wtorek, 26 maja 2020

Trochę o 26 maja...

źr.

Cześć!

Dziś trochę o tym, co stało się sześć lat temu... i nie tylko. :)


Co wydarzyło się 26 maja?

  • Wszyscy wiemy, że w Polsce, 26 maja, obchodzi się Dzień Matki. Ale czy słyszeliście, że jest to również dzień, gdy w Gruzji obchodzone jest Święto Niepodległości? 
  • O, o! 26 maja 1521 roku, ogłoszono też edykt wormacki skazujący Marcina Lutera na banicję!
  • W 1805, tego dnia, koronowano Bonapartego na króla Włoch!
  • Z kolei w 1868, odbyła się ostatnia publiczna egzekucja w Wielkiej Brytanii!
  • W 1937, Egipt dołączył do Ligi Narodów!
  • Co ze Stanami Zjednoczonymi, możecie spytać? W 1978, w Atlantic City, otworzono pierwsze, LEGALNE kasyno na wschodnim wybrzeżu USA!
  • Coś bliższego nam? W 1986, Wspólnota Europejska przyjęła flagę Unii Europejskiej!
  • W 2012 roku, Loreen wygrała Eurowizję z piosenką Euphoria - którą, nie wiem jak wy, ale ja wciąż pamiętam do dnia dzisiejszego!
  • Poza tym, jest to również dzień, gdy urodziło się wielu znakomitości! Jak na przykład Mieczysław Paszkowski (1836) - polski pisarz. Albo Maria Teck (1867), królowa Wielkiej Brytanii i Indii! O, albo ten popularny amerykański aktor - John Wayne (1907)! Albo nasza ulubiona odtwórczyni Bellatrix Lestrange - cudowna Helena Bonham Carter (1966)! 
  • Z kolei w 2014 roku, 26 maja, pewna nastoletnia dziewczynka, postanowiła wprowadzić swój plan w życie i założyła pewien niezwykły blog... 
blog, który szybko stał się jej ukochanym miejscem w sieci.

źr.

Woooow. Minęło sześć lat! Szczerze, gdy zakładałam Feniksa, żyłam trochę w mgle nieświadomości. Wtedy nie spodziewałam się, że napotkam tyle przeszkód na drodze i że tyle razy będę wątpić w siebie i w treści pojawiające się na blogu. To czas uświadomił mi, że dzielenie się z innymi swoimi przemyśleniami, wymaga pewnego pokładu odwagi. Mam wrażenie, że dorastałam wraz z Feniksem i razem uczyliśmy się pewnych rzeczy. Nie jestem już tą samą wersją siebie, jaką byłam w 2014 roku, Feniks również nie jest taki sam jak wtedy.

Wydaje mi się, że różne lata mojej działalności blogowej, mają różne, specyficzne kolory. 2014, 2015 i 2016 są żywe, pełne niecierpliwej, ostrej czerwieni i ognistej pomarańczy, gdy byłam strasznie spięta i nakładam sama na siebie, straszną, niezdrową presję. 2017 to szarości i brązy, bo sam rok 2017 nie należał do łatwych, co odbiło się też na Feniksie. 2018 to beże, gdy uczyłam się pewnych rzeczy i trenowałam cierpliwość. 2019, w moich oczach, przypomina soczystą zieleń. Nie czułam już presji w prowadzeniu bloga i wyluzowałam.

Nie wiem dokąd zabierze nas przyszłość, jestem jednak pewna, że wraz z kontynuacją prowadzenia Feniksa, będę wciąż się uczyć, będę wciąż się starać pisać o tym co mnie interesuje i będę walczyć z niepewnością, publikując swoje opinie. Dziękuję, że daliście mi na to szansę, dziękuję, tym, którzy wciąż tu są, dziękuję tym, którzy wciąż zachęcają mnie do walki i dają mi poczucie, że nie jestem sama. Mam nadzieję, że wiecie, że współtworzycie Feniksa i jesteście wielką częścią mojej codzienności. :)

Pozdrawiam!
Sherry


źr.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz