Cześć,
Z pewnością wielu z was kojarzy opublikowaną jakiś czas temu, listę książek BBC, które "koniecznie trzeba przeczytać przed śmiercią". Jak wiadomo jednak, nie wszystko jest dla wszystkich, dlatego dziś chciałabym przedstawić wam część tytułów z tego zestawienia. Opisane przeze mnie powieści znajdują się na mojej prywatnej liście "do przeczytania". Enjoy!
- Tak dla waszej informacji, nigdy w życiu nie widziałam filmu, więc historia jest wciąż dla mnie tajemnicą. Naprawdę lubię kulturę japońską, a o książce słyszałam więcej dobrego niż złego, także zdecydowanie planuję poznać.
- O tym tytule co prawda słyszałam parę negatywnych opinii, ale z jakiegoś powodu nie ostudziły one mojego entuzjazmu względem powieści. Strasznie fascynuje mnie przedstawienie stu lat w jednym dziele. To ambitny pomysł, także ciekawa jestem jak autor sobie z nim poradził.
- Och, czego to ja się nie naczytałam o, podobno, niesamowitym klimacie tej książki! Poza tym, nie będę kłamać, odkąd po raz pierwszy przeczytałam opis tej pozycji, odniosłam wrażenie, że całość jest bardzo w moim stylu.
- Mam słabość do wiktoriańskich pisarzy (bo mam słabość do czasów wiktoriańskich???). I może nie czytuję powieści detektywistycznych zbyt często, ale parę znajomych mi osób, bardzo sobie chwaliło intrygę w tym dziele, także jestem podekscytowana lekturą.
- Nie pamiętam kto dokładnie polecił mi tę książkę, bo było to dość dawno temu, ale wciąż o niej pamiętam i mam ją na uwadze. Co prawda czytałam kilka nieprzychylnych opinii, nie oczekuję więc wiele, ale wciąż bardzo mnie ciekawi.
- Znów - nigdy nie oglądałam filmu, także historia jest mi całkowicie obca. Wiem tylko, że jest tam podróżowanie w czasie i to zasadniczo wystarcza bym była super-podekscytowana lekturą!
- Powieści gotyckie mają szczególne miejsce w moim sercu, a o Rebece słyszałam stanowczo za dużo dobrego, by nie mieć jej na liście książek do przeczytania.
- Ten tytuł jest na liście od dawna, ale parę miesięcy temu, przeniósł się niemal na szczyt moich priorytetów książkowych. Zacieram łapki na lekturę.
- Dawno temu, gdy jeszcze nic nie wiedziałam o tym świecie, zaczęłam oglądać serial BBC na podstawie tej książki. Jakoś w trakcie seansu zorientowałam się, że jest to adaptacja i NATYCHMIAST przerwałam, obiecując sobie, że nie dokończę oglądania dopóki nie poznam oryginału. Minęły lata, ale jest progress, moi drodzy! Dzieło bowiem zdobyłam, teraz czekam tylko na przypływ inspiracji, by zacząć lekturę.
- Uwierzycie, jeśli powiem, że nie tak dawno temu niemal poznałam tę książkę w całości? Wielkie nadzieje były jedną z moich lektur na studiach i przeczytałam większość, słowo! Niestety, nie wyrobiłam się w czasie i musiałam przerwać czytanie na rzecz INNEJ lektury i od tamtej pory, nie doczytałam tych dwustu (?) ostatnich stron. :( Wkrótce, naprawdę!
- Z Jane Eyre sytuacja ma się DOKŁADNIE tak samo jak z Wielkimi nadziejami. To również była moja lektura, również zaczęłam ją czytać i uwielbiałam każdy rozdział... niestety zostałam zmuszona do porzucenia tytułu, by zabrać się za coś innego. W przypadku Jane Eyre do doczytania zostało mi trochę więcej stron niż u Dickensa, ale spokojnie. Z radością zrobię mały re-read.
- Odkładam lekturę Władcy pierścieni od LAT, ale serio - naprawdę planuję się za nią zabrać. Po prostu trochę mnie przeraża rozmiar i w ogóle. Ale przeczytam. Na pewno.
- Jeśli o tę powieść chodzi, to kiedyś powiedziano mi, że niesamowicie przedstawia ona epokę i to zasadniczo wystarczyło, bym dodała ją na swoją listę.
- Jestem wielką fanką Dickensa i wszystkiego co z nim związane, także jeśli myślcie, że ten tytuł by mi umknął... Poza tym, z tego co kojarzę, jeden z moich profesorów na studiach kiedyś wspomniał tę książkę i od tamtej pory awansowała ona na mojej liście do przeczytania.
- Czy chcę przeczytać Wojnę i pokój? Tak, chcę. Czy jednak kiedykolwiek ją przeczytam? Nie mam pojęcia. Jestem przerażona nie tylko rozmiarem, ale również samym wnętrzem. Słyszałam, że do łatwych lektur nie należy i sama nie wiem... Zdecydowanie mam ją na uwadze, ale na razie za bardzo się jej boję, by rozważać faktyczne sięgnięcie po nią.
- Jak wyżej. Jest na mojej liście, ale... ALE. Słyszałam sporo o tym jak ciężko się brnie w dzieła Tołstoja i choć wiem, że ma on również swoich zwolenników, nie mogę pozbyć się blokady w mojej głowie, wiecie? Także zdecydowanie rozważam, po prostu staram się najpierw zwalczyć strach.
- Oczywiście, że kolejna książka Dickensa znajdzie się na mojej liście. Poza tym, posiadam to dzieło, także podejrzewam, że nie minie wiele czasu, nim się za nie zabiorę.
- Jeśli choć trochę mnie znacie, wiecie, że jestem fanką wszystkiego co wychodzi spod pióra Austen. Emma wciąż przede mną, ale wierzę, że uda mi się ją poznać jeszcze w tym roku, także... :)
- Skoro zaś o Austen mowa... Perswazje i Emma to jedyne książki Austen z Angielskiego Ogrodu, których nie poznałam, ale spokojnie, wkrótce nadejdzie ich czas. Wierzę, że przepadnę na ich punkcie tam jak przepadłam na punkcie pozostałych dzieł Jane Austen.
- Cenię sobie Orwella i jego sposób myślenia, także zdecydowanie planuję lekturę.
- Film co prawda widziałam, ale z jakiegoś powodu, naprawdę mnie ciekawi książka. Jeśli mnie pamięć nie myli, przeczytałam jedną książkę Dana Browna w swoim życiu, i to DAWNO temu, także chyba chciałabym znów zmierzyć się z dziełem tego pana.
Część druga listy, wkrótce! Ciekawi mnie jednak co macie do powiedzenia o wyżej wymienionych książkach. Czytaliście któreś z nich? Jak wspominacie? A może są one również na waszej liście do przeczytania? Dajcie znać.
Pozdrawiam,
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz