Cześć,
Stali bywalcy Feniksa pewnie do tej pory zdążyli się już zorientować, że uwielbiam gify... Nowi wkrótce się przekonają.
Zbliża się zima co oznacza, że:
- Temperatura będzie spadać i spadać i spadać...
- ... co z kolei znaczy, że nastał czas na wyciągnięcie z szafy najgrubszych swetrów...
- ... ubieranie się w 32875676 warstw ubrań (o nakryciu wierzchnim nie wspominając)...
- ... które prawdopodobnie i tak nie uchronią mnie przed czuciem się jak kostka lodu 24/7 (zimnokrwista pozdrawia)
- Ale cóż, zgaduję, że każdy powód jest dobry by zakopać się w kocyku...
- Koniecznie z gorącą czekoladą przy boku!
- To również pora na wyciągnięcie mojej cudownej kolekcji, pachnących świeczek!
- I stresowaniem się nadchodzącymi egzaminami/testami/kolokwiami/zaliczeniami/sesją/pisaniem pracy licencjackiej/studiami...
- Co doprowadzi mnie do stanu SKĄD-JA-JESTEM, CO-SIĘ-DZIEJE, CO-JA-W-OGÓLE-STUDIUJĘ, CZYM-JEST-ŻYCIE, DOKĄD-ZMIERZAMY, CZEMU-LUDZIE-NIENAWIDZĄ-KOTÓW.
- ... i lekkiego (albo i nie) załamania nerwowego.
- Bo wszyscy wiemy, że studia to sama zabawa i fun i jednorożce.
- ANYWAY. Zima oznacza również zbliżające się Święta...
- Przed-świąteczne szaleństwo zakupów...
- I próbę zmierzenia się z samym sobą przy pakowaniu prezentów.
- Co nie wiem jak was, ale mnie zazwyczaj doprowadza do kolejnego kryzysu tożsamości.
- Ale to nic bo wszyscy wiemy, że Święta są taaakie zabawne!
- Plus, nie zapominajmy o wspaniałych zimowych aktywnościach (jeśli śnieg raczy się pojawić)
Więęęęc. To był chaos. Nic nowego.
Miłego dnia!
Pozdrawiam,
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz