Kobiety nieidealne, tom 2
Wydawnictwo Replika, 2018
400 str.
Recenzja nie zawiera spoilerów z tomu 1!
Iza to dojrzała, zorganizowana, rozsądna kobieta. Z grupy przyjaciółek, to ona ma zawsze głowę na karku i jest najmniejszą fanką uczuć. Przez całe życie radziła sobie bez facetów - na początku bez ojca, a później bez partnera, podczas gdy inne jej znajome wpadały w sidła miłości. Teraz, gdy w końcu ma swojego syna w Polsce i nie musi przejmować się pracą w korporacji, nadejdzie czas by zastanowiła się nad swoimi wyborami, celami i planami na przyszłość. Plus dojdzie do tego wszystkiego pewna tajemnica, która po latach w końcu ujrzy światło dzienne...
Naprawdę lubię tę serię. Pierwszy tom wprawił mnie w dobry humor i sprawił, że zapałałam sympatią do autorek, a drugi jedynie potwierdził, że ulokowałam pozytywne uczucia w dobrym miejscu. Na tyle na ile nie jestem fanką polskiej literatury obyczajowej, czy tegoż gatunku w ogóle, na tyle Kobiety nieidealne, po prostu się u mnie sprawdzają i nie mają problemu by mnie zainteresować, tak bym z fascynacją pochłaniała kolejne strony.
Tom drugi jest nieco inny od pierwszego, głównie dlatego, że zmienia się narratorka. O ile Magda była nieco sentymentalną romantyczką, w dodatku ze złamanym sercem, o tyle Iza nie ma problemów sercowych, niekoniecznie lubi wizję wiązania się z kimkolwiek i dobrze czuje się będąc singielką. Zmienia się zatem charakter kłopotów z jakimi przyjdzie jej się zmierzyć, choć znajdzie się i strzępek wątku romantycznego, choć naprawdę niewielki. Autorki świetnie poradziły sobie z prowadzeniem akcji do przodu, w taki sposób by nie zanudzić mnie lekturą, a wręcz oczarować, tak jak to było przy tomie pierwszym.
W sumie jedyne nad czym ubolewam, to że straciłam sympatię do narratorki tomu pierwszego, bo w tomie drugim po prostu wydawała mi się irytująco... obca. Odmieniona. I to nie na lepsze. Iza, za to, naprawdę dała się lubić, a że to z jej perspektywy obserwowaliśmy wydarzenia, książkę naprawdę czytałam z przyjemnością. Dawka dramatów rodzinnych, tajemnica z przeszłości otwierająca drzwi do rejonów z życia Izy, o których ta wolałaby zapomnieć, szczypta mieszczącego się w granicach dobrego gustu humoru i jak zwykle - ciepło autentycznej przyjaźni - to znajdziecie na kartach tej powieści.
Magdalena Kawka i Małgorzata Hayles stworzyły naprawdę czarującą serię, pełną autentycznych, pełnokrwistych bohaterek, które w trakcie lektury stają się dla czytelnika kimś na miarę przyjaciółek. Historie pozbawione wydumanych problemów, problemy z życia wzięte i całkiem zwyczajne, nieidealne kobiety dały mieszaninę idealną, która kompletnie mnie kupiła. Nie mogę się doczekać przyjrzenia się bliżej kolejnym dwóm przyjaciółkom i o ile zazwyczaj nie lubię mieć oczekiwań w związku z literaturą - tym razem naprawdę mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Jeśli poszukujecie naprawdę świetnie napisanej serii kobiecej - dowcipnej, barwnej, z interesującymi bohaterkami - serdecznie zachęcam do sięgnięcia po Kobiety nieidealne. Ja się nie rozczarowałam i wierzę, że z wami będzie podobnie.
Naprawdę lubię tę serię. Pierwszy tom wprawił mnie w dobry humor i sprawił, że zapałałam sympatią do autorek, a drugi jedynie potwierdził, że ulokowałam pozytywne uczucia w dobrym miejscu. Na tyle na ile nie jestem fanką polskiej literatury obyczajowej, czy tegoż gatunku w ogóle, na tyle Kobiety nieidealne, po prostu się u mnie sprawdzają i nie mają problemu by mnie zainteresować, tak bym z fascynacją pochłaniała kolejne strony.
Tom drugi jest nieco inny od pierwszego, głównie dlatego, że zmienia się narratorka. O ile Magda była nieco sentymentalną romantyczką, w dodatku ze złamanym sercem, o tyle Iza nie ma problemów sercowych, niekoniecznie lubi wizję wiązania się z kimkolwiek i dobrze czuje się będąc singielką. Zmienia się zatem charakter kłopotów z jakimi przyjdzie jej się zmierzyć, choć znajdzie się i strzępek wątku romantycznego, choć naprawdę niewielki. Autorki świetnie poradziły sobie z prowadzeniem akcji do przodu, w taki sposób by nie zanudzić mnie lekturą, a wręcz oczarować, tak jak to było przy tomie pierwszym.
W sumie jedyne nad czym ubolewam, to że straciłam sympatię do narratorki tomu pierwszego, bo w tomie drugim po prostu wydawała mi się irytująco... obca. Odmieniona. I to nie na lepsze. Iza, za to, naprawdę dała się lubić, a że to z jej perspektywy obserwowaliśmy wydarzenia, książkę naprawdę czytałam z przyjemnością. Dawka dramatów rodzinnych, tajemnica z przeszłości otwierająca drzwi do rejonów z życia Izy, o których ta wolałaby zapomnieć, szczypta mieszczącego się w granicach dobrego gustu humoru i jak zwykle - ciepło autentycznej przyjaźni - to znajdziecie na kartach tej powieści.
Magdalena Kawka i Małgorzata Hayles stworzyły naprawdę czarującą serię, pełną autentycznych, pełnokrwistych bohaterek, które w trakcie lektury stają się dla czytelnika kimś na miarę przyjaciółek. Historie pozbawione wydumanych problemów, problemy z życia wzięte i całkiem zwyczajne, nieidealne kobiety dały mieszaninę idealną, która kompletnie mnie kupiła. Nie mogę się doczekać przyjrzenia się bliżej kolejnym dwóm przyjaciółkom i o ile zazwyczaj nie lubię mieć oczekiwań w związku z literaturą - tym razem naprawdę mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Jeśli poszukujecie naprawdę świetnie napisanej serii kobiecej - dowcipnej, barwnej, z interesującymi bohaterkami - serdecznie zachęcam do sięgnięcia po Kobiety nieidealne. Ja się nie rozczarowałam i wierzę, że z wami będzie podobnie.
Pozdrawiam,
Sherry
Książkę miałam przyjemność poznać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Replika. Serdecznie dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz