niedziela, 26 listopada 2017

Dobre rzeczy, które przytrafiają mi się jesienią

źr.

Cześć,

Nie raz, nie dwa, wspominałam już wam, że jesień to moja ulubiona pora roku. Postanowiłam więc napisać specjalny, tematyczny post związany właśnie z nią. Bo czemu nie, prawda? A więc... jakie dobre rzeczy przytrafiają mi się jesienią? ENJOY!


  • Powroty seriali
Na tyle na ile uwielbiam wakacje ze względu na to, że mogę odespać wszystkie te godziny, które marnowałam na nie-spanie w roku akadaemickim, o tyle też lato jest pod pewnymi względami po prostu wybrakowane. Większość moich ukochanych seriali ma przerwę i po prostu jest mi smutno. Dlatego z radością witam jesień i kolejne sezony oraz nowe produkcje. 

  • Moje urodziny
Tu sprawa jest trochę skomplikowana, bo czasami uważam swoje urodziny za dobrą rzecz, a czasami za złą. Zwykle to zależy od mojego stanu emocjonalnego, no ale cóż. Zgaduję, że fakt, że mogę oglądać seriale, zawdzięczam swoim urodzinom, także wszystko się do tego sprowadza.

  • Targi w Krakowie
To prawda, że w tym roku, wyjątkowo mi się nie udały, ale mam nadzieję, że to był jednorazowy wybryk. Targi w Krakowie są naprawdę fajne (tylko nie sobota, za dużo ludzi, wybaczcie), można spotkać fajnych autorów, spędzić czas w otoczeniu książek... 

źr.

  • Sezon jabłek i dyń
Ok, nie mówię, że dyń i jabłek nie ma w inne pory roku, ale jednak jesień jest tą porą roku, która najbardziej mi się z nimi kojarzy, co jest miłe. 

  • Spadek temperatury
... chwała Zeusowi. Nienawidzę wysokich temperatur, nienawidzę gorąca i topienia się w pocie. Dużo lepiej znoszę chłód, także jesień pod tym względem jest dla mnie idealna, bo to wciąż nie jest zimowy mróz, a jesienne ochłodzenie. Perfekcyjnie.

  • Deszcz
Uwielbiam deszcz! Tak, tak, jestem pewnie jedną z nielicznych, ale mimo wszystko. Uwielbiam zapach jaki pozostawia po sobie deszcz, uwielbiam jak kolory drzew i trawy są wyraźniejsze w deszczu, uwielbiam dźwięk deszczu i po prostu deszcz. Ot, bo tak.

  • Sezon swetrów
W swojej urodzinowej notce z faktami, wspominałam wam o tym, że kocham nosić swetry - to moja ulubiona część garderoby. Wraz ze spadkiem temperatur, swetry wracają do łask co cieszy mnie bardziej niż moglibyście przypuszczać.

źr.


  • Sezon herbat
To prawda, że uwielbiam herbatę i piję ją przez cały rok, ale jednak jesienią pijam jej najwięcej. To jest dla mnie też dobry sezon na testowanie nowych smaków. 

  • Powrót świeczek
Znów - mam świeczki przez cały rok, ale wiosną i latem niespecjalnie są przeze mnie używane. Nie wiem, po prostu mam wtedy inne rzeczy na głowie. Ale jesienią? Zimą? Zapachowe świeczki są i-de-al-ne!

  • Powrót mojego ulubionego ciasta
W jednym ze sklepów w moim miasteczku, sprzedawane jest ciasto bezowe, które wycofują ze sprzedaży wiosną, kiedy temperatury wzrastają, bo po prostu ciasto im się topi i rozpuszcza. Także na jesień i powrót mojego ukochanego wypieku, czekam z niecierpliwością <3

  • Piękne kolory i zachwycający krajobraz
Nie wiem czemu, ale uwielbiam obserwowanie od października do listopada, jak świat wokół się zmienia. Nawet kiedy liście opadną, a drzewa pozostaną takie puste, martwe, nagie, to wciąż - jest w tym jakieś piękno. Może dlatego mój prywatny instagram odżywa tą porą roku, nie wiem. 

źr.

  • Wydłużona noc
Jestem jedną z tych osób, które uwielbiają noc/wieczór/ciemność, także pożegnanie długiego dnia na rzecz dłuższej nocy? Piszę się na to.

  • Sezon melancholii i refleksji
Lubię myśleć. 

  • Dużo inspiracji
Może dlatego nagle mój bookstagram też odżywa. Ale nie chodzi tylko o zdjęcia. Chodzi też o pisanie. O robienie czegokolwiek... z czym wiąże się kolejny punkt.

  • Mam poczucie, że jestem bardziej ogarnięta
Lato strasznie mnie... nie wiem. Wytrąca z równowagi i sprawia, że czuję się tak jakbym była strasznym bałaganem. Cokolwiek przeżywam jesienią - a zdarzają się złe momenty, jak w tym roku - to wciąż mam wrażenie, że dzięki studiom, dzięki jakiejś-tam-rutynie, coś robię dobrze. 

źr.

Jeśli wciąż tu jesteście, dziękuję!

Pozdrawiam,
Sherry


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz