źr. |
5 lat później...
Hej, hej.
Wygląda na to, że dziś jest piąta rocznica Feniksa. Co roku, 26 maja zaczynam rozmyślać nad tym jak bardzo doceniam fakt, że mam bloga. Na tyle na ile nie cierpię interakcji z ludźmi w realu, myślę, że byłoby źle, gdybym kompletnie nie miała okazji, by wyrazić (w jakiś-tam sposób) swoich myśli na pewne tematy. Tu właśnie wkracza Feniks - Feniks, gdzie jestem Sherry, gdzie pomimo swojego oczywistego niedostosowania do społeczeństwa XXI wieku, w którym żyjemy, mam szansę dzielić się z wami swoimi opiniami.
Jestem wdzięczna za czytelników, którzy przez ostatnie pięć lat pozwolili mi naprawdę cieszyć się tym miejscem, jestem wdzięczna za blogerów, z którymi zdążyłam nawiązać nić porozumienia. Cieszę się, że Feniks daje mi okazje do zawierania znajomości i komunikowania się z innymi, bez nerwowej otoczki, która towarzyszy mi, gdy próbuję dostosować się do towarzystwa poza internetem.
Włożyłam mnóstwo czasu i serca w tworzenie Feniksa i planuję wciąż to robić. Nie czuję już presji, która w sumie była bazą dla mojej aktywności na tym blogu przez pierwsze dwa? trzy lata? prowadzenia go - myślę, że Feniks dojrzał tak samo jak ja dojrzałam i w ten sposób, teraz czuje się nawet swobodniej i lżej, myśląc o prowadzeniu bloga.
Doceniam czytelników, którzy wciąż mi towarzyszą - doceniam tych, którzy dzielą się ze mną swoimi przemyśleniami w komentarzach, jak również doceniam blogerów, którzy wciąż zachęcają mnie i motywują do dalszej działalności. Dziękuję za wszystkie wspaniałe lekcje, które nauczyło mnie prowadzenie Feniksa.
Jestem wdzięczna za czytelników, którzy przez ostatnie pięć lat pozwolili mi naprawdę cieszyć się tym miejscem, jestem wdzięczna za blogerów, z którymi zdążyłam nawiązać nić porozumienia. Cieszę się, że Feniks daje mi okazje do zawierania znajomości i komunikowania się z innymi, bez nerwowej otoczki, która towarzyszy mi, gdy próbuję dostosować się do towarzystwa poza internetem.
Włożyłam mnóstwo czasu i serca w tworzenie Feniksa i planuję wciąż to robić. Nie czuję już presji, która w sumie była bazą dla mojej aktywności na tym blogu przez pierwsze dwa? trzy lata? prowadzenia go - myślę, że Feniks dojrzał tak samo jak ja dojrzałam i w ten sposób, teraz czuje się nawet swobodniej i lżej, myśląc o prowadzeniu bloga.
Doceniam czytelników, którzy wciąż mi towarzyszą - doceniam tych, którzy dzielą się ze mną swoimi przemyśleniami w komentarzach, jak również doceniam blogerów, którzy wciąż zachęcają mnie i motywują do dalszej działalności. Dziękuję za wszystkie wspaniałe lekcje, które nauczyło mnie prowadzenie Feniksa.
Pozdrawiam,
Sherry
źr. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz