W zeszłym roku w Walentynki, opisałam wam swojego idealnego partnera. W tym roku, faktycznie wybrałam sobie randkę. Pozwólcie, że przedstawię wam najnowszą miłość mojego życia. I tak - roszczę sobie do niego prawda. Nie mam wstydu, blablabla. Przejdźmy do rzeczy, możemy?
Jughead Jones III
W ramach wprowadzenia: kim jest? Co się dzieje? Czemu on? Po kolei - Jughead - a właściwie Forsythe Pendleton Jones III, jest jednym z głównych bohaterów Archie Comics - niesamowicie popularnej serii komiksowej, która nie tak dawno temu, została przeniesiona na małe ekrany w postaci serialu Riverdale, na którego punkcie - jak mogli zauważyć śledzący mojego fanpejdża - mam obsesję.
Ale hej - kocham komiksy, kocham oryginalną historię, kocham oryginalnych bohaterów i kocham też jak inne oblicze tego wszystkiego pokazuje serial. O nim jednak poczytacie w osobnej notce, po tym jak skończy się sezon pierwszy. Dziś skupmy się na Juggy'm samym w sobie.
Komiksowy Jughead jest przyjacielem Archiego, ma na pieńku z Reggie'm i Veronicą oraz darzy wyraźną - niekoniecznie romantyczną - słabością Betty. Większość spięć pomiędzy Archie'm a Juggy'm jest o tym, jak źle Archie traktuje Betty właśnie. Nawet twórcy komiksów mieli pomysł by Bughead (Betty + Jughead) byli tak zwanym endgame, ale... ale. Po drodze wiele rzeczy się zmienia.
Komiksowy Jughead, jak wynika z komiksów z 2016 roku, jest aseksualny, aczkolwiek w niektórych odcinkach komiksu, miał epizody z dziewczynami.
Oznaką komiksowego Jugheada jest czapka-korona (w zależności od roku komiksu) oraz koszulka z "S" - które ma sporo tajemniczych interpretacji. Cóż, każdy komiks ma swoje sekrety, nie?
Komiksowy Jughead KOCHA jedzenie. To jest coś co wiedzą wszyscy fani komiksów o Archie'm i gangu. Jedzenie + Jughead = oczywistość. Kocha hamburgery, pizze, kanapki, słodycze i tak dalej i tak dalej i pochłania je w ilościach, którym przeczy jego budowa ciała.
Komiksowy Jughead jest leniwy, ale... niesamowicie inteligentny. Wie sporo, naprawdę sporo na różne tematy poprzez historię, literaturę czy sport, czym nierzadko szokuje. Zostało ujawnione, że jego IQ jest powyżej średniej. Nie przykłada się specjalnie do nauki, ale cechuje się niezwykłą bystrością umysłu i wiedzą na różne tematy. Jedna z nauczycielek z komiksów miała teorię, że Jughead pochłania tyle jedzenia, a praca jego mózgu spala te kalorie. Jestem fanką tej teorii.
Komiksowy Jughead uwielbia gry video, komiksy, japońskie mangi i anime, a w późniejszych komiksach, wyraźnie interesuje się skateboardingiem.
Komiksowy Jughead ma psa, którego imię to dosłownie - Hot Dog.
Jeśli chodzi o jego charakter w komiksach... cóż, Jughead jest cyniczny, dziwaczny i ma sarkastyczne poczucie humoru.
W zespole "The Archies"gra na bębnach.
W komiksach, Jugheada pokochałam za tę inność, wiecie? Za tę jego luzacką pozę typu "nie dbam o nic i o nikogo, może z wyjątkiem jedzenia", która zanikała gdy któreś z jego przyjaciół było w tarapatach. Kochałam go za jego słabość do jedzenia, kochałam go za inność i za to jak traktował ją nie jako coś złego. Kochałam go za to jak lojalny był i jak potrafił wszystkich szokować, nawet po latach.
Jest grany przez Cole'a Sprouse'a, którego raczej wszyscy kojarzą, heloł? Nie mogę jednak wyjść z podziwu, jak niesamowicie wygląda z ciemnymi włosami... Jugheadism mu służy.
Relacja serialowego Jugheada i Archiego została przedstawiona w innej formie. Mamy pojęcie, że niegdyś byli dobrymi przyjaciółmi, ale w chwili obecnej pomiędzy nimi jest ogromne napięcie. Które może się pogłębić, albo... no nie wiem. Zobaczycie.
Serialowy Jughead ma czapkę w stylizacji na koronę, co ma być ukłonem w kierunku komiksów. Dzięki niebiosom. Jego znak rozpoznawczy nie został spieprzony.
Serialowy Jughead jest narratorem całej opowieści, jego głos towarzyszy nam więc w tle, nawet jeśli samego Jugheada jest w danym odcinku irytująco mało.
Serialowy Jughead pisze książkę na temat śmierci Jasona Blossoma. Krąży więc wszędzie niczym cień, robiąc zdjęcia, przysłuchując się rozmowom, drążąc sprawę.
Jego charakter został naprawdę niesamowicie przedstawiony. Twórcy subtelnie odwołują się do komiksowego wzoru - ze słabością do jedzenia, plus - oczywiście wykreowali serialowego Jugheada jako dziwacznego dzieciaka z problemami z uspołecznianiem się oraz z rozległą wiedzą na temat seryjnych morderców i śledztw.
Jughead:
Ze spoilerami z 1x03
Jughead:
BEZ SPOILERÓW
Ale czemu Juggy ma klucz do serca Sherry?
Bo uwielbiam jego miłość do jedzenia. To ożywcze, urocze i oryginalne.
Bo uwielbiam jego "sass". Znów - jakbym widziała swoją reakcję na innych. Ta zadziorność, bezczelność nawet, ironiczna złośliwość. Mam wrażenie, że Jughead jest moim męskim odpowiednikiem, serio.
Bo uwielbiam jego ciekawość i wiedzę na temat tego co się dzieje. To jak postrzega świat, jak zwraca uwagę na szczegóły i detale i łączy wszystko w jedno...
Bo uwielbiam jego inność. To jak wyizolowany jest. Jak przemyka niczym cień, stara się nie angażować. Jak lepiej czuje się w towarzystwie swojego laptopa i internetu, a zamiast rozmawiać z ludźmi, preferuje przelewać swoje myśli na klawiaturę.
Bo uwielbiam to, jak wiele twarzy, słabości i tajemnic dowiemy się w kolejnych odcinkach. To ile warstw jeszcze skrywa, tylko udowadnia, że jest najciekawszą, najbystrzejszą postacią w serialu. Jeśli Riverdale byłoby drzewem, Juggy byłby korzeniami. Proste.
A tak całkowicie szczerze i serio: Jughead jest postacią, z którą wiele osób oglądających seriale, czy przeglądających tumblr, będą mogli się utożsamić. Jest wyizolowany, cynizmem broni się przed zranieniem. Jest tak skomplikowany, a jednocześnie czarujący pod całym tym chaosem kłębiącym się w jego głowie. Reprezentuje nas - NERDÓW. W najbardziej urzekający sposób, w jaki tylko może.
Juggy pojawi się jeszcze wiele razy na tym blogu - może w przyszłości nawet zaktualizuję ten post, bo wierzę, że powodów do miłości przybędzie wraz z rozwojem serialu.
Jeśli wciąż go nie oglądajcie - dajcie mu szansę. Nie jest ambitny, to takie trochę młodzieżowy thriller/kryminał/dramat, ale cholernie wciąga, postacie są niesamowicie wykreowane i choć podobieństwa do komiksu zanikają z każdą minutą, każdego kolejnego odcinka, kocham odkrywać tę historię i bohaterów na nowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz