![]() |
źr. |
Cześć!
Dominika nominowała mnie ostatnio do bardzo ciekawego tagu - za co jej serdecznie, serdecznie dziękuję bo zabawa naprawdę jest fajna i pozwala wam, w pewien sposób, poznać mnie i moje czytelnicze nawyki. Zapraszam zatem do czytania. :)
1. Masz 20 tysięcy nieprzeczytanych książek na swoich półkach. Czym kierujesz się przy wyborze tej, którą będziesz czytać w następnej kolejności?
Przede wszystkim: łał, ale piękna wizja! 20 tysięcy książek na półkach! Toż to cała biblioteczka! Rany, ale piękną mam teraz wizję swojego własnego czytelniczego raju przed oczami... Mmmm.
Powracając do pytania: szczerze powiedziawszy sama nie wiem. Bo ja na konkretne książki muszę mieć konkretny nastrój. I jeśli na przykład czuję, że mam ochotę na krew, miecze, zamki i ratowanie dam z opresji, to biorę się za odpowiednie tytuły z fantastyki. Jeśli czuję, że pragnę poczuć na swojej skórze ognisty powiew smoków, elegancję elfów czy odór orków, to sięgam po fantasy. Jeśli jestem w wyjątkowym humorze, skłaniam się ku klimatom grozy, thillera czy dramatów. Jeśli nie mam na nich konkretnego ochoty, zazwyczaj sięgam po New Adult, bo ten gatunek jest zawsze dla mnie odpowiedni. :)
Więc prawdopodobnie w przypadku posiadania tylu tytułów na półkach, tak jak zwykle byłby pełen spontan.
Powracając do pytania: szczerze powiedziawszy sama nie wiem. Bo ja na konkretne książki muszę mieć konkretny nastrój. I jeśli na przykład czuję, że mam ochotę na krew, miecze, zamki i ratowanie dam z opresji, to biorę się za odpowiednie tytuły z fantastyki. Jeśli czuję, że pragnę poczuć na swojej skórze ognisty powiew smoków, elegancję elfów czy odór orków, to sięgam po fantasy. Jeśli jestem w wyjątkowym humorze, skłaniam się ku klimatom grozy, thillera czy dramatów. Jeśli nie mam na nich konkretnego ochoty, zazwyczaj sięgam po New Adult, bo ten gatunek jest zawsze dla mnie odpowiedni. :)
Więc prawdopodobnie w przypadku posiadania tylu tytułów na półkach, tak jak zwykle byłby pełen spontan.
2. Jesteś w połowie książki, która Ci się nie podoba. Odkładasz ją, czy mimo wszystko czytasz dalej?
Jeśli bardzo, bardzo mnie męczy i czuję, że wydłubanie sobie oczu nie jest najgorszym wyjściem, odkładam książkę, ale tylko po to, by od niej odpocząć. Nie mam w zwyczaju porzucać powieści, jakkolwiek beznadziejne by one były. Jeśli natykam się na jakiegoś gniota to przynajmniej cieszę się, że będę mogła napisać dla odmiany negatywną recenzję. :) Poza tym, odziedziczyłam w genach ośli upór i niezachwianą dumę, która nie pozwoliłaby mi się poddać przez jakąś tam okropną książkę!
3. Zbliża się koniec roku, a Ty jesteś tak blisko, lecz tak daleko spełnienia swojego postanowienia odnośnie do ilości przeczytanych lektur. Starasz się szybko nadrobić zaległości? Jeśli tak, w jaki sposób?
Owszem. Co prawda nie biorę udziału w jakichś większych wyzwaniach (oprócz Kiedyś przeczytam), ale na początku każdego roku sama sobie narzucam pewne... postanowienia dotyczące czytelnictwa i zawsze próbuję im sprostać. Taka już jestem. :) Lubię sobie stawiać wyzwania i raczej nie dopuściłabym do sytuacji, w której na końcu roku dużo zostałoby mi do nadrobienia. Raczej rozłożyłabym sobie program czytania na wszystkie miesiące i się trzymała minimalnych ilości przeczytanych pozycji.
![]() |
źr. |
4. Okładki książkowej serii, którą kochasz, nie pasują do siebie. Co robisz?
Brzmi jak bardzo realistyczny scenariusz... No cóż. W tym wypadku raczej nie ma wiele do zrobienia. Pewnie jak zwykle bym złorzeczyła, wyklinała i tak dalej, ale w gruncie rzeczy, my - biedni czytelnicy jesteśmy uzależnieni od systemu. Im szybciej to zrozumiemy i się z tym pogodzimy, tym mniej będzie płaczu.
5. Wszyscy kochają książkę, za którą osobiście nie przepadasz. Z kim podzielisz się swoimi prawdziwymi uczuciami?
No cóż. Z czytelnikami Feniksa. Jakkolwiek inni nie byli zakochani w danym tytule, ja i tak mam prawo do swojego zdania, a Feniks właśnie służy ku temu, bym miała się gdzie swoimi przemyśleniami podzielić. :) Poza tym, z doświadczenia wiem, że zawsze znajdzie się ktoś kto podzieli moje zdanie na jakiś temat, także... sprawa załatwiona. ;)
6. Czytając książkę w miejscu publicznym, zbiera Ci się na płacz. Co robisz?
Raaaczej nie czytam w miejscach publicznych. Wszechobecny hałas mi w tym przeszkadza. Ale gdyby kiedykolwiek zaistniała taka sytuacja... Hm. Pozwalam by moje włosy opadły na twarz (mam ten luksus posiadania długich, gęstych włosów, wiecie) i pilnuję się tylko, by nie szlochać za głośno. Jeśli komuś przeszkadza mój płacz? Kurczę, co mnie to obchodzi? Wychodzę z założenia, że nie musi na mnie patrzeć i to jego problem. :) (Ale w towarzystwie uchodzę za bezczelną, także może nie sugerujcie się jakoś specjalnie moimi słowami i nie postępujcie tak jak ja ^^)
7. Właśnie zostaje wydany dalszy ciąg książki, którą pokochałeś/aś. Okazuje się jednak, że wiele rzeczy zdążyłeś/aś już zapomnieć. Czy będziesz chciał/a przeczytać pierwszą książkę jeszcze raz? Nie przeczytasz kontynuacji? Postarasz się znaleźć streszczenia/recenzje na różnych stronach np. lubimyczytać?
Jeśli to sequel książki, którą pokochałam to nie zapomnę ani jednego szczególiku. Tak już mam. Ale czasami lubię sobie wmawiać, że blisko premiery tego nowego tytułu, przeczytam na przykład poprzednie tomy/poprzedni tom raz jeszcze w ramach przypomnienia, gdy tam naprawdę robię to dlatego, że chcę powrócić do nich raz jeszcze.
Co tam, że na półkach i na tablecie jest paręset nieprzeczytanych pozycji.
Co tam, że na półkach i na tablecie jest paręset nieprzeczytanych pozycji.
8. Nie chcesz, aby KTOKOLWIEK pożyczał Twoje książki. Co mówisz osobie, która Cię o to prosi?
Prawdę. Poza tym, w moim wypadku to jest realna wizja bo już kiedyś komuś zaufałam w kwestii książek, co przyniosło skutek w postaci zniszczonego egzemplarza, także teraz nie udostępniam już swoich perełek nikomu, z wyjątkiem rodziny.
9. W ostatnim miesiącu zabierałeś/aś się za czytanie 5 różnych książek, ale nie udało Ci się ich dokończyć. Co robisz, aby przezwyciężyć swój kryzys czytelniczy?
Oj, ten problem dotyka mnie niemal bez przerwy, także odpowiedź będzie na czasie. Niestety.
Cóż, najlepszym sposobem na przezwyciężenie kryzysu czytelniczego jest sięgnięcie po ukochane tytuły. Nawet po te, które czytaliśmy już XXX razy. Nie wiem jak innym, ale mnie po przeczytaniu ulubionych książek chce się czytać wszystko. Bo nabieram siły. Bo znów zakochuję się w czytaniu.
No i ciągle mogę liczyć na ośli upór, który odziedziczyłam najwyraźniej w genach. :)
Cóż, najlepszym sposobem na przezwyciężenie kryzysu czytelniczego jest sięgnięcie po ukochane tytuły. Nawet po te, które czytaliśmy już XXX razy. Nie wiem jak innym, ale mnie po przeczytaniu ulubionych książek chce się czytać wszystko. Bo nabieram siły. Bo znów zakochuję się w czytaniu.
No i ciągle mogę liczyć na ośli upór, który odziedziczyłam najwyraźniej w genach. :)
10. Wydanych zostaje mnóstwo nowych książek, które bardzo chcesz przeczytać. Ile z nich naprawdę kupisz?
Hm... Wszystkie? O ile oczywiście fundusze pozwolą.
Wiecie, ja naprawdę nie mam skrupułów przed wydawaniem całego swojego majątku na książki.
Wiecie, ja naprawdę nie mam skrupułów przed wydawaniem całego swojego majątku na książki.
11. Jak długo po zakupie książki, którą bardzo chciałeś/aś przeczytać, może ona przeleżeć na Twojej półce nietknięta?
Zależy jak długo oczekiwałam na premierę i jeśli to na przykład jakaś kontynuacja - w jaki sposób skończył się poprzedni tom. Jedne nowości potrafię zacząć już w dniu odbioru przesyłki, inne czekają na wakacje, czy odpowiedni humor Sherry. ;)
To tyle.
Wiecie, że nie lubię nominować, żeby nikogo nie pominąć, a jestem ciekawa jak każdy z odwiedzających mojego bloga odpowiedziałby na pytania z tagu, dlatego nominuję was wszystkich! Tego kto zdecyduje się dołączyć do zabawy uprzejmie proszę o pozostawienie linku do notki, bo jak wspomniałam - jestem ciekawa jak pozostali odpowiedzieliby na pytania. ;)
Pozdrawiam!
Sherry
Sherry