źródło |
Ho, ho, ho!
Święta już za tydzień, a ja mam dla was w ramach tematycznego grudnia, notkę ze swoimi propozycjami filmowymi na magiczny czas, który się zbliża. Początkowo myślałam nad jednym konkretnym tytułem i recenzją, ale z czasem doszłam do wniosku, że przecież trzeba poszerzać horyzonty! Dlatego dzisiejsza notka przyda się tym, którzy czasami zastanawiają się, czy na świecie oprócz "Kevina samego w domu" czy "Grincha" istnieją jakieś inne świąteczne filmy...
źródło |
1. W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju
Komedia humorem dorównująca Kevinowi, przysięgam. Oglądam ją z bratem praktycznie co rok i za każdym razem, śmiejemy się przy tym filmie do łez. Główny bohater: Clark Giswold chce zorganizować swojej rodzinie, piękne, niezapomniane Święta. A jednak prześladujący go pech, skutecznie mu w tym przeszkadza. Widz wraz z rodziną Giswoldów wgłębia się w przedświąteczną Amerykańską gorączkę zakupową i uczestniczy w tak zabawnej przygodzie, że naprawdę nie ma opcji, żebyście się nie śmiali przy tej komedii na głos... Humor - bezbłędny, postacie - komiczne i gra aktorska! Fenomenalna mieszanka!
źródło |
2. To właśnie miłość
Komedia romantyczna, w której jest tyle znajomych nazwisk, że głowa mała! Zgaduję, że przynajmniej jedno nazwisko występujące w tym filmie, musicie kojarzyć! Może to Hugh Grant? Mój kochany Colin Firth? Również mój uroczy Thomas Brodie-Sangster? Alan Rickman? Martin Freeman? Keira Knightley? W każdym razie, film jest idealny dla spragnionych świątecznej miłości romantyczek, jak ja, na przykład. :) Mamy tu bowiem 10 osobnych, miłosnych historii, które jednak się ze sobą przeplatają i tak z segmentów poznaje jedna piękna opowieść. Bardzo polecam. Film nie jest górnolotny, ale naprawdę uroczy. No i jest kilka takich scen, że człowiek sam się do siebie uśmiecha. :)
źródło |
3. Miasteczko Hallowen
No to już jest klasyka. Klasyka, nawiasem mówiąc - wspaniałego, utalentowanego człowieka, który się nazywa Tim Burton. Czemu powinniście go znać? Bo jest jednym z najbardziej oryginalnych reżyserów i producentów na świecie! Ale przechodząc do animowanego filmu Burtona - "Miasteczko Halloween" to w tytułowym miasteczku, Jack - Król Dyniowy, zaczyna być znudzony swoim własnym świętem - Halloween i w związku z tym, porywa Świętego Mikołaja. Jesteście ciekawi jak wypadną Święta w stylu Halloween? Obejrzyjcie. Generalnie, bardzo lubię ten film, bo ma piękną grafikę i mimo, że dużo się tu... śpiewa, to jednak jest naprawdę... interesujący. :)
źródło |
4. Świąteczne Psiaki
Nie wiem czy kojarzycie tę serię filmową z psiakami, grającymi główne role. Ogólnie rzecz biorąc, każdy film z tej serii jest dla dzieci, ale one są takie urocze, że jeśli ogląda je któraś z młodszych sióstr, ja również się nie mogę powstrzymać. :) W wydaniu Świątecznym, piątka naszych uroczych, ślicznych labradorów musi uratować Święta. Czy im się to uda? No cóż. Film jest przeuroczy, przekochany i... przesłodzony, ale czyż to właśnie nie jest nieodłączny czynnik produkcji dziecięcych? :D W każdym razie polecam. Zwłaszcza jeśli ktoś ma młodsze rodzeństwo/dzieci. Można sobie urządzić wspólny seans.
źródło |
źródło |
5. Finn sam w domu
Wiem, wiem. Niektórzy potraktują ten film jak marną podróbę Kevina. Niektórzy mnie potraktują za zdrajcę Kevina. Ale ja wcale nie mówię, że ten film dorównuje Kevinowi. Nie sądzę, by jakikolwiek mógł to zrobić, niemniej jednak warto też przyjrzeć się Finnowi i jego rodzinie. Przede wszystkim: widać, że jest to film współczesny. Jakość, efekty specjalne, gra aktorska, problemy nastolatków z gadżetami elektronicznymi... A to wszystko + aura świąteczna + złodzieje, którzy chcą okraść dom, sprawia, że naprawdę można miło spędzić wieczór z tą produkcją. :) Ja osobiście oglądałam ją rok temu po Świętach i nie spodziewając się niczego specjalnego, bardzo fajnie się bawiłam. Także polecam. :)
źródło |
6. Czekając na cud
A oto co Sherry ma zamiar oglądnąć na Święta. Wypatrzyłam sobie tę produkcję już jakiś czas temu i jestem zachwycona tym co mnie czeka! Ponownie mamy kilku bohaterów, którzy są grani przez absolutnie wspaniałych aktorów! Penelope Cruz! Paul Walker! Koniecznie trzeba to zobaczyć. :)
źródło |
7. Cud na 34. ulicy
Wiem, wiem. Hańba, że jeszcze tego nie widziałam, skoro to klasyka, klasyka, klasyka! Można powiedzieć, że klasyka przez wielkie "K"! Ale cóż poradzić. Czasem mam takie opóźnienia ^^ Ale nie martwcie się, w tym roku nadrobię ten niewybaczalny błąd. :)
źródło |
8. Cztery Gwiazdki
Szczerze mówiąc, mało słyszałam o tym filmie. Wiem tylko tyle, że jest para, która musi odwiedzić swoich rodziców rozwodników, w związku z czym czekają ich cztery Gwiazdki. Jak dla mnie - w porządku! :) Fabuła brzmi przyjemnie, a gatunek: komedia romantyczna, działa tylko przyciągająco. :)
To by było na tyle.
Widzimy się w piątek, z recenzją!
A wy tymczasem możecie mi polecić jakieś inne świąteczne filmy. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Jak to możliwe, że nie znam żadnego filmu z tej listy? Sama się dziwię, najbardziej zaciekawiłaś mnie podróbką Kevina, nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, a tu proszę. "To właśnie miłość" też ciekawie się zapowiada, tyle różnych historii w jednym filmie... Chyba na któryś z nich się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ale w takim razie, masz tyle rzeczy do poznawania! :) Polecam obydwie projekty, które cię zainteresowały. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Te całe Krzywe Zwierciadła to jakoś nie w moim stylu. Nie wiem, coś mi w nich nie leży.
OdpowiedzUsuńTo właśnie miłość - cholera jasna, wydaje mi się, że z raz to oglądałam. Ale kompletnie tego nie pamiętam. Więc może nie oglądałam. Nie wiem. Obejrzę jeszcze raz. Dla Freemana.
Słodkie psiaki ^^
Na Czterech Gwiazdkach byłam w kinie z klasą, jakoś w gimnazjum chyba czy coś. Nie było złe. Dużo wymiotowania, przekleństw i zboczonych tekstów. Tak, to właśnie film w tym stylu.
A tam! To bardzo fajna komedia. :) Może fragment tego nie zapowiada, ale naprawdę świetnie się można przy niej bawić. :) Ale oczywiście nie zmuszam do niczego ^^
UsuńNaprawdę?? :( Kurczę, a liczyłam na jakąś sensowną komedię romantyczną. No niemniej jednak, oglądnąć nadal mam zamiar. Tylko teraz nie podejdę już do niej pozytywnie nastawiona. :(
Pozdrawiam,
Sherry
Ze wszystkich wymienionych przez Ciebie filmów znam tylko "Miasteczko Halloween". Świetna produkcja ;)
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podobała. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Część już oglądałam, na część się na pewno jeszcze skuszę ;). Ale to dopiero, jak mi się wolne zacznie...
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem. :) Też z oglądaniem mam zamiar wstrzymać się do przerwy świątecznej. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Uwielbiam świąteczne filmy! Mimo, że czasem są trochę głupkowate, to jednak są bardzo radosne i wpasowują się w panujący klimat ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Taki ich urok. :) Szkoda, że jest coraz mniej sensownych świątecznych filmów. :(
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Tyle widziałam podróbek Kevina, a o tej nie słyszałam! W każdym razie chyba zostanę przy oryginale - co za dużo, to nie zdrowo. :D
OdpowiedzUsuń"To właśnie miłość" widziałam gdzieś urywkami, a w całości wciąż mam w planach. Wciąż niezrealizowanych. Polecam za to podobny film z polskiego podwórka: "Listy do M." - uroczy.
"Witaj święty Mikołaju" oczywiście widziałam, ale dość dawno i pamiętam tylko, że mi się podobało. Może czas to powtórzyć?
"Cudu z 34. ulicy" sama nie widziałam, dlatego mi też wstyd.:D
"Czekając na cud" rzeczywiście zapowiada się nieźle. "Cztery gwiazdki" sobie odpuszczę, te słodkie pieski chyba już mi kiedyś gdzieś mignęły, a "Miasteczko Halloween" muszę w końcu koniecznie obejrzeć.
A co z innymi świątecznymi produkcjami? Hm... Animowany "Ekspres polarny" jest całkiem niezły, zwłaszcza w dobrej jakości. ; )
Oryginału nic nie pobije! :D Ale ta wersja jest... współczesna i to czuć. I może dlatego jest tak... niesamowicie inna ^^
UsuńNaprawdę? Wiesz, polskich filmów z natury nie oglądam bo jakoś... nigdy mi się jakoś specjalnie nie podobały. Ale skoro polecasz "Listy do M." i skoro mówisz, że jest uroczy, to już dopisuję sobie do listy! Na pewno się z nim zaznajomię! :)
"Ekspres polarny" to też swego rodzaju klasyka ^^ Na każde Święta mój tata narzeka, że po raz XXX puszczają tą animowaną bajkę ^^
Pozdrawiam,
Sherry
Niby wszystkie filmy są całkiem ciekawe, ale jednak zainteresowały mnie tylko ''Czekając na cud'' oraz ''Cztery Gwiazdki'' i te produkcje zamierzam obejrzeć. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńJa również mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo też te produkcje są przede mną. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Jak to możliwe, że nie ma na tej liście Kevina? A poważnie, lubię Kevina, ale jeszcze bardziej lubię Listy do M., to mój ostatni świąteczny hit. I może jeszcze Grinch ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chciałam, żeby tutaj były produkcje bez Kevina czy Grincha bo to już wszyscy znają. :)
UsuńA odnośnie "Listów do M." teraz już mam w planach. Na pewno w tym roku obejrzę. :)
Pozdrawiam,
Sherry
Dla mnie "Kevin sam w domu" to klasyka w święta. A "Świąteczne psiaki" są super!
OdpowiedzUsuńDla mnie również. :) Ale czasami oprócz Kevina, warto oglądnąć też coś innego. :) A nóż się nam spodoba? :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Bardzo dziękuję za taką notkę! Ja właśnie zastanawiałam się ostatnio, co by na święta świątecznego obejrzeć :D Teraz już wiem mniej więcej co, choć konkretnego tytułu jeszcze nie wybrałam :)
OdpowiedzUsuńTo dla mnie zaszczyt, że mogłam pomóc! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Z chęcią obejrzę To właśnie miłość, ponieważ uwielbiam wszystkich aktorów, którzy w nim grają!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapoznam się z twórczością Tima Burtona oraz Czekając na cud :)
W takim razie życzę przyjemnego oglądania! A do filmów Burtona zachęcam, bo są... niesamowicie oryginalne i jedyne w swoim rodzaju. :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Też planowałam napisać coś takiego ;-) Może w takim razie nieco zmodyfikuję swoje plany, żeby oba posty pozostały oryginalne ;-) O ile w ogóle uda mi się coś na ten temat napisać, bo wena coś ostatnio się mnie nie trzyma... I przepraszam, za tą ciszę, ale ostatnio naprawdę popadłam w jakąś apatię...
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o filmy- nie wiem jak to się stało, ale nie znam żadnego... Jednak koniecznie muszę sie zapoznać z "Czekając na cud" i "Cztery gwiazdki" ;-)
Pozdrawiam!
Nie, nie! Ja chętnie poznam twoje polecajki! :) I strasznie się cieszę, że się odezwałaś bo szczerze mówiąc, tak z niepokojem spoglądałam na twojego bloga i fakt, jak dawno cię na nim nie było. Ale apatia wszystko wyjaśnia - wiem, bo sama mam... drobne problemy z depresją. Ale nie przejmuj się! Święta (niemal) zawsze pomagają przezwyciężyć smutek! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
"To właśnie miłość" tak, tak <3
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł na notkę, ach, jak ja kocham Święta! Z Twojej listy nie widziałam absolutnie nic, jeju, wstyd! Zainteresowały mnie "To właśnie miłość" (słyszałam kiedyś o tym filmie, wydawał się interesujący, miłość, Święta, no i ta obsada! :D), "Miasteczko Halloween" (Tim Burton w końcu, za produkcje z Johnnym Deppem ma dużo mojej miłości <3), "Czekając na cud" (bo Penelope!), "Cud na 34. ulicy" (pierwsze słyszę, ale podoba mi się tytuł, okładka i miano klasyka. Mój nauczyciel od polskiego kazał nam spisać wszystkie książki i filmy, jakie przeczytamy i obejrzymy w Święta, myślisz, że będzie dumny? ;D) oraz "Cztery gwiazdki" (wydaje się uroczy :3).
OdpowiedzUsuńJeeeej, Święta, Święta, Święta! Planuję jeszcze nadrobić zaległe disneyowskie produkcje - "Zaplątani" i "Kraina lodu", ja, największa fanka Disneya i żadnej nie widziałam, hańba mi! Obejrzę też w końcu "Dumę i uprzedzenie" oraz całą masę innych filmów na podstawie książek, które ciągle na potem odkładam. Zobaczymy, ile z tych moich planów wyjdzie ;d
Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że Tobie uda się zrealizować wszystkie swoje świąteczne plany <3
Też kocham Święta! <3 To dla mnie najpiękniejsze, najcudowniejsze dni w roku! Oddałabym za nie całe wakacje, swoje własne urodziny i co tam jeszcze! :)
UsuńBurton to w ogóle jest niesamowity człowiek! :D Nie tylko za fakt, że współpracuje z Deppem, ale ogólnie... Jego produkcje są tak oryginalne, tak jedyne w swoim rodzaju, że naprawdę. :D
Penelope rzeczywiście jest najlepszą zachętą! <3
Pewnie, że będzie dumny! Poza tym, zazdroszczę nauczyciela, który rzeczywiście interesuje się tym co robią jego uczniowie! :D
"Zaplątani" są bardzo fajni <3 Kameleon i koń to para nie do przebicia, ale i cała historia jest śliczna, także polecam.
Natomiast "Krainy Lodu" nie przebije absolutnie NIC! To jest najlepsza bajka jaką oglądałam w tym roku. Bezsprzecznie! Elsa, fakt, że fabuła różni się od tej disney'owskiej i w ogóle... JEST CUDOWNIE! <3 Także polecam serdecznie!
I ja mam nadzieję, że tobie uda się z wszystkimi swoimi planami! <3
Pozdrawiam!
Sherry
"Czekając na cud" chętnie bym obejrzała :) Osobiście z takich świąteczno-zimowych polecam "Kudłaty zaprzęg" :)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję bardzo. :) Nie ty pierwsza mi polecasz ten film, bo kiedyś, jeszcze w gimnazjum koleżanka mnie strasznie męczyła, bym go obejrzała, ale ciągle zapominałam. :) Może tym razem się uda. ;)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Niektóre tytuł są mi znane inne nie , ale do każdego zajrzę niedługo :) parze fajny post! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Aglo
Ach ta autokorekta telefonów :P zamiast parze miało być bardzo (ja nie wiem jak to się zmieniło, prezencie to zupełnie inne wyrazy! :P )
UsuńNie przejmuj się, widziałam gorsze korekty ^^ W każdym razie, życzę przyjemnych seansów filmowych! :)
UsuńPozdrawiam,
Sherry
Z tych tytułów nie znam tylko Czekając na cud, ale skoro polecasz to na pewno obejrzę.
OdpowiedzUsuńZa to bardzo lubię Cud na 34. ulicy oraz To tylko miłość i Finn sam w domu (koleżanka go w tym roku odkryła). I jeszcze z takich moich typów - Bajkowe Boże Narodzenie Holiday, Chłopak na gwiazdkę i Świąteczny pocałunek.
Ojej, dziękuję za nowe tytuły! Już sobie dopisuję do listy ^^ Co prawda nie wiem ile z tych filmów uda mi się obejrzeć, ale wierzę, że jak najwięcej. ;)
UsuńPozdrawiam,
Sherry