środa, 14 grudnia 2016

Podarunek - Cecelia Ahern

źr.
The Gift
Wydawnictwo Akurat, 2016
383 str.

O tym jak wiele może zmienić jedna decyzja

źr.
Lou Suffern żyje swoimi planami i ambicjami. To co może osiągnąć, to jak wysoko może zajść, każdego dnia napędza go do zapadania się w pracę, w e-maile, w konferencje, w bezmyślny pośpiech. Jest jak myśliwy polujący na nieuchwytne zwierzę, które jednak znajduje się w zasięgu jego wzroku. Pogoń za marchewką absorbuje całą jego uwagę i to do takiego stopnia, że mimo iż kwitnie jego kariera, życie rodzinne po prostu obumiera. Zaniedbywanie najbliższych i lekceważenie ludzi wokół, prowadzi do tego, że staje się obcym człowiekiem nawet we własnym domu. Pewnego dnia, Lou spotyka na swojej drodze tajemniczego Gabe'a, a bezinteresowna pomoc obcemu wywołuje ciąg dziwacznych wydarzeń i jeszcze dziwniejszych zmian, wpływaących przede wszystkim na Lou. Jak wiele może się wydarzyć w zaledwie kilka dni?

"Ludzie, którzy wiecznie oglądają się za siebie, często na coś wpadają."

źr.
Akcja historii z powieści Cecelii Ahern ma miejsce, w ogarniętej przygotowaniami do Świąt Bożego Narodzenia, Irlandii, jednakże świąteczna aura czy klimat, odgrywają mało znaczącą rolę w porównaniu do motywu zmiany i "przebudzenia", na jaki postanowiła zwrócić naszą uwagę autorka. "Podarunek" to w gruncie rzeczy nie tylko opowieść o darze z jakim zetknął się na swojej drodze Lou Suffern, ale to przede wszystkim podarunek dla czytelnika w postaci książki, która w mało subtelny sposób stara się przemówić do ambicji człowieka, stara się dotknąć czułych strun i nauczyć jak niewiele znaczą dobra materialne czy sukcesy, kiedy nie ma się nimi z kim dzielić. Cecelia Ahern miała zamiar otworzyć czytelnikowi oczy, zainspirować do zmiany i uchwycić wagę kruchości czasu, co myślę, że w pewnym sensie jej się udało.

"Otóż Lou Suffern nie wiedział, że można się obudzić, kiedy ma się już otwarte oczy."

źr.
Za każdym razem gdy czytam jakąkolwiek książkę autorstwa pani Ahern, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że pisze ona takie bajki dla dorosłych - obyczajówki, z których bucha przesłanie, ukazujące Cecelię Ahern jako mędrca, który może nie mówi niczego nowego, ale z całą pewnością dotyka niektórych spraw, o których w codziennym pośpiechu zdarza nam się zapominać. "Podarunek" to delikatnie świąteczna, ale przede wszystkim mądra powieść, która co prawda jak na mój gust wydawała się chwilami przegadana i przerysowana - z nieco zbyt patetycznymi monologami wewnętrznymi autorki - a która jednak stanowi też kawałek przyjemnej lektury, zwłaszcza na zimowy okres, kiedy czytelnik poszukuje ciepłej historii, mogącej uświadomić parę rzeczy i zrelaksować w tym samym czasie.

"Lekcja dla jednego człowieka to dla drugiego historia, ale często historia jednego człowieka dla drugiego może się okazać lekcją."

źr.
Jeśli poszukujecie powieści, której akcja ma miejsce w okresie Bożego Narodzenia, a jednak czas ten nie odgrywa zbyt wielkiej roli w historii - wierzę, że "Podarunek" Cecelii Ahern, naprawdę przypadnie wam do gustu. Jest to spokojna, nieco melancholijna, ciepła, kojąca, poruszająca historia o czasie, poświęceniu, bliskości, celach i priorytetach. Świetnie sprawdzi się jako lektura na mroźne, grudniowe popołudnie, czy jako ucieczka od szarości i rutyny. Cecelia Ahern pisze o ludziach popełniających błędy, w których możemy się dopatrzyć czegoś znajomego, o problemach współczesnego świata mogących mieć większe skutki niżbyśmy przypuszczali.

7/10
Pozdrawiam,
Sherry


Powieść miałam przyjemność poznać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Akurat. Bardzo dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz