Cześć!
Myślę, że tytuł postu jest wystarczająco jasny, bym nie musiała go rozwijać, więc zamiast tego od razu przejdźmy do rzeczy ٩(◕‿◕。)۶
- Nie rzecz: Pantalaimon z Mrocznych Materii. Nie chodzi nawet o Pana samego w sobie. Raczej o ideę posiadania mojego własnego dæmona. Odkąd przeczytałam trylogię Pullmana, nie mogę przestać myśleć o tym, jak niesamowicie byłoby mieć duszę w postaci zwierzęta. W sensie, nigdy nie bylibyśmy samotni. Jest w tym coś pięknego.
- O rany, czego to ja bym >nie< chciała z uniwersum Harry'ego Pottera... Na pewno chciałabym różdżkę. Która by mnie wybrała, rzecz jasna. Zmieniacz czasu też by się przydał, nie będę kłamać. Do tego chętnie przygarnęłabym pelerynę niewidkę bo naprawdę czasami czuję potrzebę, by zniknąć. No i wszystkie wspaniałe przysmaki z Czarodziejskiego świata, oczywiście!
- Umiejętność podróżowania w czasie z Trylogii Czasu, Kerstin Gier! I ten przyrząd, dzięki któremu mogłabym sobie skakać do przeszłości. Tylko może bez negatywów i wad posiadania genów podróżników w czasie. I bez całego tego dramatu "ktoś chce mnie zabić".
- Pegaz z serii Percy Jackson i bogowie Olimpijscy. Mam lekką chorobę lokomocyjną, także myślę, że posiadanie własnego Pegaza, który pomógłby mi się szybko przemieszczać pomiędzy lokacjami, byłoby naprawdę fajne.
- Kolekcja książek Katy Schwartz z serii Lux. Katy, jako książkomaniaczka mogła pochwalić się całkiem porządnym zbiorem powieści, także chętnie bym je przygarnęła. (Daemona też bym przygarnęła, jeśli już mówimy o Lux).
- Jamie Fraser z serii Outlander. Oczywiście, nie mogę zapomnieć o miłości mojego życia. Istnym promyczku słońca. Ja po prostu chcę mojego własnego Jamiego, GDZIE JEST MÓJ WŁASNY JAMIE FRASER????
- Legolas z LOTR. Nie mam nic na swoje wytłumaczenie.
- Chciałabym też dostać moje własne Rivendell, jeśli już jesteśmy przy Tolkienie.
- Moim marzeniem, odkąd sięgam pamięcią, jest posiadanie smoka. Przygarnęłabym więc przynajmniej jednego smoczka z GoT...
- ... choć tak szczerze więcej ze mnie Starka, niż Targaryena, więc może wzięłabym też wilkora? Ghost byłby idealny!
- Chciałabym też Igłę Aryi. Choć pewnie musiałabym o nią walczyć na śmierć i życie.
A co z wami? Jaki prezent z książek byście sobie wybrali?
Pozdrawiam,
Sherry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz