środa, 25 maja 2016

Co wspólnego ma Emma Watson i Salma Hayek? | English Matters || Espanol? si, gracias

Fot. Sherry

Cześć!

Co wspólnego ma Emma Watson i Salma Hayek? Obydwie są gwiazdami okładek numerów "English Matters" i "Espanol? si, gracias", które mam dziś przyjemność wam recenzować. Co więc oferują nam magazyny oraz wydawnictwo Colorful Media?



Zacznijmy od English Matters

fot. Sherry

W numerze 58, o którym dziś mowa, jest kilka naprawdę niesamowitych rzeczy. Po pierwsze, rozpoczynamy od zapoznania się z ciekawymi faktami dotyczącymi innych krajów i ludzi. Coś a'la wiedza bezużyteczna, ale za to jaka interesująca! Także wszystkie nerdy, podobne do mnie, będą zakochane. 

Przeglądając magazyn dalej, dochodzimy do pierwszego artykułu The Kids Are Alright, który przemówił do mnie na bardzo osobistym poziomie bo dotyczy generacji młodych ludzi urodzonych pomiędzy rokiem 95 i 2002. Tak zwana generacja K, powszechnie znana jest jako zepsuta, od nadmiaru technologii i tak dalej. Tymczasem artykuł bazujący na młodzieży Wielkiej Brytanii, pokazuje, że tak naprawdę generacja K ma do zaoferowania dużo więcej niż człowiek by się po niej spodziewał. Wielki plus dla redakcji za tak rzeczowy, a jednocześnie intrygujący materiał.

Gwiazdą numeru jest oczywiście Emma Watson i to o niej jest kolejny artykuł: A Life in the Limelight. Nie znam osoby, która by nie lubiła Em, także miło było poznać tę dziewczynę od podstaw, dowiedzieć się czemu zawdzięczamy fakt, że wyrosła na tak mądrą, błyskotliwą, ułożoną osobę, a woda sodowa nie uderzyła jej do głowy. Poza tym, mamy okazję poczytać o tym jak oprócz aktorki stała się również ikoną mody i osobą propagującą feminizm. 

fot. Sherry

Kolejny, równie fantastyczny i interesujący artykuł jest na temat jednej z moich ukochanych internetowych ulubienic - Zoe Sugg, znanej powszechnie jako Zoella. W tym artykule poczytacie o tym jak z blogerki, w tempie ekspresowym stała się ikoną nastolatek w Wielkiej Brytanii i nie tylko. Osobiście, cieszyłam się każdym słowem, bo Zoe oglądam od hm. Lat? I każde słowo o niej, spijam jak gorącą czekoladę. 

Artykuł Kings and Queens of Memes, to gratka dla znów - każdego nerda, uzależnionego od internetu. Zresztą z internetem ma styczność każdy z nas, więc i każdy będzie się cieszył czytaniem tych kilku stron poświęconych memom. To tam dowiemy się na czym polega ich fenomen, jak stworzyć własnego mema, jakie znaczenia mają poszczególne memy. 

fot. Sherry

Kolejny artykuł: What a Piece of Work Is Man... dotyczy Szekspira i jest napisany w formie wywiadu z Michaelem Dobsonem - dyrektorem w Instytucie Szekspira i profesorem od Sztuk Szekspirowskich. Całość oscyluje wokół teatru, sztuk, tworów Szekspira, a także trochę - jego prywatnego życia. Myślę, że warto zwrócić uwagę zwłaszcza na odpowiedź Michaela w kwstii nowych wersji dzieł Szekspira, których ostatnio się namnożyło, a które wzbudzają masę kontrowersji, właśnie ze względu na fakt, iż przeistaczają to co napisał brytyjski pisarz.

Making Appointments nauczy nas zwrotów potrzebnych do umówienia się na spotkanie, wizytę czy wypad do kina. Mnóstwo przydatnych słówek, mnóstwo przydatnych fraz i przykłady rozmów. 

fot. Sherry

W części podróżniczej, mamy okazję przyjrzeć się Syrii - tej z przeszłości i teraźniejszości. Bardzo ciekawy artykuł, w którym możemy poczytać o położeniu, o religii panującej w kraju, czy etnicznej różnorodności. We wszystkich informacjach przeplata się historia, o powstaniu islamu, o różnicach pomiędzy sunnitami i szyitami. Następnie przechodzimy do sekcji, z której możemy dowiedzieć się czegoś o kulinariach tamtego regionu. Z noty poświęconej niedawnej historii Syrii, dowiadujemy się o krwawych konfliktach i zamachach stanu. 

W sekcji Nauka, możemy poczytać o drukowaniu 3D, w kontekście postępów i możliwości jakie daje takie drukowanie. Zaś jeśli chodzi o sekcję językową, poczytamy o terminach zastępczych. 

fot. Sherry

Jeśli zaś chodzi o magazyn "Espanol? si, gracias"...

Również zaczynamy w przyjemnym stylu, od poczytania na temat pewnej uroczej komedii romantycznej "Perdiendo el Norte", płyty DC "Complications", zespołu Dover i książki "Dispara, yo ya estoy muerto" autorstwa Julii Navarro. Możecie się domyślać, że zwłaszcza ta ostatnia część mi się spodobała. 

Pierwszy poważny artykuł skupia się na zjawisku globalnego biznesu. Tu przede wszystkim dowiadujemy się fakcie jak internet wpływa na sukcesy firm, jak za pomocą Twittera czy Facebooka rozszerzają swoją działalność, a za sprawą internetu pozyskują klientów. Interesujący artykuł nie tylko ze względu na fakt, że dowiadujemy się o kolejnej ścieżce kariery, w której może pomóc sieć i internet, ale też przede wszystkim dlatego, że możemy niejako obserwować sukcesy firm, od strony, o której byśmy je nie podejrzewali. 

fot. Sherry

O ile gwiazdą English Matters była Emma Watson, gwiazdą hiszpańsko-języcznego magazynu będzie Salma Hayek. Możemy poznać tę latynoską aktorkę i prześledzić jej historie dowiadując się szczegółów zarówno o jej dzieciństwie, burzliwej, buntowniczej młodości, po pierwsze role, między innymi tę, która niejako wybiła Salmę w USA, a mowa tu oczywiście o roli w filmie "Desperado", gdzie grała u boku Antonio Banderasa. Mamy też wgląd w jej życie miłosne, oraz w rozwój jej kariery poza aktorstwem, jak założenie wytwórni, działalności na rzecz walki o równość płci i wsparcia na rzecz przemocy wobec kobiet. 

fot. Sherry

W El hip hop espanol czytamy, jak mówi sam tytuł i hiszpańskojęzycznym hip hopie. Śledzimy rozwój tego gatunku muzycznego w Hiszpanii, w latach 80, a więc co ciekawsze - w czasach wojny. Widzimy w jaki sposób rap, breakdance i hip hop przedarły się do serca Hiszpanii - Madrytu i rozprzestrzeniły. Cały artykuł jest bardzo interesujący, nawet dla tych, którzy hip hopem samym w sobie się nie interesują na co dzień, tym bardziej, że możemy poczytać także o reprezentantach tego gatunku i ich sposobach na przeniesienie własnego zdania do słów piosenek. 

fot. Sherry

W Los espanoles se casan cada vez menos zmieniamy klimaty na ślubne. Tu możemy z kolei poczytać o tym jak zmieniła się percepcja młodych ludzi i kobiet, jak ze względu na różne czynniki, małżeństwa są mniej popularne niż kiedyś, a życie bez małżeństwa z partnerem, staje się powszechniejsze. Z kolei w artykule Esta la educacion relacionada con la obesidad? możemy poczytać o problemie otyłości. Mnóstwo faktów na temat niezdrowego jedzenia, powodów otyłości i skutków. 

Coloquio entre amigos, jak nazwa wskazuje przybliża nam rozmowę między przyjaciółmi. Poza tym zwraca uwagę na używanie kolokwializmów, slangu, a wszystko w przykładzie, który może nam pomóc poćwiczyć zdolności językowe. 

fot. Sherry

Jeśli chodzi o podróże, przenosimy się do Peru, co samo w sobie jest niesamowite, nie uważacie? Czytamy o położeniu, o różnorodności etnicznej, historii, kulturze, a nawet reputacji Peruwiańczyków. Na koniec poznajemy odpowiedź na pytanie "Donde ir?" czyli gdzie się udać, jak zaplanować podróż. Muszę przyznać, że ten artykuł w tym numerze był moim ulubieńcem, bo dowiedziałam się więcej o pięknym, intrygującym Peru, który zafascynował mnie na tyle, bym marzyła o odwiedzeniu go. 

W sekcji podróżniczej, poczytaliśmy też o hiszpańskiej dumie - Costa del Sol. Tak zwane Wybrzeże Słońca, z pięknymi nadmorskimi widokami, złotymi plażami i otaczającym nas ciepłem, jest jedną z ulubionych atrakcji turystycznych Andaluzji. Jeśli ktoś nie zakocha się po tym artykule w Costa del Sol, to gratuluję silnej woli, naprawdę.

fot. Sherry

No i na koniec dostajemy artykuł o Fernando Alonso. Człowiek, który jak do tej pory tylko kojarzył mi się z wyścigami samochodowymi, został mi przybliżony. Opisana ścieżka kariery mężczyzny, pozwoliła mi nie tylko zorientować się w jego pasji, ale też trochę nauczyć się o tym czemu Fernando poświęca się, kiedy rezygnuje z kierownicy. 


Co generalnie sądzę o magazynach? Są wykonane w niesamowity sposób, nie dość, że wszystko jest czytelne, a lekturę umilają nam ilustracje, to jeszcze artykuły opatrzone są w słowniczki, dzięki którym z łatwością możemy wchłaniać treść. Co do samej treści - absolutnie uwielbiam każdy artykuł, który miałam przyjemność przeczytać, bo nawet jeśli były z dziedzin, które są mi kompletnie obce, miałam szansę dowiedzieć się czegoś nowego, a nieskomplikowane słownictwo sprawiło, że czytanie nie było dla mnie męczarnią, nawet w przypadku "Espanol? si, gracias", gdzie hiszpańskiego uczę się na własną rękę, od zeszłego roku. 

Sami więc widzicie, że magazyny Colorful Media oferują wam możliwość obcowania z danym językiem, dają wam możliwość nauczenia się czegoś nowego, przyzwyczajenia się do dłuższej formy używania języka. Jak dla mnie - świetna alternatywa, dla wszystkich, którzy uczą się języków i chcą mieć z nimi styczność. Poza tym, działalność Colorful Media nie ogranicza się do magazynu English MattersEspanol? si, gracias. Jeśli angielski, czy hiszpański nie są waszymi dziedzinami... zawsze możecie spróbować z niemieckim, francuskim, rosyjskim albo włoskim.

Jak najbardziej polecam.
Pozdrawiam,
Sherry


Magazyny miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Colorful Media. Dziękuję bardzo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz