The Queen of the Tearling
Królowa Tearlingu, tom 1
Galeria Książki
490 str.
A ty Tearlingu ciesz się, bo Prawdziwa Królowa powstaje!
![]() |
źr. |
Kelsea przez dziewiętnaście lat, wychowywała się na uboczu. Jej towarzyszami, od wczesnego dzieciństwa, byli opiekunowie, którzy przekazywali jej wiedzę, próbowali nauczyć moralnych zasad i wpoić właściwe poglądy, tak, by w wieku dziewiętnastu lat, była gotowa, by objąć tron Tearlingu. Teraz, gdy księżniczka w końcu jest dorosła, przyszła pora, by powróciła do twierdzy i zaczęła panowanie. Droga jednak przed nią niełatwa i naszpikowana niebezpieczeństwami, bo jako dziedziczka korony, przez wiele osób jest na tym stanowisku niepożądana i możecie być pewni, że osobnicy sprzeciwiający się młodej dziewczynie, nie wychowanej nawet na dworze, nie zaserwują jej łatwego startu na nowej ścieżce życia. Najstraszniejszy bój, przyjdzie jednak Kelsei, rozstrzygnąć wewnątrz siebie, gdy jej charakter - młodej, buntowniczej, nieco naiwnej dziewczyny, będzie musiał dostosować się do obowiązków, jaki niesie korona.
![]() |
źr. |
"Królowa Tearlingu", przepiękną okładką, obietnicą przyszłej ekranizacji i interesującym opisem, zaciekawiła mnie już jakiś czas temu, jednak przyszło mi długo czekać, by poznać Kelseę i jej Królestwo. Może zacznijmy od tego, że jestem nieco rozczarowana, bo po tym wszystkim co się nasłuchałam o tej pozycji, przez długi czas, nie mogłam dopatrzeć się w niej niczego ciekawego. Początkowe rozdziały to prawda - zwiastowały obiecującą się historię, jednak im dłużej czytałam, tym bardziej znużona byłam, brakiem akcji. Nie lubię, gdy przed poznaniem książki, obiecuje mi się potyczkę młodej dziewczyny walczącej o tron, ze Szkarłatną Królową, która na dodatek jest Wiedźmą, a koniec końców, wątek ten lekceważy się, tak że stanowi on jedynie drobny dodatek w tle.
![]() |
źr. |
W gruncie rzeczy bowiem, "Królowa Tealingu" wcale nie opowiada o bitwie dwóch potężnych kobiet, walczących o swoje królestwa. Zła Królowa wcale taka przerażająca się nie wydaje, a młoda dziewczyna, główna bohaterka, dopiero wkracza w świat władzy, dworskich przyjemności i intryg, nie możemy więc oczekiwać, że czeka nas wysublimowana, subtelna walka dwóch znaczących osobistości. Powiedziałabym, że pierwszy tom serii, jest dobrym wprowadzeniem do kolejnych tomów. Poznajemy dziewiętnastolatkę, która musi wywalczyć sobie miejsce na tronie, a na którą czyha sporo niebezpieczeństw, jak przebiegły regent - jej wuj, Szkarłatna Królowa, której wszyscy się obawiają, czy choćby tajni skrytobójcy wynajęci, by ją zamordować, zanim zostanie koronowana. Jak dla mnie jednak, największym niebezpieczeństwem Kelsei, była jej niewiedza o tym co naprawdę się działo w królestwie, przez te lata, które spędziła w odosobnieniu.
"- Naśmiewasz się z mojej religii, pani.
- Naśmiewam się ze wszystkiego co nielogiczne, ojcze."
![]() |
źr. |
Myślę, że to co mnie najbardziej zawiodło, oprócz wątpliwej walki pomiędzy Kelseą, a Wiedźmą, to fakt, że w związku z niesamowitym opisem, spodziewałam się mnóstwa akcji, mnóstwa bojów, mnóstwa decyzji o sprawach wagi państwowej, napięcia w związku ze zbliżającą się wojną, krwi, cierpienia i generalnie dynamiki. Niestety przez 270 stron, trudno było mi się wbić w lekturę, ciężko się ją czytało i w gruncie rzeczy, nie widziałam w niej nic specjalnego. Dopiero po feralnej połowie, akcja się zaostrzyła, pomysły Eriki Johansen w końcu skierowały się w jednym, sensownym kierunku, a mnie, już do końca, czekała niesamowicie ciekawa przygoda! Przede wszystkim, warto tu wspomnieć, że jestem fanką uniwersum, które stworzyła autorka do swojej serii. Akcja dzieje się w przyszłości, której codzienność jednak i zwyczaje, czy życie publiczne, cofnęło się do średniowiecza, w związku z czym, czuć taki specyficzny klimat monarchii, królestw i chwilami również intensywnej magii.
![]() |
źr. |
Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to tu już niestety autorka miała większe problemy niż z kreacją świata. Kelsea w wielu sytuacjach, wydawała się po prostu irytująca, ale starałam się brać pod uwagę jej młody wiek i fakt, że mogła być nieco naiwna, ze względu na fakt, w jakich warunkach się wychowywała, co jednak nie zmienia faktu, że nieraz, kompletnie niepotrzebnie, zachowywała się jak jakaś trzpiotka. Trzeba jednak jej to oddać, że miała swoje momenty, takie, przy których udowodniła, że w przyszłych tomach, może dojrzeć jeszcze mocniej i zacząć zachowywać się jak Prawdziwa Królowa. Moim faworytem, był jednak pewien łajdacki złodziej, ale cóż poradzić. Me serce bije dla niegrzecznych, inteligentnych, bystrych, czarujących mężczyzn.
![]() |
źr. |
Podsumowując, Erika Johansen, pierwszym tomem swojej serii fantasy, osadzonej w dystopijnej, pełnej magii i intryg serii, zagwarantowała czytelnikowi, zadowalające wprowadzenie do świata, w którym na barki młodego dziewczęcia, spada ciężar tajemnic rodzinnych, przejęcia władzy w królestwie i stania się taką władczynią, jaką sobie wymarzyła. Książka obfituje w konflikty rozgrywające się wewnątrz Królestwa i dworu, które fascynują, zwłaszcza, że w każdym zakamarku czy cieniu może czaić się skrytobójca lub zdrajca. Jeśli macie ochotę na nieśpieszną, acz intrygującą książkę fantasy, jeśli nie straszne są wam przeprawy przez okres temperowania się charakterku młodej dziewczyny, jeśli chcecie towarzyszyć jej w drodze po koronę... Tearling już na was czeka. A za poświęcony czas, odwdzięczy się nie tylko jednym z najpiękniejszych wydań graficznych, jakie w życiu widziałam, ale również specyficznym klimatem i wszechogarniającą magią. Magią uczuć, magią emocji, magią kryształu.
7/10
Pozdrawiam,
Sherry
Królowa Tearlingu | The Invasion of the Tearling