a Marie Lu nie szczędzi bohaterów, dodając mnóstwo dynamiki, nieprzewidzianych zwrotów i cierpienia. Dodatkowym ubarwieniem "Patrioty" był także fakt, że mogliśmy dowiedzieć się nieco więcej o tym co się dzieje poza granicami Republiki i Kolonii. W końcu autorka dała nam pełniejszy obraz dystopijnej wizji świata, w którym umieściła akcję swojej trylogii. A to wszystko sprawiło, że wydawała nam się bliższa i realniejsza. 

Bardzo się cieszę, że mogłam poznać "Legendę" i napawać przygodami June i Day'a przez ostatnie trzy tomy. Nasza podróż niestety dobiegła już końca, ale otwarte zakończenie, które pozostawiła Marie Lu sprawia, że dalsze losy wszystkich postaci, które kiedykolwiek pojawiły się w trylogii, wciąż żyją w mojej głowie, a ja z uśmiechem obserwuję to co widzę. Dziękuję autorce za możliwość uczestniczenia w wojnie, zarówno tej dziejącej się w Republice, jak i tej w sercach i umysłach Daniela i June. Dziękuję za epilog, który zmienił moje nastawienie do panny Iparis i rewelacyjne zwieńczenie przygód moich ulubieńców.

Niech żyje Republika!
8/10

Pozdrawiam,
Sherry


Rebeliant | Wybraniec | Patriota


40 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej serii, ale ostatnio bardzo lubię dystopie, więc może po nią sięgnę :)
    http://love-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Swego czasu była bardzo popularna. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  2. Czytałam pierwszą część i mi się podobała, ale nie miałam okazji jeszcze zabrać się za kontynuacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwójka jest najlepsza ze wszystkich trzech, a przynajmniej moim skromnym zdaniem, także mam nadzieję, że nie skończysz swojej przygody z Legendą. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  3. Na początku miałam ochotę na tę serię, ale z czasem mi przeszło :P Chyba jednak nie przekonują mnie już tego typu historie, choć pewnie jeszcze dwa lata temu byłabym skłonna rzucić wszystko, by sięgnąć po tę lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ona jest taka... młodzieżowa. O ile rok temu jeszcze dwójka mnie zachwycała, "Patriotę" czytałam jakoś tak bez większych emocji. I nie wiem czy to z powodu zbyt wielu przeczytanych dystopii, czy jest jakiś inny powód. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  4. Nie znam tej serii i w najbliższym czasie raczej nie przewiduje po nią sięgać, ponieważ w planach mam zupełnie inne priorytety książkowe. Może później, jak się wykaraskam z zaległości, to pomyślę o Rebeliancie, ale niczego nie obiecuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. :) To jest taka typowa dystopia tworzona pod młodzież, niemniej, można z nią bardzo miło spędzić czas. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  5. Serie mam w planie, ale czuje, że i tak szybko nie uda mi się po nią sięgnąć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż. Wiadomo, że teraz jest tyle tytułów, że te starsze giną gdzieś w tle. :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  6. Uch no to się stało. Zakochałam się w "Rebeliancie" na zabój, to jedna z tych książek, które rozwalają mnie wewnętrznie i sprawiają, że co by się nie działo, ja zawsze siedzę w tych wydarzeniach z bohaterami, a nie obserwuję z zewnątrz. I no cóż. Utknęłam. Na kolejnej serii, na pierwszym tomi i jak dotąd nie sięgnęłam po następne. Kiedyś się zmobilizuję i kurczę mam nadzieję, że będzie to niedaleka przyszłość :) I cieszę się, że i tym razem autorka stosuje narrację naprzemienną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wybraniec" był według mnie o wieeeele lepszy od jedynki, więc prawdopodobnie najlepsze wciąż przed tobą! :) Narracja naprzemienna jest przez wszystkie trzy części bo... no trudno by było inaczej, skoro od początku autorka postanowiła dać obydwojgu prawo do głosu ^^
      Miłego czytania!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  7. Bardzo się cieszę, że książka jaki i seria przypadły Ci do gustu, jednakże to nie mój gatunek i raczej nie będę po nie sięgał, by niepotrzebnie się nie zrażać.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak biblioteka bedzie miala to siegne po cala trylogie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie miłego czytania i powodzenia w szukaniu w bibliotece :D
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
    2. moja to taka maluska fillia ale ona sie postara :3

      Usuń
  9. Oj tak, książka jest bardzo wciągająca! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam już jakiś czas temu całą trylogię i po prostu się w niej zakochałam. Jednak mnie "Patriota" trochę rozczarował... liczyłam na coś więcej (patrząc na 1 i 2 tom), ale nie można narzekać ;). Mam w planach sięgnąć po tę serię jeszcze raz, ale dopiero za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie chyba też rozczarował. Bo przy "Wybrańcu" było tyle emocji, a trójka była... bardzo dobra, ale... bez emocjonalna. O. :) Ale reszta zdecydowanie na plus.
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  11. Mam dwa pierwsze tomy na półce, ale nie znalazłam dla nich jeszcze czasu :( a podobno seria calkiem calkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo całkiem, całkiem. :) No chyba, że ma się już przesyt dystopii ^^
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  12. A wiesz, że jakoś o tej serii niewiele dotychczas słyszałam, a widzę, że jest warta uwagi, skoro każdy tom utrzymuje dość wysoki poziom. Bardzo lubię czytać dystopie, a już dawwwwnoooo nie miałam do czynienia z tym gatunkiem, więc tytuł sobie zapisuję: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utrzymuje poziom - no ba! :) Jest masa akcji, fajne zwroty - nie powiem, że nieprzewidywalne, ale zaskakujące i wprawiające fabułę w jeszcze większy ruch na pewno. :) Mam nadzieję, że polubisz tą trylogię tak jak ja, jeśli będziesz miała okazję ją poznać! :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  13. Szybka akcja w tego typu powieściach to dla mnie wielki plus, więc czuję się przekonana. Już w zasadzie od dawna poluję na tą serię, ale jakoś tak mi z nią nie po drodze. ;/ Mam nadzieję, że niedługo uda mi się z nią zapoznać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie, trzymam kciuki, żeby tak się stało! :) Można świetnie się z nią bawić. ;) Nie jest jakimś odkryciem roku przy innych dystopiach, które skupiają się na podobnych tematach, ale naprawdę... wzbudza emocje, skupia uwagę czytelnika na sobie i... przyciąga. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  14. Ostatnio czytam książki tego typu dosyć rzadko... minęła mi już faza na "dystopie", ale jak tak czytam takie pozytywne recenzje to chyba mi wraca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, faza na dystopie już za nami, choć ja osobiście lubię od czasu do czasu do nich powrócić. Pamiętam jak wielką radość sprawiało mi kiedyś poznawanie kolejnych tytułów z tego gatunku. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  15. A ja nadal nawet nie kupiłam Patrioty. Trochę ze względu na brak czasu, po za tym bałam się trochę tego zakończenia. Bardzo przywiązałam się do Day'a i nawet do June, więc szkoda mi się z nimi żegnać (zresztą jak z każdymi bohaterami długo czytanej serii - tak, przy Harrym Potterze płaczę do dziś), ale chyba nieco uspokoiłaś mnie i moje obawy. Muszę wyskrobać skądś w najbliższym czasie trochę grosza na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że finał cię usatysfakcjonuje. :) Też ogromnie się go bałam, bo wiadomo jak się skończył "Wybraniec", ale koniec końców książka naprawdę okazała się być napisana na przyzwoitym poziomie no i pozamykała wątki, także to też trzeba tu zaznaczyć. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
    2. Wybraniec skończył się dość smutno, a ostatnia scena książki po prostu rozrywa serce na kawałki.
      To dobrze, że przynajmniej tyle. W takim razie trzeba będzie jak najszybciej zapoznać się z ostatnim tomem. :)

      Usuń
    3. Życzę ci, aby powieść szybko trafiła w twoje ręce. :) I miłego czytania!

      Usuń
  16. Ten tom ciągle przede mną, a chociaż mam go na półce to ciągle zwlekam z jego przeczytaniem. Po Twojej recenzji widzę jednak, że w sumie nie mam się czym stresować, bo finał trzyma poziom :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzyma. :) Nie przerasta poziomem genialnego 'Wybrańca' niestety, ale poziom jak najbardziej trzyma. ;) Miłego czytania!
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  17. Kurcze, tak się zachwycasz, a ja nawet pierwszego tomu nie poznałam. Myślisz, że by mi się spodobało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm. Powiem tak: ta trylogia jest typowo pod młodzież pisana, więc jeśli kiedyś po nią sięgniesz, musisz być przygotowana na taką młodzieżową lekturę. :) Ale świetnie się ją czyta. Lekko, prosto, szybko. :)
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń