sobota, 9 maja 2020

Z mgły zrodzony - Brandon Sanderson


Mistborn
Ostatnie Imperium, tom 1
Wydawnictwo MAG, 2015
672 str.

Nadzieja wyłaniająca się z oparów trwogi

Wywodzący się, z uciskanej rasy skaa, Kelsier ma zamiar obalić Ostatniego Imperatora - nieśmiertelnego władcę-tyrana, któremu bliżej do boga, niż do zwykłego śmiertelnika, a który to rządzi Imperium od tysiąca lat. Nazwijcie Kella szaleńcem, wyklnijcie go za głupotę, ale ten nie spocznie dopóki nie powstrzyma okrutnika. Tak się składa, że mężczyzna jest dostatecznie zdeterminowany i obłąkany, by wierzyć w sukces swojego planu. By nie ponieść porażki, Kelsier będzie jednak potrzebował równie szalonej jak on ekipy... 

źr.
Lata zaczytywania się w fantastyce nauczyły mnie, że połową sukcesu książki fantasy jest świat wykreowany. Jeśli tło ma solidne fundamenty, istnieje niewielka szansa na to, że sama historia będzie chwiejna i rozczarowująca. Sanderson, w tej kwestii okazał się dość genialny. Jego uniwersum porywa i nie wypuszcza ze swojego uchwytu nawet po tym jak czytelnik kończy książkę, czy serię, niejako zmuszając go, do pogłębiania wiedzy na temat Cosmere i odkrywania każdego jej skrawka. Z mgły zrodzony przedstawia nadzwyczajną sztukę Allomancji, której działanie opiera się na metalach i ich spalaniu. Choć może to brzmieć niewiarygodnie, wykonanie jest tak niesamowite i przemyślane, że nie pozostaje nic innego niż tylko bić brawo i gratulować konceptu oraz doskonałego wykonania. Technika i zasady działania Allomancji są niezwykle fascynujące i co osobiście bardzo sobie cenię: nie zostawiają żadnych wątpliwości czy pytań, przez co ma się poczucie stabilności. Czytelnik może więc z ekscytacją wgłębiać się w historię, w oczekiwaniu na to co jeszcze autor wyciągnie ze swojego wora genialnych pomysłów. Bo w istocie, takowych Sanderson ma sporo... 

źr.
Jak to z fantasy bywa, w książce dominują opisy. To dzięki nim, w wyobraźni wykwita pogrążone w smutku Imperium, pokryte brudem popiołu i szarością beznadziei. To dzięki nim, czujemy otępienie uciskanego ludu skaa i zaczynamy rozumieć co skłoniło Kelsera do obmyślenia planu zemsty. Motywy bohaterów są równie solidne jak całe tło głównie, dlatego że autor nie rozczarował również w kwestii kreacji postaci. Wszystkie elementy, w jakich Sanderson mógł zawieść, zyskały moją aprobatę i razem stworzyły jedną z najlepszych książek fantasy jakie poznałam. Podobał mi się styl pisania autora, dzięki któremu początkowe, dość wolne tempo akcji nie psuło lektury, fascynując detalami i obiecując naprawdę znakomitą przygodę. Właściwie jedyny wątek wzbudzający we mnie mieszane uczucia to romans. W moich oczach wypadł dość dziecinnie, co akurat może się jednak wiązać z wiekiem bohaterów zaangażowanych, więc jestem w stanie przymknąć na to oko, zwłaszcza, że pozostałe wątki poboczne zostały świecie przedstawione i rozegrane.

źr.
Z mgły zrodzony jest dość sporą książką, przez co czytałam ją niemal tydzień, z czego jednak każdy kolejny dzień lektury był bardziej i bardziej ekscytujący niż poprzedni. Ostatnie dwieście stron pochłonęłam na raz, podekscytowana rozwojem akcji i fascynującymi zabiegami autora, dodającymi historii więcej barw i warstw. To niemal tak jakby od pierwszych stron, Sanderson malował dla czytelnika wspaniały obraz, a każdy kolejny etap pracy tylko uzmysławiał molowi książkowemu, jak pełen magii i błyskotliwości jest umysł autora. Nie twierdzę, że w rozwoju wątków nie rozpoznacie schematów z innych powieści fantasy, ale z pewnością docenicie Sandersonowy sposób na ich wykorzystanie, skoro robi to z taką charyzmą i rozmachem. Jego systematyczność, oraz dbałość o szczegóły robią wielkie wrażenie, a mając za przewodników po tym niesamowitym świecie bohaterów z krwi i kości, z którymi nie ma problemu by się utożsamić, a którzy to zyskują sympatię i zdecydowanie zapadają w pamięci, także dlatego, że autor nie silił się na idealizowanie ich, z radością wpadniecie w czarną dziurę Sandersomanii.

Z mgły zrodzony to pierwszy tom serii pełnej magii, nietuzinkowych bohaterów, intryg i walk. To opowieść o iskrze buntu, mogącej zamienić się w pożar, a także o ludziach - zwykłych i niezwykłych, walczących o znalezienie światełka nadziei w padole rozpaczy, w jakie zmieniło się Imperium. Jeśli choć odrobinę lubicie fantasy, KONIECZNIE musicie poznać ten tytuł i autora. Kiedy już raz posmakuje się prozy Sandersona, ma się tylko ochotę na więcej.

Pozdrawiam,
Sherry


Z mgły zrodzony | Studnia wstąpienia | Bohater wieków
Stop prawa | Cienie tożsamości | Żałobne opaski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz