źr. |
The Gift
Wydawnictwo Akurat, 2016
383 str.
O tym jak wiele może zmienić jedna decyzja
źr. |
Lou Suffern żyje swoimi planami i ambicjami. To co może osiągnąć, to jak wysoko może zajść, każdego dnia napędza go do zapadania się w pracę, w e-maile, w konferencje, w bezmyślny pośpiech. Jest jak myśliwy polujący na nieuchwytne zwierzę, które jednak znajduje się w zasięgu jego wzroku. Pogoń za marchewką absorbuje całą jego uwagę i to do takiego stopnia, że mimo iż kwitnie jego kariera, życie rodzinne po prostu obumiera. Zaniedbywanie najbliższych i lekceważenie ludzi wokół, prowadzi do tego, że staje się obcym człowiekiem nawet we własnym domu. Pewnego dnia, Lou spotyka na swojej drodze tajemniczego Gabe'a, a bezinteresowna pomoc obcemu wywołuje ciąg dziwacznych wydarzeń i jeszcze dziwniejszych zmian, wpływaących przede wszystkim na Lou. Jak wiele może się wydarzyć w zaledwie kilka dni?
"Ludzie, którzy wiecznie oglądają się za siebie, często na coś wpadają."
źr. |
Akcja historii z powieści Cecelii Ahern ma miejsce, w ogarniętej przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia, Irlandii, jednakże świąteczna aura czy klimat, odgrywają mało znaczącą rolę w porównaniu do motywu zmiany i "przebudzenia", na jaki postanowiła zwrócić naszą uwagę autorka. "Podarunek" to w gruncie rzeczy nie tylko opowieść o darze z jakim zetknął się na swojej drodze Lou Suffern, ale to przede wszystkim podarunek dla czytelnika w postaci książki, która w mało subtelny sposób stara się przemówić do ambicji człowieka, stara się dotknąć czułych strun i nauczyć jak niewiele znaczą dobra materialne czy sukcesy, kiedy nie ma się nimi z kim dzielić. Cecelia Ahern miała zamiar otworzyć czytelnikowi oczy, zainspirować do zmiany i uchwycić wagę kruchości czasu, co myślę, że w pewnym sensie jej się udało.
"Otóż Lou Suffern nie wiedział, że można się obudzić, kiedy ma się już otwarte oczy."
źr. |
Za każdym razem gdy czytam jakąkolwiek książkę autorstwa pani Ahern, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pisze ona takie bajki dla dorosłych - obyczajówki, z których bucha przesłanie, ukazujące Cecelię Ahern jako mędrca, który może nie mówi niczego nowego, ale z całą pewnością dotyka niektórych spraw, o których w codziennym pośpiechu zdarza nam się zapominać. "Podarunek" to delikatnie świąteczna, ale przede wszystkim mądra powieść, która co prawda jak na mój gust wydawała się chwilami przegadana i przerysowana - z nieco zbyt patetycznymi monologami wewnętrznymi autorki - a która jednak stanowi też kawałek przyjemnej lektury, zwłaszcza na zimowy okres, kiedy czytelnik poszukuje ciepłej historii, mogącej uświadomić parę rzeczy i zrelaksować w tym samym czasie.
"Lekcja dla jednego człowieka to dla drugiego historia, ale często historia jednego człowieka dla drugiego może się okazać lekcją."
źr. |
Jeśli poszukujecie powieści, której akcja ma miejsce w okresie Bożego Narodzenia, a jednak czas ten nie odgrywa zbyt wielkiej roli w historii - wierzę, że "Podarunek" Cecelii Ahern, naprawdę przypadnie wam do gustu. Jest to spokojna, nieco melancholijna, ciepła, kojąca, poruszająca historia o czasie, poświęceniu, bliskości, celach i priorytetach. Świetnie sprawdzi się jako lektura na mroźne, grudniowe popołudnie, czy jako ucieczka od szarości i rutyny. Cecelia Ahern pisze o ludziach popełniających błędy, w których możemy się dopatrzyć czegoś znajomego, o problemach współczesnego świata mogących mieć większe skutki niżbyśmy przypuszczali.
7/10
Pozdrawiam,
Sherry
Powieść miałam przyjemność poznać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Akurat. Bardzo dziękuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz