źr. |
Cześć!
Dziś, z okazji walentynek, postanowiłam podzielić się z wami, swoim specyficznym gustem do mężczyzn. Tyle że to nie będą typowe przymioty faceta. Postanowiłam odpuścić sobie pisanie za jakimi cechami przepadam, jakimi cechami powinien się odznaczać mój wymarzony partner. Zamiast tego, skonfrontuję was z takimi... specyficznymi wymogami, jakie spełniałby idealny kandydat w walce o moje serduszko. Zaintrygowani? Zapraszam! (Nie bierzcie całości zbyt poważnie, okej?)
Idealny partner Sherry musiałby:
źr. |
- ... umieć gotować
Bo powiedzmy, że ja w tym punkcie, jestem pieprzoną niedorajdą. Serio. Potrafię przypalić wszystko. Jestem totalnym antytalentem, jeśli chodzi o sprawy gastronomiczne, także gdyby mój partner potrafił działać cuda w kuchni, byłabym megazadowolona. W końcu miło byłoby zjeść dla odmiany, coś co nie jest spalone.
źr. |
- ... czytać komiksy (i być po stronie DC!)
Głównie dlatego, żebym nie musiała mu tłumaczyć co widzę w superbohaterach. I kim kto jest. Przysięgam na bogów, gdyby nie wiedział kim jest Batman... strzeliłabym go prosto w twarz. A czemu ma być DC nerdem, a nie maniakiem Marvela? Bo gdyby wolał Marvela, pewnie byśmy się pożarli wzajemnie. Także dla jego dobra, niech lubi DC, okej?
źr. |
- ... kochać koty!
Żeby nie było między nami nieporozumień. Jeśli trafię na zwolennika psów, który nienawidzi kotów, prędzej wykopię go z domu, niż dopuszczę do swojego serduszka.
źr. |
- ... oglądać seriale!
Żebym nie musiała mu tłumaczyć czemu zamiast wyjścia na imprezę wolę zostać w domu i oglądnąć kolejny sezon Criminal Minds/czegokolwiek innego. Ludzie, którzy oglądają seriale, nie potrzebują wyjaśnień.
źr. |
- ... nie być zazdrosnym o...
... wszystkich moich książkowych/serialowych mężów. A także moich mężów piłkarzy/aktorów/piosenkarzy/etc. Bo oni po prostu są i musiałby przyjąć to do wiadomości.
źr. |
- ... ubierać się w garnitury
Jeśli nie do pracy, to od czasu do czasu - specjalnie dla mnie. Bo. Uwielbiam. Mężczyzn. W garniturach. Wszystko przez Caffreya!
źr. |
- ... od czasu do czasu zaskakiwać prezentem
Nie obraziłabym się, gdyby czasami, tak bez okazji, przychodził do mnie z nową książką/kwiatami/czekoladą.
źr. |
- ... zabierać mnie do biblioteki i księgarni
I nie pośpieszać. Może czasami doradzić. Czasami zasięgnąć porady, typu "jak myślisz, czy to mi się spodoba?".
źr. |
- ... wiedzieć, że spoilery to zło tego świata
Niechby tylko spróbował mi coś zaspoilerować. Niechby tylko spróbował!
źr. |
- ... łapać sarkazm
Bo sarkazm stanowi dużą część mnie, a nieporozumienia związane z moim specyficznym poczuciem humoru, to ostatnie na czym mi zależy.
źr. |
- ... grać na...
... jakimś instrumencie. Choć nie powiem - największą słabość mam do pianina. Ewentualnie gitary. Takie małe zboczenie zawodowe. (Zrzucam winę częściowo na Dana Howella)
źr. |
- ... CZYTAĆ KSIĄŻKI!
Wiadomo. I o ile na poprzednie punkty byłabym w stanie przymknąć oko, gdyby ktoś się nie wywiązywał, o tyle ten ostatni, jest najważniejszy.
To tyle.
Życzę pozytywnych walentynek! A jeśli nie obchodzicie - miłej niedzieli!
Pozdrawiam,
Sherry
Facet czytający książki! Marzenie <33
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę fakt, że zauważyłam wzrost popularności książek - marzenie jak najbardziej do spełnienia. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Z tym gotowaniem to chyba trafiłaś najbardziej.
OdpowiedzUsuńDla każdego coś dobrego. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
O tak, facet który czytałby książki i chodzilibyśmy razem do księgarni ;) <3 Chcę takiego ;D
OdpowiedzUsuńJa też! :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ubierać się w garnitury... I Matt Bomer na gifie, a ja go tak kocham! <3
OdpowiedzUsuńGdyby Neal istniał w rzeczywistości, porwałabym go i przetrzymywała dopóki by się we mnie nie zakochał. :D Nie tylko przez fakt, że ubiera się w garnitury. Ani że jest zabójczo przystojny. :)
UsuńSzkoda, że Matt ma taką a nie inną orientację seksualną. To trochę mi miesza w planach rzucenia się na niego, kiedy go zobaczę ^^
Pozdrawiam,
Sherry
Ojej,w wielu kwestiach mój ideał pokrywa się z Twoim. U mnie tylko te seriale i komiksy do szczęścia niepotrzebne ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Gotowanie - jak najbardziej, za to co do kotów się nie zgodzę :D Osobiście kocham wszystkie zwierzaki, bo w każdym jest coś fajnego, ale psiaki... <3 Wyprawy do biblioteki, czytanie, sarkazm... poza tym widzę, że mamy podobne wyobrażenie o wymarzonym chłopaku, więc obyśmy takiego tylko znalazły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Też kocham wszystkie zwierzaki - co więcej, w przyszłości chcę mieć psa. :D Po prostu jestem typem kociary i zawsze na pierwszym miejscu będą koty. I miło by było gdyby mój partner popierał moją miłość do tych futrzaków. <3
UsuńObyśmy! :)
Pozdrawiam,
Sherry
A mój mężczyzna spełnia wszystkie moje wymagania... No, może oprócz oglądania seriali i noszenia garniturów (Chałka nie znosi...), ale ideałów nie ma ;)
OdpowiedzUsuńMogę bez trudu nazwać go moim przeciwieństwem - różni nas praktycznie wszystko: muzyka, filmy, książki, on jest na mat-fizie, ja na humanie, 20 cm też jest poważną różnicą... I jesteśmy doskonałym przykładem, że przeciwieństwa się przyciągają.
Tak więc... na razie się go trzymam. Mam nadzieję, że i ty znajdziesz Tego Jedynego :P
Cieszę się, że znalazłaś kogoś przy kim jesteś szczęśliwa! :) Co więcej, o ile wydaje mi się, że jak charaktery i upodobania są kompatybilne to jest to urocze i cudowne, o tyle faktycznie - w przeciwieństwach jest coś fajnego, bo wtedy para uzupełnia się w pewien sposób. :)
UsuńI dziękuję! Też mam taką nadzieję. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Mniemam, że szukamy tego samego faceta. :)
OdpowiedzUsuńA jak go znajdziesz, to...
ON JEST MÓJ PAMIĘTAJ O TYM ODDAJ MI GO!
Pozdrawiam ;)
Jeśli go w końcu znajdę, to tak się we mnie zakocha, że nie będzie widział nikogo poza mną. :D Wybacz!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Hahaha Też przepadam za Mattem Bomerem :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ja nie lubię komiksów więc musiałabym puścić ten punkt w niepamięć, ale pozostałe mógłby spełniać także mój wybranek :) Pozdrawiam!
Któż nie przepada? :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
och, ja bym jeszcze od siebie dodała słuchanie tej samej muzyki - toż to taki mężczyzna to byłby skarb hah :p
OdpowiedzUsuńMyślałam o tym, ale w sumie doszłam do wniosku, że ja nie mam za bardzo scharakteryzowanego gustu muzycznego, także sama bym nie wiedziała czego wymagać od partnera. :D
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Ciekawe zestawienie, a chociaż gotować coś tam umiem, to gotowaniu za mnie nie mam nic przeciwko :)
OdpowiedzUsuńA pewnie, pewnie. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Och jakie wymagania!
OdpowiedzUsuńOpisałaś ideał, mam nadzieję, że taki istnieje :D
Ja też! I mam nadzieję, że na siebie trafimy ^^
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Niby masz takie podstawowe wymaganie, ale znaleźć takiego faceta to cud ;)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com
Słusznie. :D Ale cuda się zdarzają!
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Oh, to z moim Łukaszem byś się nie dogadała, bo on kocha tych superbohaterów z Marvela :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś chłopaka, który lubił gotować i tak mi obrzydził życie, że mój ideał właśnie nie może umieć gotować :D
Ech. Tyle ludzi po Ciemnej Stronie Mocy! :D
UsuńO kurczę! Nawet nie pytam co się stało, ale brzmi fatalnie! Cóż, jeśli nie trafi mi się dobry kucharz, w ostatecznym wypadku, mogę przeżyć z pizzy, tak? :D
Pozdrawiam,
Sherry
Twój ideał jest, co tu dużo mówić... po prostu idealny i popieram każdy punkt nawet ten dotyczący seriali (bo sama najlepiej wiesz, że do tego potrzebuję mocnej motywacji).
OdpowiedzUsuńPowiem Ci jednak coś bardzo ważnego: miłość jest cholernie ślepa :-D Mój facet nie posiada większości z wymienionych przez Ciebie cech: nie gotuje (choć podobno kiedyś potrafił- w swoim czasie mam zamiar zapędzić go jednak do garów). Nie przepada za kotami, choć nie okazuje im też jawnej wrogości (na jego szczęście!), nie ogląda seriali, ale tu akurat nie mogę mieć pretensji, z wiadomych przyczyn. Oboje uwielbiamy jednak kino. Garniturów też niestety nie nosi, poza szczególnymi okazami, których jest jak na mój gust zbyt mało! Nie gra też na żadnym instrumencie, choć oboje marzymy by ujarzmić rozstrojoną gitarę z młodości mojego taty. Cudownie byłoby zagrać coś w duecie, ale koniecznie przydałby się ktoś kto by nam śpiewał, bo do tego zdecydowanie się nie nadajemy :-) Ku mojej bezbrzeżnej rozpaczy- nie lubi czytać. To moja osobista tragedia, mimo, że ciągle pożyczam mu różne książki z nadzieją, że może coś zaskoczy. Dwa razy mi się udało, co jest raczej kiepskim wynikiem jak na prawie pięć lat razem. Na całe szczęście moje paplanie o książkach wcale mu nie przeszkadza :-)
Z wymienionych przez Ciebie kryteriów zgadza się tylko łapanie sarkazmu (a musisz wiedzieć, że mój sarkazm czasem ciężko zrozumieć) i zaskakiwanie prezentami (jak ja uwielbiam prezenty!). Więc jak widzisz miłość jest strasznie ślepa i niezrozumiała- ale najważniejsze żeby była szczera ;-)
Pozdrawiam!
Bo w ostatecznym rozrachunku i tak liczy się miłość, prawda? :) Jestem szczęśliwa z tobą, że pomimo iż wasze pasje i charaktery mogą się różnić, znaleźliście się i pokochaliście. To daje nadzieję. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Gdyby taki facet istniał naprawdę to chyba wszystkie kobiety(a przynajmniej te z blogosfery) biły, by się po niego, a na wybrankę patrzył morderczym wzrokiem. :P
OdpowiedzUsuńPostem mnie urzekłaś, nawet po walentynkach, post ten jest kochany ;D Jak znajdziesz takiego, który spełnia większość cech, ale kocha Marvela to przyślij go do mnie. <3
Pozdrawiam.
Słusznie. :D Ale powiem ci, że jeśli bym już na takiego trafiła, to walczyłabym o niego jak lwica i nawet inne blogerki nie byłyby w stanie mnie od niego odciągnąć ^^
UsuńOkej, nie ma sprawy! Podeślę go do ciebie! :D
Pozdrawiam,
Sherry