źródło |
The Tragedy Paper
Wydawnictwo Akapit Press
Data wydania: 17 październik 2014
Ilość stron: 327
"Wejdź i znajdź przyjaźń"
Nastoletni Duncan, właśnie wraca do ekskluzywnej Szkoły Irvinga z internatem, po wakacjach, a jednak wie, że ten rok będzie inny. Jako uczeń ostatniego roku, jest zobowiązany, tak samo zresztą jak i reszta jego rówieśników, do napisania pracy na temat tragedii, by zaliczyć klasę. Perspektywa ta, nie nastraja go zbyt optymistycznie do pracy, ponieważ jest umysłem ścisłym, ale ekscentryczny profesor angielskiego - pan Simon, nie przyjmuje do wiadomości wymówek.
Nieoczekiwany prezent zostawiony mu w pokoju, przez absolwenta Szkoły Irvinga - Tima, sprawia jednak, że wyjątkowy, ostatni rok, staje się jeszcze bardziej niezwykły. Gdy przeplatają się dwie historie, a jedna wyraźnie wpływa na drugą, do Duncana dociera prawda o tym co się stało wcześniej, a także o prawdziwym znaczeniu słowa "tragedia". Gdy życie pisze jedną opowieść, czy inna może być dla nas lekcją?
źródło |
W "Zaliczeniu z tragedii", dwie rzeczywistości, mieszają się ze sobą, dając nam ciąg przyczynowo skutkowy, a także wgląd w tragiczną historię, która wydarzyła się rok wcześniej, w Szkole Irvinga. Rozdziały opowiadają zarówno o Timie - zagubionym, osamotnionym chłopaku, który od dziecka musiał mierzyć się z wrażeniem wyobcowania od innych, a także o Duncanie, mierzącym się ze skutkami historii tego pierwszego. To wszystko sprawia, że całość przybiera na znaczeniu i opowieść Elizabeth LaBan staje się dla nas czymś naprawdę wyjątkowym i w pewien sposób namacalnym.
Kreacja bohaterów wypadła świetnie, w kontekście całej historii. Na pierwszy plan wysuwa się genialna postać Tima, który był tak rzeczywisty, tak realny ze swoim sposobem myślenia, ze spokojem, pewnego rodzaju... niepewnością i zagubieniem, że naprawdę trudno się było do niego nie przywiązać. A fakt, że wplątał się w trójkąt miłosny, tylko ubarwiał jego losy. I o ile zazwyczaj dostaję białej gorączki przy wciskaniu na siłę tych nieszczęsnych figur geometrycznych, to akurat w tym wypadku, historia wypadła bardzo autentycznie, romantycznie i... dramatycznie.
Nie tylko Tim zaznaje jednak pierwszych miłosnych uniesień. Także w "teraźniejszości" Duncan przeżywa nastoletnią miłość, której jednak się obawia. Generalnie rzecz biorąc, to co jest najpiękniejsze w "Zaliczeniu z tragedii", to fakt, że całość oscyluje wokół dorastania, wkraczania w dorosłość i żegnania się z beztroską, poprzez poznawanie goryczy tragedii. I choć książki nie zaliczyłabym do niczego ambitnego, to jednak nie jest to również powieść banalna, płytka czy przeciętna. Wręcz przeciwnie. Jest w niej coś tak przyciągającego, że trudno uwolnić się zarówno od Tima, jak i Duncana.
Elizabeth LaBan dysponuje świetnym, lekkim, przyswajalnym piórem, a płynność tekstu i przyśpieszająca, oraz zwalniająca w odpowiednich momentach akcja, sprawiają, że na koniec tak jesteśmy przejęci historią obydwu chłopców, że żegnamy się z nimi z bolącym sercem i wilgotnymi oczami. I chociaż nie powiedziałabym, że książka mną wstrząsnęła, czy objawiła mi jakąś życiową prawdę, to jednak lekturę uważam za niezwykle udaną, a pomysł autorki na całość mogę jedynie pochwalić.
Oczekiwałam zadowalającej, pełnej napięcia historii, dla której bez wyrzutów sumienia byłabym w stanie zarwać nockę. I to właśnie otrzymałam. Opakowana w piękną, klimatyczną okładkę książka, zmroziła mnie tragicznym klimatem, by także rozpuścić moje serce pod postacią małych, pełnych nadziei chwil.
Spragnionym wyjątkowej, romantycznej, ale też dramatycznej, intrygującej historii młodzieżowej - serdecznie polecam. Jestem pewna, że wkraczając w progi Szkoły Irvigna, odkryjecie niejeden jej sekret, doznacie przeszywających uczuć i emocji, a także sami przypomnicie sobie emocje towarzyszące uczniom szkoły średniej. Zagubienie. Pierwsze błędy. Pierwsze przyjaźnie. Pierwsze zawody.
8/10
Pozdrawiam,
Sherry
Książka bierze udział w akcji: "Okładkowe Love"
Jak również, wliczam ją do mojego tematycznego grudnia.
Ta zimowa okładka...
Zaciekawiłaś mnie i to bardzo. Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej książce, ale jej zarys fabuły oraz Twoja recenzja przemawiają zdecydowanie na jej korzyść. Zresztą, u mnie zawsze są mile widziane romantyczno-dramatyczne historie, dlatego jestem niemal przekonana, że ''Zaliczenie z tragedii'' przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jest mi ogromnie smutno, że książka nie miała reklamy bo naprawdę jest cudowna. :) Niż wybitnego, ale naprawdę... wspaniała młodzieżówka z przesłaniem i intrygującą treścią. :)
UsuńŻyczę ci zatem, aby powieść wpadła w twoje ręce i oczarowała cię w równym stopniu co mnie. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Oo, brzmi całkiem przyjemnie. Nie wiem jakim cudem nigdzie jeszcze nie widziałam tej książki. Czasem dla oderwania lubię takie ładne, romantyczne opowiastki. :)
OdpowiedzUsuńNiestety wydawnictwo nie zadbało o reklamę. :( A wielka szkoda, bo może książka w innym wypadku, byłaby rozchwytywana. :(
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Sama pewnie nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, ale po twojej recenzji mam na nią wielką ochotę:) zapiszę sobie tytuł, może gdzieś na nią trafię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zwróciłam twoją uwagę na ten tytuł! :) Mam nadzieję, że dane ci będzie ją przeczytać. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Na razie mam dosyć powieści dla młodzieży, muszę sobie zrobić od nich przerwę. Ale może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem cię. :) Ja mam to samo z książkami o wampirach ostatnio. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
To chyba byłoby coś dla mnie: dramat, miłość, tajemnice - w sam raz :)
OdpowiedzUsuńNie będę zaprzeczać. :) Choć do emocji z "Hopeless" jej sporo brakuje ^^ Niemniej, porusza ważne tematy, więc też nie jest to książka głupia. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Jeśli zerwałaś nockę to musi być dobra pozycja. ;) Uwielbiam książki, które po prostu nie pozwalają o sobie zapomnieć o czytasz, do póki możesz utrzymać otwarte oczy. ;) Tajemniczy, romantyczny klimat - jestem za! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jest bardzo przyjemna i niesamowicie się ją czyta. Wręcz wchłania. Niektóre momenty na tyle absorbują czytelnika, że gdy jakiś bodziec nagle wyrywa go z letargu, czuje się jakby wypłynął na powierzchnię, z wody pełnej smutku i melancholijnych myśli Tima. :)
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Po takiej rekomendacji, trudno o niej więcej nie myśleć. :)
UsuńCieszę się! :D
UsuńSłyszałam dużo dobrego o tej książce, a Twoja opinia potwierdza, że warto po nią sięgnąć. Tym bardziej, że uwielbiam powieści w takim klimacie. ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie mam nadzieję, że szybko trafi ci w ręce. :) To naprawdę prześliczna historia. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Niestety ja również nigdy nie słyszałam wcześniej o książce, ale że jest to książka utrzymująca się w nurcie NA, to jestem bardzo na tak! :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to bardziej YA, bo bohaterowie są młodsi, niemniej stylem jak najbardziej przypomina NA. :) Także polecam.
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Widzę szczęście do dobrych lektur, odkryłaś jakąś perełkę, o której nawet nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńTaaak. Na szczęście mój instynkt czytelniczy ostatnio mnie nie zawodzi. :)
UsuńPozdrawiam!
Sherry
Pamiętam jak na początku wspominałaś, że chcesz przeczytać "Zaliczenie tragedio", bo kojarzy Ci się z "Baśniarzem". Pod tym względem jestem trochę rozczarowana, skoro książka nie dorównuje tamtej przesłaniem i cudownością, ale z drugiej strony ciekawi mnie ta historia i chętnie dowiedziałabym się o jaką tragedię chodziło ;-) W dodatku zanosi się na coś cudownie sentymentalnego więc czemu nie, chyba się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie ma co porównywać "Baśniarza" i "Zaliczenia z tragedii" bo faktycznie ta druga... nie jest tak doskonała jak ta pierwsza. One są zupełnie inne, ale dobrze, że tak jest bo w ten sposób dostajemy osobne historie do przeanalizowania. Uwierz mi, że ta opowieść cię zauroczy. Ona jest tak cudowna, tak namacalna... Może nie ambitna i tak druzgocąca jak z "Baśniarza", ale jest w niej coś tak wyjątkowego, że nie pozwala o sobie myśleć źle. :) No i Tim! Tim, którego nie zapomnę do końca życia bo był jednym z najoryginalniejszych bohaterów EVER.
UsuńPozdrawiam,
Sherry