poniedziałek, 16 grudnia 2019

Dash & Lily's Book of Dares - Rachel Cohn, David Levithan


W Polsce książka wydana w 2015 roku przez Wydawnictwo Bukowy Las

“You want meaning? Well, the meanings are out there. 
We're just so damn good at reading them wrong.”

Pewnego zimowego dnia, Lily zostawia w księgarni notes zawierający wyzwania. Ów przedmiot wkrótce trafia w ręce sarkastycznego Dasha, równocześnie stając się pomostem łączącym losy dwójki nastolatków i krążących wokół nich nadziei i niedających wytchnienia myśli. Pytanie brzmi, czy ich realne wersje dogadałyby się równie dobrze jak te utrwalone w notatniku? 

źr.
Jeśli chodzi o czytadła utrzymane w świątecznym klimacie, z motywem przewodnim, którym faktycznie jest Boże Narodzenie, rzadko kiedy autorom udaje się zbilansować ilość dramatu i słodyczy. Zazwyczaj czytając owe książki, wydaje mi się, jakby brakowało im realnej fabuły, a przypadkowe wątki były jedynie tłem dla przesadzonych opisów wyidealizowanych obchodów Gwiazdki. Dzieło pani Cohn i pana Levithana jednak, ma zaskakująco przyjemną historię, dla której to Boże Narodzenie jest tłem, a nie na odwrót. Myślę, że to jeden z powodów czemu tak łatwo było mi polubić tę powieść i w nią wsiąknąć. Zwłaszcza, że co jak co, ale autorom świetnie wyszło namalowanie przed oczami czytelnika zimowej atmosfery panującej w Nowym Jorku. Obecność tego czarującego miasta i krążenie jego ulicami wraz z bohaterami, z całą pewnością dało mi wiele satysfakcji.

źr.
Inny element książki, który mnie kupił, to kreacja bohaterów. Jako, że Rachel Cohn pisała narrację Lily, a David Levithan zajął się perspektywą Dasha, mamy poczucie, że faktycznie dwójka nastolatków to osobne byty, których życia jak i charaktery bardzo się od siebie różnią. Podczas gdy Lily to urocze, pełne nadziei i optymizmu oczko w głowie rodziny, Dash ze swoim sarkazmem i specyficznością, stanowi jej interesujące przeciwieństwo. Ich konwersacje przez notatnik, wymienianie się myślami i doświadczeniami i postępująca, osobliwa znajomość rozpoczęta na papierze wydawała mi się fascynująca, zwłaszcza, że obydwoje wydobywali z siebie coś nowego, z czym wcześniej nie mieli do czynienia. Pomimo, że to z nieco ponurym, pragmatycznym Dashem czułam większe pokrewieństwo, narracja Lily była jak powiew świeżego powietrza, wraz z jej niegasnącym entuzjazmem i wiarą w lepsze jutro. 

źr.
Kolejnym czarującym elementem książki, który mnie urzekł, był fakt, że nie jest to powieść, którą można wrzucić w kategorię "romansu young adult", a przynajmniej nie do końca. Owszem, w dziele występuje wątek romantyczny, ale to co stanowiło podstawę książki to odkrywanie w sobie na nowo dziecięcego ducha pełnego nadziei? Utwierdzanie się w przekonaniu, że mamy wpływ na swoje życie i nie powinniśmy dać się zamknąć w kloszu, nawet jeśli byłoby to bezpieczne, pełne ciepła miejsce? Odzyskiwanie wiary w wyjątkowość ulotnych chwil i ekscytujących nowych przygód oraz wychodzenia ze swojej strefy komfortu? Plus, naprawdę przypadło mi do gustu rozważanie na temat miłości, wyidealizowanych obrazów romansu, jakie mamy i mierzenie się z realnym życiem i realnymi osobami - również z potencjalnymi partnerami.

Dash & Lily's Book of Dares to zdecydowanie jedna z przyjemniejszych powieści young adult, zwłaszcza o tematyce świątecznej. Pełna ciepła i specyficznego, młodzieżowego dowcipu, zdecydowanie poprawia humor i sprawia, że można wsiąknąć w lekturę i rozkoszować się zimową aurą wraz z dwójką narratorów. Osobiście, jestem bardzo zadowolona z książki i mimo, że ma pewne mankamenty, wciąż zaliczam ją do udanych pozycji, która w szale bardziej mdłych młodzieżówek, zasługuje na uwagę i pochwałę.

Pozdrawiam,
Sherry


Księga wyzwań Dasha i Lily | 12 dni świąt Dasha i Lily


Btw - Netflix szykuje serial-adaptację!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz