wtorek, 9 czerwca 2020

Ostatni lot - Julie Clark


The Last Flight
Wydawnictwo Muza, 2020
448

Furtka do zmiany... ale czy na lepsze?

Claire jest na skraju. Kiedy jedyną szansą na ucieczkę od agresywnego, apodyktycznego męża okazuje się zamiana kart pokładowych z nieznajomą na lotnisku, kobieta podejmuje decyzję, chwiejącą jej świat w posadach. Zwłaszcza, gdy dowie się, że samolot, którym leciała tajemnicza Eva, w zastępstwie za nią, rozbił się, a katastrofy nie przeżył absolutnie nikt. W obcym miejscu, pozbawiona tożsamości, zagrożona nie tylko ze strony męża, ale również niebezpieczną przeszłością Evy, Claire będzie musiała stanąć do walki o swoją przyszłość.

Wprowadzenie do dzieła dwóch narracji to taki trochę ryzyk-fizyk. Niektórym autorom się udaje, inni nie potrafią udźwignąć odpowiedzialności związanej z kreacją różnych punktów widzenia. Szczęśliwie, czytając książkę Julie Clark, nie miałam wrażenia, by którykolwiek rozdział, czy to skupiający się na Claire, czy na Evie, był wyblakły, głównie dlatego, że dzieliły je nie tylko różne osobowości kobiet, ale również oś czasowa. Evę poznajemy z perspektywy wydarzeń z przeszłości, dowiadując się co skłoniło ją do zamiany biletów, tymczasem Claire musi radzić sobie z tym co dokonane, poznając szczątki informacji o osobie, którą spotkała na lotnisku i której życie niejako przejęła.

źr.
Książkę się pochłania. Nie tylko dlatego, że styl autorki jest naprawdę przyjemny i lekki, ale również dzięki wciągającym wątkom, budowanemu od początku do końca napięciu, niepozwalającemu nam złapać ani chwili oddechu. Fabuła porywa, a suspens sprawia, że nie chce się przerwać lektury dopóki nie pozna się zakończenia. Wielkie brawa dla autorki za interesujące prowadzenie obydwu narracji, a także dokonującą się na przestrzeni książki, ewolucję postaci. To jak postrzegamy Claire i Evę z początku powieści, zmienia się wraz z dojrzewaniem wewnętrznym bohaterek. Obserwowanie tego procesu jest fascynujące, biorąc pod uwagę przez co przechodzą i z czym muszą się mierzyć. Julie Clark wykonała dobrą robotę z kreacją narratorek. Ponieważ obydwie wywodzą się z różnych środowisk i obydwie uciekają przed innemu typu problemami, autorce udało się poruszyć parę ważnych tematów i pokazać jak ważna jest walka o siebie i stawanie czoła lękom.

Ostatni lot to nie tylko bardzo ciekawy, wciągający thriller pełen tajemnic i dobrych zwrotów akcji, ale także powieść o odwadze, desperacji i wartości przyjaźni. Autorka pisze o walce, niebezpieczeństwie, niefortunnych zdarzeniach, które krzywdzą, ale również pozwalają wyciągnąć naukę na przyszłość. Opowiada o drugich szansach i ludziach na nie niezasługujących. O życiu w kłamstwie, przetrwaniu, inteligencji i kobiecych instynktach negujących pojęcie "słabej płci".

Osobiście, dzieło Julie Clark czytałam z rosnącą z rozdziału na rozdział ciekawością, tylko po to, by po finalnym rozdziale reflektować nad tym jak niezwykła jest wewnętrzna siła, pchająca nas w stronę walki o lepsze jutro, oraz jak wielką moc ma nadzieja. Jeśli przepadacie za interesującymi pozycjami łączącymi thriller z domieszką literatury kobiecej, a także macie ochotę na parę tajemnic oraz coś przez co przebrniecie w błyskawicznym tempie, polecam! Ostatni lot to zgrabna, dobrze napisana pozycja, która zdecydowanie zasługuje na uwagę.

Pozdrawiam,
Sherry


Za egzemplarz powieści serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz