sobota, 4 grudnia 2021

Przedświąteczne Self-Care, czyli jak zatroszczyć się o siebie w grudniu

źr

Cześć,

Grudzień to ostatni miesiąc roku i często nie upływa tak spokojnie, jak być może chcielibyśmy żeby upłynął. Samo-pielęgnacja jest bardzo istotna dla zdrowia psychicznego i fizycznego, dlatego postanowiłam napisać o kilku rzeczach/czynnościach, które - być może - pomogą wam zadbać o siebie samych, a tym samym sprawią, że ostatni z dwunastu miesięcy przebiegnie bez załamań i natężonego stresu. 


  • Nie obwiniaj się o nicnierobienie
Tak, tak. To ostatni miesiąc roku, jestem pewna, że masz sporo do zrobienia. Wkrótce Święta, pewnie masz całą listę rzeczy, którymi KONIECZNIE trzeba się zająć. Jednak w całym tym chaosie, można stracić poczucie sensu i wykończyć się mentalnie. Uwierz mi: nie chcesz być wrakiem człowieka w Święta i Nowy Rok. Dlatego, pozwól sobie na odpoczynek, pozwól sobie na nicnierobienie, zdrzemniej się i przestań się tak samobiczować. Wszystko będzie okej. 

  • Weź głęboki wdech i po-napawaj się grudniową aurą
Myślę, że sporo osób ma z tym problem. Z kim bym nie rozmawiała/pisała/chatowała, w którymś momencie ktoś mi daje komunikat "nie czuję Świątecznej atmosfery". Moim zdaniem sporo wynika z tego, że im starsi się stajemy tym mniej czasu dajemy sobie na szukanie tego grudniowego, specyficznego klimatu. Wyrzuć niepotrzebne myśli z głowy, poćwicz technikę Mindfulness i pozwól sobie być na bieżąco z tym co cię otacza, a gwarantuję ci, że Świąteczną aurę dostrzeżesz i poczujesz zdecydowanie szybciej. Przetestowane na mnie, serio. 

  • Nie odkładaj wszystkiego na ostatnią chwilę
Jak zredukować przed-świąteczną gorączkę, która jest powodem stresu? Rozplanuj lepiej obowiązki. Wiesz, że chcesz posprzątać dom/pokój przed Świętami i jesteś pewien/pewna że zajmie ci to mnóstwo czasu? Weź się za to od razu! Prawdopodobnie ci się nie chce, ale pomyśl: nie musisz wszystkiego skończyć dzisiaj. Możesz zacząć od małych rzeczy i kiedy tylko masz wolną chwilę, powoli, ale stale i usilnie, zwalniaj się z ciężaru obowiązku. 

źr

  • Jedz zdrowo i regularnie
Trochę to ironiczne, że ja to piszę, skoro jeśli istnieje jakiś człowiek na tej planecie, który zdecydowanie ma problem z jedzeniem, jestem niż ja + piszę to również jako osoba uzależniona od słodyczy: jedzenie zdrowszych posiłków naprawdę sprawia, że czujesz się lepiej. Lżej. Od jakiegoś czasu jadam dużo więcej warzyw i owoców niż wcześniej i jestem zachwycona, jak coś tak małego, tak szybko daje mi energię i ulepsza mi nastrój. 

  • Wychodź na dwór
To punkt dla tych, którzy podobnie jak ja - nienawidzą wysiłku fizycznego. Szczerze, nawet spacer może zdziałać cuda. Warto jest nawdychać się świeżym powietrzem. A to grudniowe - zimowe, mimo że zimnawe, cudownie oczyszcza umysł. No i fajnie się później wraca do ciepłego domku, gdzie można się napić gorącej herbaty i zawinąć w kocyk. 

  • Bądź wdzięczny
Wdzięczność to super-fajne uczucie. Chyba nie istnieje bardziej zdrowe uczucie od niej. Wdzięczność pozwala na docenianiu tego co nas otacza, ludzi, którzy są wokół nas i pomaga odciąć się od chorej zazdrości czy poczucia, że zawiedliśmy. Nie jest łatwo nastawić się na kurs "wdzięczność i tylko wdzięczność". To przychodzi z czasem i mnóstwem praktyki, ale jeśli zaczniesz ćwiczenie i postanowisz: "ok, każdego dnia postaram się znaleźć pięć rzeczy, za które jestem wdzięczna/y", z czasem będzie to coraz łatwiejsze. 


źr

  • Pozwól sobie czuć radość i ekscytację czymkolwiek wzbudza w tobie te uczucia
Strasznie nie lubię jak dzisiejsze społeczeństwo wiąże poczucie ekscytacji, nadziei i wyczekiwania z dziecinnym zachowaniem. Nie, wyczekiwanie na Gwiazdkę, ubieranie choinki, obdarowywanie się prezentami, czy słuchanie świątecznych piosenek, nie czyni cię dzieckiem. Poza tym, od kiedy "bycie dzieckiem" to obelga? Może gdyby więcej osób pozwalało sobie na czucie i nie tłumiło tego co ich uszczęśliwia, tylko dlatego, że niektórzy wokół nich dziwnie na nich patrzą, my wszyscy jako ludzie, bylibyśmy szczęśliwsi. 

  • Wypoczywaj i dbaj o dobry sen
Znów - nie wierzę, że ja to piszę, jako osoba chyba z najbardziej popapraną rutyną snu, ale dobry wypoczynek, daje dużo energii i pozwala organizmowi się zregenerować. Im bardziej regularny - tym lepiej. 

  • Bądź dla siebie łagodny
Łagodność to chyba jedna z najlepszych cech charakteru. Taka, która przynosi komfort i daje poczucie bezpieczeństwa. Pomyśl: jesteś jedyną osobą na tym świecie, z którą spędzisz całą wieczność. Chyba dobrze by więc było zadbać o dobre relacje, nie sądzisz? Bądź swoją opoką i zamiast się obwiniać lub atakować, spróbuj być miła/y zamiast tego. 

źr

  • Pozwól sobie na robienie tego co kochasz, albo na chwilę dla siebie samej/samego
Świat pędzi, ludzie się zmieniają, dobre wydarzenia przeplatają się ze złymi. Tak już bywa. Ale natłok obowiązków to nie jest usprawiedliwienie na pozbawianie się czasu dla siebie. Zasługujesz na to. Nie żyjesz po to, żeby pracować, albo żeby przejmować się wszystkim wokół. Dlatego, proszę: nie zapomnij robić tego co kochasz. Pisanie? Czytanie? Oglądanie tego samego filmu po raz dziesiąty? Słuchanie ulubionej muzyki? 

  • Nie zagracaj przestrzeni wokół siebie
Wiem, że istnieje sporo artystycznych dusz, które widzą cel w chaosie i porządek w bałaganie: jak ja. ALE! Od czasu do czasu warto jest wyrzucić zbędne rzeczy. Przejrzyj swoją szafę, pozbądź się tego czego nie nosisz, zrób miejsce dla - być może - nowych ubrań. A może po prostu zostaw tą wolną przestrzeń, żeby nie obawiać się, że wszystko wyleci z szafy, jak tylko ją otworzysz. Myj naczynia na bieżąco, żeby brudne szklanki czy talerze nie zagracały miejsca w twojej głowie i nie stanowiły kolejnego punktu do odhaczanie na liście obowiązków. Przewietrz dom od czasu do czasu. Nawet w zimie. 

  • Ogranicz obowiązki
Serio, nie bój się mówić NIE dużo częściej. Pewnie sama/sam zdajesz już sobie sprawę, że masz sporo do zrobienia. Nie ma potrzeby dokładać do tego nowych rzeczy. Uwierz mi, planeta będzie się kręcić dalej, nawet jeśli odmówisz. A ty będziesz mieć więcej czasu na to na co tobie bardziej zależy. 

źr

  • Skup się na wszystkich dobrych rzeczach, które przytrafiły ci się w tym roku
Jakiś czas temu odkryłam, że robienie krótkiej listy/postu z podsumowaniem wszystkich - nawet, z pozoru małych osiągnięć lub po prostu dobrych momentów, do których z uśmiechem powracasz myślami, to doskonały sposób na zamknięcie roku. Możesz spróbować stworzyć krótką listę. Możesz zanotować to w jakimś notatniku. Utrwalić na blogu. Zrób to dla siebie. Nie porównuj się z innymi. Wszyscy podążamy innymi drogami, więc nie ma sensu konfrontować ze sobą dwóch różnych osób, z innymi priorytetami, życiami i osobnościami. Ta lista jest dla ciebie, byś mogła/mógł zostawić 2021 w 2021 roku i mieć czystą kartę w 2022. 

  • Nie bierz ze sobą wszędzie telefonu
... i staraj się ograniczyć social-media. Szczerze, detoks od social-mediów to jedna z najlepszych rzeczy jakie zrobiłam dla siebie w tym roku. Więc następnym razem nie bierz telefonu na spacer, albo zostaw go w kuchni, gdy idziesz do sypialni, by zanurzyć się w ulubionej lekturze. 

  • Załóż coś ładnego
... dla siebie samej/samego. To może być kaszmirowy sweter, który zazwyczaj zostaje w szafie bo jest "na specjalne okazje". Albo puszyste skarpetki, które kupiłaś/łeś specjalnie na zimę. Pozwól sobie być W TEJ CHWILI i cieszyć się tym co cię otacza. 


Skorzystajmy z grudnia w najlepszy możliwy sposób: zadbajmy o siebie samych.

Pozdrawiam,
Sherry


źr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz