źródło |
Data premiery: 13 lipca 2012
Gatunek: Komedia kryminalna
Czas trwania: 1 godz. 49 min.
Powrót do liceum...
Czasami tak mam, że po prostu nachodzi mnie ochota oglądnięcia czegoś potencjalnie głupiego. W tym przypadku dobrze sprawdzają się właśnie komedie kryminalne, które bywają tak głupie, że aż śmieszne. Ostatnim razem, kiedy postanowiłam włączyć sobie coś na odmóżdżenie, traf padł na "21 Jump Street", czyli remake serialu z Johnnym Deppem o tym samym tytule. Fabuła filmowej wersji z roku 2012, której kontynuacja czyli "22 Jump Street" miała premierę w tym roku, kręci się wokół dwóch policjantów - Schmidta oraz Jenko, którzy są tak beznadziejni w swojej robocie, że ich zwierzchnicy postanawiają dać im do rozpracowania dziwną sprawę narkotykową. Aby dojść do źródeł, Schmidt i Jenko, będą musieli wrócić do... szkoły średniej.
źródło |
źródło |
Schmidt, który raczej wspomnienia z tamtego okresu ma ponure, jest naprawdę pesymistycznej myśli, z kolei Jenko, dawna gwiazda szkoły średniej, w przeciwieństwie do kolegi, nastawia się na coś bardzo prostego. Wkrótce jednak okaże się, że szkoła średnia nie jest już taka sama, a zwyczaje i zachowania uczniów uległy zmianom. Jenko nie wydaje się już tak "fajny" jak był za czasów własnej młodości, a tymczasem dobrze w nowe towarzystwo wpasowuje się Schmidt. Czas powrotu do szkoły średniej może się dla niego okazać okazją, by zmienić znienawidzone i ponure wspomnienia na całkiem nowe, tym razem pozytywne. Może się okazać, że to Schmidt zabłyśnie i zabryluje towarzysko, podczas gdy Jenko stoczy się na dno. Ich przyjaźń jak również kariera zawiśnie na włosku. Czy uda im się doprowadzić sprawę do końca?
źródło |
Muszę przyznać, że "21 Jump Street" chciałam obejrzeć nie tylko ze względu na fakt, że jest to komedia, ale przede wszystkim dlatego, że w filmie pojawia się mój ukochany aktor - Dave Franco, znany między innymi z roli Jacka w cudownej "Iluzji". Tym razem - Dave, wciela się w rolę bad guy'a - Erica, który jest równocześnie dealerem narkotykowym. Jest on także gwiazdą w szkole, uważaną powszechnie za "fajną". W swej roli, Dave wypadł tak brawurowo, że naprawdę - trudno było mi powstrzymać jęk zawodu, kiedy dowiedziałam się, że w kontynuacji filmu już go nie zobaczymy w głównej roli. W każdym razie, Schmidt zaprzyjaźnia się z Erikiem, by dotrzeć do jego zwierzchników, ale z czasem okazuje się, że przy Ericu, nieśmiały policjant po prostu czuje się dobrze. Jest doceniany. Lubiany. Błyszczy w blasku fleszy. I w dodatku może być blisko dziewczyny Erica - Molly, w której zakochał się na zabój, od pierwszego wejrzenia.
źródło |
Perypetie Schmidta i Jenko są oczywiście usłane niepowodzeniami, ale to właśnie sprawia, że film jest... komedią. Oczywiście w "21 Jump Street" nie zabraknie głupiego humoru, mnóstwa przekleństw, aluzji seksualnych i tym podobnych bzdur, ale myślę, że fani odmóżdżających (głupich - ekhem) komedii, nie będą zawiedzeni. Ja, przy filmie bawiłam się naprawdę dobrze. Fakt, że występował w nim Dave Franco (przystojny, przystojny Daaaaave!) sprawił, że prawdopodobnie powrócę do produkcji w przyszłości, a zabawni, tak bardzo różniący się od siebie Schmidt i Jenko wzbudzili pewnego rodzaju sympatię, więc wiem, że kontynuację pierwszej części, oglądnę z przyjemnością. Poza tym, w filmie na chwilkę pojawił się nawet Johnny Depp! Jego rolka tam była dla mnie tak wielkim zaskoczeniem, że gdy już go zobaczyłam na ekranie, oniemiałam. W filmie akcji jest sporo, dynamizm przeplata się komizmem i zabawnymi wypowiedziami bohaterów. Tu trzeba zwrócić uwagę na fakt, że obydwoje w głębi duszy to fajtłapy, więc czeka ich sporo kłopotów w drodze co celu...
źródło |
Czy polecam wam ten film? Sama nie wiem. Były momenty kiedy naprawdę śmiałam się przy nim na głos, były momenty kiedy po prostu uśmiechałam się do ekranu i przede wszystkim naprawdę miło mi się oglądało ten film. Co prawda znacznie lepiej by było, gdyby twórcy oszczędzili sobie takiej ilości przekleństw, ale... Jeśli ktoś lubi tego typu produkcje, lub po prostu musi odreagować przy czymś głupiutkim i odmóżdżającym, to "21 Jump Street" zdecydowanie się do tego nadaje. Ja tej produkcji daję ocenę dobrą i z niecierpliwością oczekuję spotkania z "22 Jump Street", by po raz kolejny zerknąć na perypetie dwóch przyjaciół.
Pozdrawiam,
Sherry
źródło |
Uwaga, będę pisać ten komentarz czytając akapit po akapicie i na bieżąco komentować
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - nie oglądałam tego filmu z Deppem. I, mówiąc szczerze, nawet o nim nie słyszałam.
Opis wydaje się spoko. Nawet mnie zainteresowało, może być fajne.
Kocham Dave'a, w Iluzji był cudny, ma piękne oczy ^^ Nie wiem, dlaczego nie jest jeszcze o nim głośno. Tatuma też bardzo lubię, pierwszy raz widziałam go w "Ona to on".
No i czy obejrzę? Nie wiem. Obsada dobra (Johny ^^), komedie lubię, ale nie jakieś takie głupie, głupie, typu Straszny Film (Boże, jak ja dałam radę obejrzeć trzy części?!)
Także - dziękuję za informacje o filmie, bo pewnie, gdyby nie Ty, nawet bym o nim nie słyszała (wgl coraz bardziej zachęcasz mnie do sięgnięcia po różne książki/filmy....). Jak gdzieś się trafi, może obejrzę, ale raczej nie wydam 30 zł, żeby pójść do kina :/
PS. Jakoś w najbliższym czasie zgłoszę się do Cb po adres, bo będę chciała Ci coś wysłać ^^
Nie dziwię się, bo wtedy Depp był młoooody i nie tak sławny jak teraz. :D I też nie miałabym pojęcia, że takie coś z nim istnieje, gdyby nie powiązane tytuły na filmwebie. ;)
UsuńO nim nie jest głośno, bo on ma mega znanego i lubianego, starszego brata i wszyscy go z nim porównują i wypada na jego tle blado. :( I to jest przykre. ;( Bo przecież on jest młody i jeszcze spooooro filmów przed nim. :)
Fakt - oczka ma przepiękne! :D
A Tatuma ja widziałam pierwszy raz w "Step Up'ie" :D
Och, to - "21 Jump Street" aż tak głupie jak "Straszny Film" nie jest. :) Po prostu nie jest to ambitny film - raczej wakacyjny z głupimi żartami i pechowcami w roli bohaterów ^^
I fakt - nie polecam marnować kasy na kino. :) Zamiast tego warto kupić jakąś ksiązkę, czyż nie? ;D Ale na internecie można obejrzeć już chyba nawet z lektorem, także jak tylko masz czas i ochotę - zachęcam. :) Choćby dla Dave'a. :)
Pozdrawiam!
Sherry
Film oglądałam już dwa razy, dosyć dawno temu, ale naprawdę miło go wspominam. Masz rację chwilami wypada naprawdę głupio a zarazem śmiesznie, ale na całe szczęście nie AŻ tak głupio jak "Akademia policyjna" której nie znoszę! Co mi się tu przede wszystkim podobało? Channing Tatum :-P Mam do niego ogromną słabość i lubię filmy z jego udziałem. Dlatego bardzo ubolewam nad faktem, że premiera filmu "Jupiter: Intronizacja" (w którym gra) została przesunięta z tych wakacji na 2015 rok :-( A wracając do filmu podobała mi się jeszcze scena w której bohaterowie wariowali po narkotykach, choć z drugiej strony była trochę przerażająca, bo jestem zdecydowaną przeciwniczką narkotyków i jak dla mnie nie ma większego świństwa. Ale również bardzo chętnie obejrzę "22 JS", bo ciekawa jestem jak zabawni policjanci poradzą sobie na studiach ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Akademii Policyjnej" nie oglądałam, choć coś tam tytuł mi mówi. :) Dzięki tobie jednak wiem, że nie warto na nią marnować czasu :D Zreeesztą. Ostatnio i tak oglądam prawie same komedie romantyczne. :D
UsuńOoo to ja właśnie taką słabość mam do Dave'a Franco :D Ale muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie tą wieścią o Jupiterze. Nie miałam pojęcia, że została przesunięta. :o Jeju, ja tak cierpiałam gdy się dowiedziałam, że "Więzień Labiryntu" ma być zamiast w zeszłym roku, dopiero w tym - we wrześniu. :(
Mnie też strasznie podobała się ta scena, choć do narkotyków mam taki stosunek jak ty. ;) Aczkolwiek ten odlot bohaterów był przezabawny ^^ Ciągle się uśmiecham jak go sobie przypominam. ;)
Pozdrawiam!
Sherry
Tatuma poznałam przez Step-Up i tylko tak go widzę, może jeszcze w Mike'u tym tancerzu z klubu nocnego ;) Jakoś Jump Street do mnie nie przemawia. Myślę, że to kwestia gustu. Ja po prostu nie lubię głupich komedii... ;) A już mistrzem w głupich komediach jest Adam Sandler - odradzam stanowczo!
OdpowiedzUsuńTeż go poznałam dzięki Step-Up! :D A Adasia Sandlera znam, znam i kojarzę dzięki jego "komediom". Prawdę mówiąc, niewiele mam na jego temat do powiedzenia. :D Miło mi się kojarzy z "Opowieści na dobranoc", aczkolwiek wiem o co ci chodzi, jeśli wspominasz o "głupich komediach". Do dziś mam przed oczami niektóre beznadziejne sceny z "Nie zadzieraj z fryzjerem" na przykład. :/
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Również uwielbiam film iluzja . Więc piąteczka ; ) 21 jump street również oglądałam , i w sumie mam podobne odczucia do tego filmu co ty . Pośmiałam się trochę i tyle ; )
OdpowiedzUsuńJeeej! Cieszę się! :) Ale cóż się dziwić - "Iluzji" nie da się nie lubić. :)
UsuńBo "21 Jump Street" to taka typowa komedia, do obejrzenia góra trzy razy, pośmiania się, poprawienia sobie humoru i... cóż. Życia dalej. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Sporadycznie oglądam filmy, a w wakacje to praktycznie wcale, ale czasami jak najdzie mnie ochota, to oglądam komedie romantyczne, bo moja '''romantyczna dusza'' tego potrzebuje:) Natomiast komedii kryminalnych chyba jeszcze nie oglądałam, przynajmniej nie przypominam sobie, ale chciałabym to zmienić, bo czytając twoją recenzję ''21 Jump Street" widzę, że to całkiem niezły film. Mnie w każdym razie zaciekawił swoją fabułą i obsadą aktorską (szczególnie spodobał mi się Dave Franco- przystojny koleś :)).
OdpowiedzUsuńW każdym razie jestem skłonna poznać ten film i mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się go dorwać w swoje ręce.
Och, doskonale rozumiem twoją potrzebę do oglądania komedii romantycznych - sama, w tym miesiącu oglądam niemal tylko takie filmy ^^ Mam jakiś taki romantyczny nastrój ^^
UsuńPewnie, że przystojny! :D
Życzę przyjemnego oglądania!
Pozdrawiam,
Sherry
Cieszę się, że go opisałaś, bo miałam ochotę na jego obejrzenie... W sumie nadal nie wiem, czy chcę go obejrzeć. ;)
OdpowiedzUsuńKomedie kryminalne oglądam niezwykle rzadko, prawie w ogóle, ale ta zapowiada się na coś odmóżdżającego,czyli idealnego na wakacje. Choć nie wiem też, nadal, czy nie będzie on aż za bardzo odmóżdzjącyją.
Serialu z Deppem nie oglądałam, ale jestem chętna, uwielbiam go. :)
Do tego zakochałam się w tym przystojniaku, w Deve'ie. Przystojnika, oglądałam go w Iluzji, ten film uwielbiam. :)
Wciąż nie wiem, czy obejrzę. ;)
Pozdrawiam.
A ja tam myślę, że skoro lubisz Dave'a i szukasz czegoś odmóżdżającego, ten film byłby idealny. :) Choćby dla Dave'a no! Wypada ekstra w roli bad guy'a! :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Widziałam chyba połowę (pozdrawiam mojego kolegę, który pod koniec roku przyniósł to jako film do oglądania na lekcjach z wychowawczynią xd), ale nie przypadł mi do gustu. To był raczej ten typ humoru, który do mnie nie trafia, a przynajmniej wtedy nie trafiał. Nie pamiętam właśnie tej rólki Deppa, chyba do niej nie doszłam, a szkoda, bo go uwielbiam :C No, ale narobiłaś mi ochoty na serial z nim (był taaaaki uroczy, jak był młody! <3). A Dave rzeczywiście fajny, fajny jest *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Fakt, humor jest dość specyficzny, aczkolwiek w moim mniemaniu - łatwy do przetrawienia, dlatego film się szybko i łatwo ogląda. :) No chyba, że ktoś jest wrażliwy na przekleństwa. W takim wypadku będzie się męczył, niestety. :(
UsuńRólka Deppa jest bardzo malutka, a skoro oglądałaś połowę, nie dziwię się, że go nie widziałaś, bo on był naprawdę w końcowych scenach. :) Ale wypadł świetnie oczywiście! :D
Pozdrawiam,
Sherry
Iluzja bardzo mi się podobała, chyba nawet dzięki Tobie ją obejrzałam, Dave podbił w niej moje serce więc chociażby dla niego obejrzę "21 Jump Street" ;) No i Depp'a! ;)
OdpowiedzUsuńAle to nie teraz, bo tak jak piszesz, to film z gatunku tych odmużdzających. ;)
Jej, strasznie się cieszę, że "Iluzja" i twoje serduszko podbiła. :) i Jeśli tak kochasz Dave'a, to gwarantuję, że film koniec końców ocenisz pozytywnie, jakkolwiek głupi by nie był ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry