niedziela, 24 lutego 2019

Piękno, które pozostanie - Ashley Woodfolk


The Beauty That Remains
We Need YA, 2019
400 str.

Znaleźć iskierkę światła

Autumn, Logan i Shay to trójka zwyczajnych nastolatków, nie mająca ze sobą zbyt wiele wspólnego... może z wyjątkiem faktu, że każde z nich straciło kogoś bardzo ważnego. Ich próby radzenia sobie z żałobą po ukochanych przybierają różne formy, nie wszystkie zdrowe. Trudno bowiem zobaczyć znowu światło, kiedy osoba która do tej pory rozświetlała twoje życie, odeszła.

źr.
Chyba należałoby opinię zacząć od zaznaczenia, że w tej powieści trudno znaleźć fabułę jako taką, o akcji już nie wspominając. To jedna z tych pozycji, która skupia się tylko i wyłącznie na emocjach i na podróży wewnętrznej bohaterów, dlatego czytelników oczekujących od lektury czegoś innego, uprzedzam - nie tędy droga. Jeśli liczycie, że Ashley Woodfolk zaserwuje wam zapierającą dech w piersiach przygodę, z niesamowitymi wątkami i dynamiką niepozwalającą oderwać się od powieści, możecie mocno się tym tytułem rozczarować. Jeśli jednak macie ochotę na głęboką opowieść o stracie, o żałobie, smutku, przyjaźni i poszukiwaniu sposobu na ruszenie dalej - dajcie tej pozycji szansę. Jest czarująco prosta, pomimo że bierze pod lupę dość ciężką tematykę.

źr.
Historię poznajemy z perspektyw trójki głównych bohaterów, gdzie każde jest inne, każde straciło kogoś, bez kogo nie wyobrażają sobie życia i każdemu towarzyszą inne emocje po śmierci bliskich. Nieśmiała Autumn próbuje znaleźć swoje "ja", wewnętrzne światło, które do tej pory było uwalniane przez obecność najlepszej przyjaciółki. Zagubiony Logan jest rozwalony emocjonalnie, kompletnie sobie nie radzi, zapijając się na śmierć i udając przed wszystkimi i przed samym sobą, że poczucie winy go nie zabija wewnętrznie. Shay nie czuje się sobą, tak jakby zabrakło jej drugiej połówki - lepszej połówki, więc staje się aktorką sztuki, jaką jest jej życie. Ignoruje swój ból, ucieka przed pomocą i kompletnie nie widzi niczego złego w tym, że oddala się od przyjaciół i raz po raz jest niszczona przez ataki paniki. Dzięki różnorodności bohaterów, obserwujemy różne stadia żałoby, różne poziomy bólu i mamy szansę stania się świadkami poszukiwania trzech różnych dróg ku poprawie.

źr.
Nie powiedziałabym, że ta powieść zrewolucjonizowała jakoś moje życie, czy że jest jakoś wybitnie niesamowita - bo mimo wszystko, niewiele czułam podczas czytania jej, ale jednym z mocnych jej punktów z pewnością będą osobowości bohaterów. Nawet jeśli nie polubicie któregoś z nich, trudno nie docenić faktu, że autorka postanowiła przedstawić historię z ich perspektyw i że ta różnorodność wyszła powieści na dobre. Trzy przeplatające się kolory, trzy rodzaje bólu, trzy żałoby i trzy puste miejsca do wypełnienia, pozostawione przez ukochanych Autumn, Logana i Shay. Podoba mi się, że książka pozostała lekka, że rozdziały pozostały krótkie i że przez powieść można swobodnie przepłynąć obserwując zmagania narratorów. Całość czyta się niezwykle przyjemnie i choć żałuję, że nie związałam się z bohaterami mocniej, tak by faktycznie przeżywać to co czują, wierzę że wiele winy leży po stronie autorki, która trochę wszystko i tak uprościła, być może nie chcąc zanurzać się w naprawdę paskudnym rodzaju ciemności, gdzie mogła poprowadzić swoje postacie.

Tak naprawdę to trudno jest ocenić tę pozycję. Z perspektywy czytelnika, napisałabym, że książka jest dobra, przyjemna w czytaniu, a styl autorki prawidłowy. Biorąc pod uwagę tematykę śmierci, jaką dotknęła Ashley Woodfolk, napisałabym że żałuję, że mimo wszystko nie wgłębiła się w nią jeszcze bardziej i że nie nafaszerowała książki bardziej intensywnymi emocjami.

Piękno, które pozostanie to powieść, która uwydatnia ból i stratę, która pokazuje przemianę młodych i wpływ jaki śmierć wywiera nie tylko na najbliższych, ale i pozostałych. Doceniam różnorodność ukazaną w powieści  i zdecydowanie nie żałuję, że ją poznałam, ale równocześnie wiem, że z tak mocnego tematu, można było wyciągnąć nieco więcej. Jeśli przepadacie za refleksyjnymi młodzieżówkami, dajcie szansę tej pozycji. A nuż wyda wam się piękniejsza niż mnie i da wam więcej do myślenia.

Pozdrawiam,
Sherry


Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości WE NEED YA. Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz