środa, 11 maja 2016

Chcę być Superbohaterką - hello DC! [part 2]

źr.

Cześć!

W zeszłym roku, nie wiem czy kojarzycie, rozpoczęłam na Feniksie cykl postów związany z komiksami DC. Rozpoczęliśmy notką o moich ulubieńcach męskich, by później skupić się na żeńskich. W każdym razie, miała pojawić się kontynuacja i choć zeszło mi na jej tworzeniu dłużej niż to przewidywałam, to w końcu jest! Part 2! Kim więc chciałabym być?


Chciałabym być...

Hawkgirl!

Bo fajnie by było latać, nie powiem że nie. Poza tym, niewiele osób wie, że skrzydła Hawkgirl były organiczne i zakłócały magię. Co by było epickie, bo serio - jak wiemy z magią się nie dyskutuje (ekhem Arrow, ekhem Damien Darkh), a skrzydła to zawsze jakaś przewaga. Poza tym, komiksowa historia Hawkgirl, nieźle przedstawiona w serialu DC's Legends of Tomorrow, przedstawia nam nieśmiertelną miłość skrzydlatej dziewczyny i Hawkmana, co jest niesamowicie romantyczne i jakieś takie... no piękne i dramatyczne na swój sposób. 

Hawkgirl oprócz fajnych skrzydeł, miała zdolności regeneracyjne i super siłę, plus - dziewczyna miała fajną historię w Egipcie (EGIPCIE!) i potrafiła się posługiwać wieloma fajnymi broniami. Wymiata.

źr.

Zatanną!

Tu nie będę kłamać - Zatanna jest totalną badass, absolutnie ją kocham, uwielbiam, wielbię i podziwiam i w cholerę chciałabym ją widzieć w telewizyjnym uniwersum DC. Mój Boże, to by było cholernie epickie. Wiecie czemu? Cóż, przybliżmy szybko jej historię. 

Zatanna Zatara jest córką słynnego magika Giovanniego "Johna" Zatary, jest też bezpośrednio spokrewniona z Leonardo da Vinci, jak także z Nostradamusem, Alessandro Cagliostro, alchemikiem Nicholasem Flamelem, Evanem Fulcanelli i Lordem Arionem - z Atlantydy. Wiem, wiem. Dużo nazwisk jest wam pewnie nieznanych, ale to co wynika z tej wyliczanki to fakt, że jej rodzina jest cholernie fajna, cholernie mądra, bogata w zdolności no... cóż. Prowadzi nas do tego kim ów Zatanna w ogóle była. 

A była jedną z najpotężniejszych czarodziejów w całym uniwersum DC. Jej moce? Mój Boże. Przygotujcie się na wyliczankę. Przede wszystkim: czarowanie. Dziewczyna rzuca zaklęcia - częściowo przez wzgląd na geny ojca, wymawiając czary od tyłu. Czaruje jednak też normalnie, a także, proste zaklęcia potrafi rzucać bez słowa. W sytuacjach kiedy jest zakablowana, bądź jej krtań uszkodzona przez pocisk, ostatecznością pozostaje rzucanie czarów, pisząc je we własnej krwi. To jest jednak najradykalniejsze działanie, bo wiąże się z ciężkimi uszkodzeniami fizycznymi. Ogólnie, sprawa wygląda tak, że Zatanna może korzystać ze swoich mocy, ale wiadomo - nic nie jest wieczne i radosne. Im więcej ich wykorzystuje, tym więcej czasu na odpoczynek jej trzeba by ponownie wrócić do sił. 

źr.

So, Zatanna jest też znakomitą iluzjonistką, typową showgirl, radzi sobie też z tarotem i czytaniem z kart i wróżeniem. Poza tym, jest niezłą oszustką, zwłaszcza w gry w karty. Najfajniejsze w Zatannie jest to, że granice jej kompetencji i umiejętności, nigdy nie zostały określone. I wychodzi na to, że dziewczyna naprawdę wymiata. Totalna epickość. I jako totalna epickość, miała w zwyczaju współpracować z innymi potężnymi użytkownikami magii, jak Kirke, Madame Xanadu, John Constantine, Enchantress i Doctor Fate. 

Jej moce generalnie zależą od pewności siebie. Kiedy w jednym z komiksów została przez pewną hm... spoiler zdradę, zdruzgotana emocjonalnie i psychicznie, jej moce ograniczyły się do manipulowania ogniem, ziemią, wodą i powietrzem, natomiast kiedy ponownie odzyskała pewność siebie, jej potęga okazała się niezmierzona. I tak, Zatanna potrafi wykorzystywać swoje uprawnienia do posługiwania się siłami żywiołów, leczy, transmutuje, jeśli trzeba, także obiekty, manipuluje umysłami innych, atakuje też przeciwników wybuchami energii. A to wciąż tylko nieliczne z jej zdolności. Co udowadnia chociażby fakt, że razem z Aquamanem połączyli się duchowo i weszła w posiadania cholernego oceanu. I ocaliła Metropolis przed ruiną. Chwała jej. Poza tym, manipulowała czasem i przestrzenią, ale hej, to Zatanna. Mój wzór. 

źr.

Z ciekawostek: Zatanna jest wegetarianką. I napisała własną książkę. Jak epickie to jest? Generalnie, ona zna się z Batmanem/Bruce'm od dzieciństwa, ich więź jest... bardzo silna i mimo że miała kryzys, to była chwila kiedy niemal ta relacja przerodziła się w realny związek romantyczny. Batman bał się jednak ją dopuścić do mroczniejszej strony siebie (brzmi jak śpiewka a'la Oliver Queen nie sądzicie?), więc... skończyło się na przyjaźni. W każdym razie, Zatanna pomaga Justice League of America, kiedy wpakują się w  tarapaty, ale nie jest pełnoprawną członkinią z własnego wyboru. Siebie chrzci jako Strażniczkę Magii i to uważa za swój obowiązek.

Plus, jeśli jesteśmy przy fajnych, acz skomplikowanych relacjach - była związana romantycznie z Johnem Constantinem. Dopóki... cóż. On nie zabił jej ojca, na jej oczach. Typowe dla Constantine'a, żeby coś spaprać nie? On nią manipulował, oszukiwał i generalnie ta więź nie była najzdrowsza, jednak możecie nie uwierzyć - sama bym nie wierzyła - on ją naprawdę kochał, co wyznał pod wpływem zaklęcia prawdy. Niestety, wszystko to co zrobił w przeszłości przeważyło i nie udało się uratować tego związku. 

Tak czy inaczej, szczerze - Zatanna to moja absolutna ulubienica, nawet przed Raven i kimś o kim wspomnę w innej notce związanej z DC. Bo ona jest... cóż. Sobą. Badass. Przeszła przez wiele, było stawianych jej wiele wyzwań, ale koniec końców wszystko i tak wychodziło dobrze, bo heloł. To Zatanna. 

PS. Spoiler - po śmierci Iris, żony Barry'ego Allena, Zatanna i Flash mocno się do siebie zbliżyli... tak tylko mówię.

źr.

Supergirl!

Tak, wiem. Tak jak z Wonder Woman, nie zabłysłam jakoś specjalnie, ale Kara była naprawdę fajna. Więc. Jej historia jest taka - jeśli ktoś nie ogląda serialu CBS, o tym samym tytule - iż Kara została wysłana z Kryptonu razem z Supermanem - kuzynem, ale jej statek wpadł do takiej dziury czasoprzestrzennej i zahibernował ją na kilkanaście (18) lat. Kiedy w końcu trafiła na Ziemię, Jej drogi kuzynek wziął ją do Wonder Woman, a ta wytrenowała Karę na wojowniczkę. Nasza Supergirl padła wielu zagrożeniom związanym z faktem, że sporo osób nienawidziło Supermana. Koniec końców traktowała Batmana, Supermana i Wonder Woman jak swoich przybranych rodziców, co jest całkiem urocze, nie uważacie?

I miała sporo supermocy. Absorpcja energii, coś do nazywam "laserowymi oczami", superczuły słuch, zwiększanie wizji poprzez powiększanie pola elektromagnetycznego, rozległa kontrola nad selekcją percepcji i skupienia, zdolność do widzenia elektromagnetycznych fal na przykład radiowych, wiecie i wychwytywania częstotliwości (dzięki temu może uciec przed radarem, albo monitoringiem, plus też daje jej to możliwość widzenia aury różnych rzeczy), superwzrok (umożliwiający widzenie przez ściany, między innymi), widzenie ostrości przedmiotów w ciemności, najfajniejsze - latanie(!), niezniszczalność (odporność na różne siły, także na toksyny i choroby), nadludzka wytrzymałość, nadludzka siła (to jest bardziej jak akt świadomej woli na polach energii), nadludzka szybkość. Oprócz tego: niesamowita walka wręcz (była szkolona przez Batmana, Amazonki, Artemidę i Wonder Woman więc heloł), wielojęzyczność, poziom intelektu godny geniusza i artyzm w żyłach. Słowem - wiele talentów.

PS. Kara jest psiapsiółą Batgirl i Wondergirl. Poza tym, jest też blisko z Superboy'em, Robinem (Timem Drake'm), Nightwingiem (Dickiem Graysonem), a z Power Boy'em łączyła ją kiedyś nawet romantyczna więź!

źr.

To tyle na dziś. Mam misję, żeby przybliżać wam postacie komiksowe DC, by udowodnić, że DC-Universe jest megafascynujące, także spodziewajcie się wielu, wielu, WIELU notek z tego cyklu. Plus powrócimy do Superbohaterów. I skupimy się też na Złoczyńcach. Ale wszystko w swoim czasie. Dajcie znać co myślicie!

Pozdrawiam,
Sherry


part 1 | part 2

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podobało <3
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  2. Jedyne komiksy, za jakie kiedykolwiek się zabrałam, to były te z dzieciństwie - głównie Kaczora Donalda i Scooby'ego Doo :D Ale w związku z tym, że przekonałaś mnie w swoich recenzjach (już nieco dawniejszych) do obejrzenia "The Arrow" (który notabene zaczęłam i jestem za-chwy-co-na), to zaczęłam także chcieć zapoznać się z komiksami DC i Marvela. Post więc dla mnie jak znalazł - bo w końcu zorientowałam się trochę w postaciach komiksowych :P

    Pozdrawiam,
    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaczytywałam się w Kaczorze i Scooby Doo! <3
      Ooooo! Strasznie się cieszę, że Arrow ci się podoba, bo nie będę kłamać - to duży kawałek mojego serca i zawsze się rozczulam, jak ktoś uwielbia ten serial. <3
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  3. Noo, dość konkretnie rozpisałaś się o Zatannie (od razu widać, że to Twoja ulubienica), ale to dobrze, bo wcześniej nie znałam tej postaci. A tak poza tym, to nabrałam teraz ochoty na obejrzenie Supergirl w akcji. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial ma sporo wad, o których pewnie napiszę w recenzji, ale przedstawia faktyczną historię Supergirl co jest fajne. :) Poza tym, teraz stacja CW przejęła ten projekt, także prawdopodobnie drugi sezon będzie tylko lepszy <3
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń
  4. Hawkgirl pierwsze słyszę:o
    Skojarzyło mi się z Hawkeye :D
    Którego kooocham hyhy
    Świetny post, czekam na więcej:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj bo Hawkgirl jest z DC, a Hawkeye z Marvela więc to dwa zupełnie inne światy. :D
      Dziękuję!
      Pozdrawiam!
      Sherry

      Usuń
  5. Jak żałuję, że nigdy nie poznałam komiksów, o ile o pierwszej i trzeciej bohaterce słyszałam(seriale DC) i jakoś nieszczególnie mnie kupiły. No dobra, Supergirl nie oglądałam, ale mam o niej takie wrażenia. DC LoT za to oglądałam i ta bohaterka mnie nie kupiła. W komiksach widzę, że są ciekawsze.
    Za to Zatanna już ją kocham! Czy ona się gdziekolwiek pojawiała? Zapowiada się epicka postać! Chciałabym ją poznać bliżej w komiksach, czymkolwiek, no bo jest epicka(tego się nie da inaczej wytłumaczyć)! Ja chcę jej moce!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz mi, w Supergirl też nie lubię Supergirl, ale komiksowa Supergirl była o wiele ciekawsza. Jej relacja z Wonder Woman była absolutnie świetnie przedstawiona na bazie protegowana, ale jednak coś więcej. :)
      Zatanna... Cóż. Pojawiała się w wielu komiksach, a jeśli chodzi o seriale... cóż. Będzie jedną z głównych bohaterek w animowanym serialu, ale nie zapowiada się by pojawiła się ogólnie w uniwersum serialowym czy filmowym. Czego KOMPLETNIE nie rozumiem, bo ta postać jest TAK GENIALNA. :/ Widziałabym ją w Arrow, jeśli mam być szczera. Albo w Gotham. :(
      Pozdrawiam,
      Sherry

      Usuń